Reklama

Wspólnota - kółko adoracji Chrystusa

Niedziela wrocławska 48/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęło już 12 lat od chwili, kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II przekazał uczestnikom I Kongresu Ruchów Katolickich w Warszawie te słowa:
„Niezwykły rozkwit ruchów i stowarzyszeń katolików świeckich w Kościele jest jednym z wielkich znaków czasu, który trzeba ciągle na nowo odczytywać. Ujawnia się w nim olbrzymie bogactwo charyzmatów, autentyczne pragnienie świętości i gotowość radykalnego poświęcenia na służbę Ewangelii pośród wielu katolików świeckich”.
Przyzwyczailiśmy się, że ruchy i stowarzyszenia w Kościele po prostu są. Tymczasem rozkwit stowarzyszeń katolickich powinien nas nieustannie zachwycać i mobilizować!
Zachwycać - gdyż możemy na własne oczy oglądać moc Ducha Świętego, który wzbudza zapał i pokazuje cel w życiu.
Mobilizować - gdyż bez modlitwy nie sposób otworzyć się na Bożą moc: „Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia” (2 Tm 1,7).

Bp Andrzej Siemieniewski

Agnieszka Bugała: - Księże Biskupie, czy wspólnota jest do zbawienia koniecznie potrzebna?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Andrzej Siemieniewski: - Nie, do zbawienia jest potrzebna łaska Boża, natomiast wspólnota jest potrzebna do dobrego życia katolickiego. Często tak jest, że dobrze zorganizowana parafia spełnia wymogi wspólnoty, choć należałoby się dopytywać, czy nie wymaga uzupełnienia, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci i młodzież. W małych parafiach jest to o wiele łatwiejsze, problemy zaczynają się tam, gdzie parafia liczy kilka tysięcy ludzi. Takiej grupy nie można poznać. I wtedy zaczynamy pytać, czy wystarcza takie pojęcie wspólnoty, w którym nie znamy ich członków?

- Gdzie jest odpowiedź?

- Tam, gdzie są początki chrześcijaństwa - w Ewangelii. Pan Jezus, tworząc Kościół zaczął od tworzenia wspólnoty - było ich 12. Pierwszym celem ich powołania nie było wykonywanie czegoś. Pierwszym celem było to, aby z Nim przebywali. Tu są ważne dwie rzeczy: pierwszym celem wspólnoty było celebrowanie obecności Chrystusa, a nie celebrowanie obecności braci i sióstr. Na drugim miejscu jest cieszenie się swoją obecnością. Jednak by przeżywać braterstwo, trzeba się znać.

Reklama

- Dlaczego to zaangażowanie i poznawanie jest takie ważne? Patrząc na ludzi modlących się w dużych świątyniach wrocławskich, odnosi się wrażenie, że przyzwyczaili się do anonimowości?

- Dlatego że Pan Bóg zaangażował się w życie świata - to zaangażowanie nazywamy odkupieniem, zbawieniem, wylaniem Ducha Świętego. Pan Bóg angażuje się w historię świata przez ludzi. Jeżeli wierni nie angażują się w Kościele, to nie angażują się w misję, którą Pan Bóg daje ludziom, nie angażują się w Dzieło Boże.

- Wynika z tego, że każdy, żyjąc w Kościele powinien spróbować znaleźć swoje miejsce w mniejszej grupie?

- Jest to absolutnie konieczne. Na tym w ogóle polega chrześcijaństwo, żeby odczytać swoją misję i swoje powołanie. Misja - to znaczy, kto mnie posłał. Powołanie - to znaczy, do czego mnie posłał. To nie znaczy, że każdy musi być formalnym członkiem jakiegoś ruchu kościelnego. To znaczy, że gdyby chrześcijanin nie wiedział, jaka jest odpowiedź na pytanie „Kto i w jakim celu cię posłał?”, jego chrześcijaństwo radykalnie domagałoby się uzupełnienia. Myślę, że współczesne ruchy kościelne bardzo pomagają w formowaniu tej odpowiedzi. Dla mnie odpowiedź na to pytanie równoważna jest z odpowiedzią na pytanie o sens życia. Jeżeli nikt mnie nie posłał, to może moje życie jest nieważne, nikomu nie jestem potrzebny? Jeżeli nie wiem, do czego mnie posłał, to może moje życie jest bez sensu i bez celu?

- Dlaczego, skoro początkiem wspólnoty jest chęć przebywania z Chrystusem, tyle problemów ze wspólnotami? Ludzie szukają swojego miejsca, odpowiedzi na pytania, i nagle rozbijają się o coś - a po chwili słyszymy: sekta

- Dlatego że we wspólnotach są ludzie, a ludzie sprawiają kłopoty. Gdyby we wspólnotach były przedmioty, to nie byłoby kłopotów. Gdyby we wspólnotach byli aniołowie, też by nie było problemów. Nikt nigdy nie słyszał, jak myślę o kłopotach w chórach anielskich.

- Kłopoty są „wliczone w koszty”?

- To Pan Bóg wliczył kłopoty w koszty założenia Kościoła! Popatrzmy: Jezus Chrystus zaczyna zakładać Kościół, powołując wspólnotę Apostołów i pojawiają się wspaniałe możliwości - może ich posłać po dwóch, wszędzie tam, gdzie sam zamierzał pójść. I… pojawiają się kłopoty. Jan i Jakub namawiają się na boku, jak tu zająć pierwsze miejsca. Judasz zaczyna namawiać się z wrogami Jezusa. Piotr wypiera się Mistrza.

- Nie ma wspólnot idealnych...

- Wspólnoty idealne są i nazywamy je chórami anielskimi... Tutaj, na ziemi, nie ma idealnych diecezji, idealnych parafii, zakonów i idealnych ruchów kościelnych. Cały problem w tym, czy my sobie zdajemy z tego sprawę. Otóż spora część wspomnianych kłopotów z ruchami bierze się stąd, że pojawia się idea - „tak, inni są obciążeni wadami, ci inni, którzy tradycyjnie tutaj tworzyli kościół, parafie, diecezje, zakony, czy jakieś inne ruchy, ale my jesteśmy ruchem nowym”. Myślę, że tutaj jest źródło bardzo wielu problemów - ludzie nie zdają sobie sprawy, że wchodząc do wspólnoty, wchodzą w obszar działania Ducha Świętego, ale wchodzą jako grzesznicy! O jednym i drugim trzeba pamiętać, że każdy ruch, każda wspólnota jest miejscem działania Ducha Świętego i miejscem działania grzechów ludzkich. Widzenie jednego i drugiego nazywa się roztropnością.

- Jaka jest dziś kondycja wspólnot wrocławskich?

- Dobra, ale w tym sensie niezadowalająca, że wspólnoty powinny być dynamiczne, ewangelizujące i wzrastające. Obserwujemy małą stabilizację, a stabilizacja nie jest rzeczą dobrą. Pan Jezus nie powołał wspólnoty Apostołów po to, aby była stabilną wspólnotą, ale powołał ich mówiąc: „Idźcie aż po krańce ziemi”. Dlatego ta stabilność nie może nas zadowolić. Krańcem ziemi niekoniecznie musi być Antarktyda, Boliwia czy Spitsbergen. Krańcem ziemi może być areszt, który jest w sąsiedniej dzielnicy, albo szpital.

- Czy wspólnota musi być „na zewnątrz”?

- Tak. W pewnych przypadkach, niezbyt częstych, wspólnota może być na zewnątrz tylko przez modlitwę - to jest przykład zakonów kontemplacyjnych. Myślę, że drugą przyczyną pewnej stabilności i stagnacji we wspólnotach, oprócz zbyt rzadkiej, krótkiej i zbyt płytkiej modlitwy, jest właśnie niebycie na zewnątrz. Tymczasem wspólnota, która nie wychodzi na zewnątrz - czyli nie wykonuje służby - dla księdza proboszcza, dla ubogich, dla parafian, dla więźniów - robi się niepotrzebna! Wspólnota, która nie służy, utraciła swoje powołanie. Jeśli stała się niepotrzebna, to zacznie się kurczyć, więdnąć i zamieniać w koło służące sobie, czyli w kółko wzajemnej adoracji. Tymczasem wspólnota ma być kółkiem adoracji Chrystusa.

- Marzenia Księdza Biskupa?

- Niech każda parafia spełniała swoją rolę, czyli niech się staje miejscem budowania Kościoła z ludzi. W dzisiejszych czasach oznacza danie im wielu możliwości wspólnot i ruchów. I myślę, że są parafie, które mogą naliczyć kilkanaście, a nawet dwadzieścia kilka wspólnot, ruchów, stowarzyszeń modlitewnych, bardziej formacyjnych, bardziej aktywnych i to jest jakimś moim marzeniem, aby takich parafii było więcej, a w tych, gdzie tak jest, aby się to pomnażało.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowi proboszczowie. Zmiany personalne duchowieństwa w archidiecezji warszawskiej

2024-05-24 09:21

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

fot. Wojciech Łączyński/archwwa.pl

W czasie uroczystości w kaplicy Domu Arcybiskupów Warszawskich nowi proboszczowie złożyli przysięgę i wyznanie wiary oraz złożyli podpisy pod dekretami, które wręczył im metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Nowi proboszczowie obejmą parafie 24 czerwca. Publikujemy listę zmian.

Kard. Nycz wręczył dekrety ośmiu nowym proboszczom, z których jednego skierował do nowo utworzonej parafii bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Szeligach. Ponadto mianował nowego dyrektora Domu Rekolekcyjno-Wypoczynkowego “Dobry Zakątek w Konstancinie-Jeziornie. Na uroczystości zabrakło nowego proboszcza parafii św. Tomasza, ks. Eryka Czarneckiego, który odbierze dekret w późniejszym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Papież soboru

Niedziela Ogólnopolska 21/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Paweł VI

pl.wikipedia.org

Święty Paweł VI

Święty Paweł VI

Był pierwszym papieżem, który podróżował samolotem.

Giovanni Battista Montini urodził się w Concesio (Brescia). Wychowywał się w duchu katolickiego zaangażowania oraz przywiązania do nauki Kościoła i papieża. Po święceniach kapłańskich przyjętych 29 maja 1920 r. został wezwany do Rzymu. Pracował w służbie Stolicy Apostolskiej, m.in. w charakterze sekretarza w polskiej nuncjaturze latem 1923 r. Pod koniec tego roku rozpoczął misję w watykańskim Sekretariacie Stanu, gdzie przepracował 30 lat; doszedł do stanowiska substytuta w 1937 r. i prosekretarza stanu w 1952. Był oddany sprawie uniwersyteckiej Akcji Katolickiej. W latach 1955-63 pełnił urząd arcybiskupa Mediolanu. Wybrany na następcę św. Piotra po śmierci Jana XXIII – w trakcie Soboru Watykańskiego II, 21 czerwca 1963 r. – kontynuował dzieło soboru.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 28.): Halo, tu ziemia

2024-05-27 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

mat. prasowy

Czy niebo zrywa ludzkie relacje? Co mówi o niebie wniebowzięcie Maryi? Jaką rolę Matka Boża odgrywa w czyśćcu? Co mam zrobić, jeśli nie zdążyłem się z kimś pogodzić przed śmiercią? I co właściwie szkaplerz ma wspólnego z umieraniem? Zapraszamy na dwudziesty ósmy odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o maryjnym przeżywaniu relacji z czyśćcem i niebem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję