Reklama

Pytania na niedzielę

Naukowa „produkcja” ludzi doskonałych

Niedziela dolnośląska 32/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Paweł Siciński: - Całkiem niedawno świat obiegła informacja, że brytyjscy naukowcy wpadli na genialny pomysł, żeby rodziły się zdrowe dzieci. Polega to na tym, że dokonują zapłodnienia in vitro iluś zarodków, badają genetycznie pod kątem różnych schorzeń. Ten zarodek, który ma „najzdrowszy” genotyp, jest wszczepiany matce. Czy nie uważa Ksiądz, że to przypomina historię frankensteina?

Ks. dr Janusz Czarny: - Czemu? Założenie wyjściowe, żeby rodziły się zdrowe dzieci należałoby pochwalić, bo to jest pragnienie każdego rodzica i przedmiot zabiegów całej medycyny. Ale... tak bardzo chlubne założenie może być zupełnie zniweczone przez środki, które się dobiera do jego realizacji. No chyba, że przyjmie się zasadę, iż cel uświęca środki, ale w zdroworozsądkowym odczuciu moralnym każdy z nas od tej zasady ucieknie.

- Czy nie jest to jednak ingerowanie w „palec Boży”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To jest zupełnie inna kwestia. Natomiast trzeba zwrócić uwagę na to, jakie środki tutaj wybrano. Jest to selekcja wśród embrionów. Powstaje więc pytanie, co z pozostałymi, które są „zdefektowane” wedle uczonych? One po prostu giną. A zatem ileś tam istot ludzkich ginie, żeby narodził się jeden zdrowy, piękny, wyselekcjonowany „nadczłowiek”. Czyżby więc ideałem był „zdrowy aż do śmierci”, dobrze zbudowany, spełniający określone kryteria antropologiczne - żeby nie powiedzieć rasowe - człowiek? Takie kryteria pomijają zupełnie warstwę uczuć, intelektu i moralności. Ingerencja genetyczna na tym etapie może dotyczyć tylko ludzkiej cielesności, nie mentalności. Poza tym osiągamy tutaj pożądany cel zbrodniczymi metodami.

- No tak, tylko, że już jesteśmy w stanie sprawdzić, czy embrion - człowiek, który ma się urodzić, będzie wolny od mutacji genetycznej związanej z określonym schorzeniem. Patrząc na rozwój nauki, wkrótce dla genetyków nie będzie problemem sprawdzić, czy człowiek będzie np. wytrzymały fizycznie... W prostej drodze rzeczywiście może to prowadzić do produkcji wyselekcjonowanego nadczłowieka.

- Wedle wielu badań istotę człowieczeństwa sprowadza się tylko do cielesności, krzepkiej, zdrowej. Ale zauważam tutaj jeszcze bardziej niebezpieczne zjawisko - choć przemycane po cichu. U podłoża takiego przekonania, że człowiek ma być piękny, silny i zdrowy - zdawałoby się uzasadnionego - leży przeciwne, jeśli idzie o biegun moralności, przekonanie, że człowiek jakoś tam zdefektowany, czy to mentalnie, czy fizycznie, jest jakby mniej człowiekiem. Jest istotą mniej wartościową, godną pogardy czy wreszcie godną wyeliminowania. Jak to się ma do haseł głoszonych przez to samo „oświecone” środowisko, też chlubnych i szczytnych - bo tego wymaga poprawność polityczna, o integracji osób niepełnosprawnych ze zdrowym społeczeństwem? Otóż okazuje się, że na sztandarach można wypisać, że człowiek niepełnosprawny jest w pełni wartościowym człowiekiem - bo to jest prawda. A z drugiej strony - w imię jakoś tam pojmowanej wolności - twierdzi się, że istoty niepełnosprawne na etapie embrionalnym nadają się do eliminacji. To jest straszliwa hipokryzja całej współczesnej nauki i kultury zachodniej.

Reklama

- Zgodzę się z tym twierdzeniem, ale jeżeli popatrzymy na cud poczęcia, to jest w tym „palec Boży”, który doprowadza do tego, że plemnik łączy się z komórką jajową i powstaje nowy człowiek, ten konkretny, wybrany, który rozwija się w łonie matki.

- Oczywiście jest ów „palec Boży”, bo Bóg jest Pierwszą Przyczyną wszystkiego, co jest, a więc i ludzi, ale we współpracy z przyczynami drugimi.

- Oczywiście musi być ojciec i matka...

- Tak, rodzice są współpracownikami Boga. Jednakże Stwórcą człowieka jest Bóg. I rzeczywiście próby ingerencji współczesnej nauki w ten proces, jeżeli nie są to próby, które mają na celu terapię konkretnych schorzeń, są próbami na kształt budowania wieży Babel, albo zagarnięcia prerogatyw Boga. Znowu musimy rozróżnić ingerencje, nawet w sensie inżynieryjno-genetycznym, które mają na celu uratowanie życia poczętego, czy wyleczenie chorób, które są zarejestrowane na etapie embrionalnym. Zupełnie natomiast czym innym jest ingerencja w sensie inżynieryjno-genetycznym, która ma na celu wyselekcjonowanie jakiegoś supermana. Oznacza to, i tak to trzeba odczytywać, eliminację bardzo dużej liczby żyjących i już rozwijających się osobników.

- Czy to oznacza, że ludzkość pójdzie w kierunku „produkcji superludzi”, czy też jest to po prostu chwilowe zachwianie naturalnej kolei rzeczy?

- Mam nadzieję, że jest to chwilowe zachwianie, które obrazuje stan moralności. Stan moralności nauki jest taki, jak to z niepokojem obserwował Ojciec Święty Jan Paweł II, który powiadał, że nauka, czy postęp naukowy jest pojmowany jako coś na kształt bożka. W jednej z wypowiedzi bardzo wyraźnie powiedział, że wartości poznawcze nauki są bardzo wysokie, ale nigdy nie mogą przerosnąć wartości ludzkiego życia. Jednym słowem - nauka jest dla ludzkiego życia, a nie człowiek dla nauki.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2024 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.

CZYTAJ DALEJ

Pustelnik z Góry Maryi

Niedziela Ogólnopolska 25/2022, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Wilhelm z Vercelli

Św. Wilhelm z Vercelli

Założył siedem eremów i dał początek sławnemu we Włoszech sanktuarium maryjnemu na Montevergine.

Święty Wilhelm, gdy miał 15 lat, przywdział habit zakonny. Potem postanowił nawiedzić jako pielgrzym najgłośniejsze za jego czasów miejsca święte. Udał się więc do Hiszpanii na grób św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela, a następnie pielgrzymował po Włoszech. Chciał dotrzeć także do Ziemi Świętej, jednak w Brindisi spotkał się ze św. Janem z Matery, przyszłym założycielem nowej rodziny zakonnej, i ten zachęcił go do życia w pokucie. Pierwszą pustelnię Wilhelm zbudował we Włoszech, na Górze Maryi (Montevergine), na wysokości 1270 m. Sława jego osoby ściągała jednak do niego uczniów, którzy wybudowali obok niego domki oraz kościółek. Dla pewnego porządku Wilhelm ułożył regułę. Powstała kongregacja zakonna (wilhelmianie), która z biegiem czasu została włączona do rodziny benedyktyńskiej.

CZYTAJ DALEJ

Papież o narkomanii: walka z tą plagą wymaga odwagi

2024-06-26 09:41

[ TEMATY ]

narkotyki

uzależnienia

papież Franciszek

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Nie możemy być obojętni w obliczu tragedii milionów ludzi uzależnionych od substancji odurzających, a także w obliczu skandalu nielegalnej produkcji i handlu narkotykami – powiedział Papież na audiencji ogólnej. Dziś wyjątkowo nie kontynuował cyklu katechez o Duchu Świętym, lecz skupił się na jednym temacie: walce z narkomanią. Podkreślił, że jest to plaga, która rodzi przemoc, sieje cierpienie i śmierć. Dlatego „wymaga aktu odwagi ze strony całego społeczeństwa”.

Okazją ku temu jest przypadający właśnie dziś Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Nadużywaniu Środków Odurzających i ich Nielegalnemu Handlowi. Cytując św. Jana Pawła II, Franciszek zauważył, że narkomania zubaża ludzkie wspólnoty, pomniejsza siłę człowieka i jego kręgosłup moralny, podważa wartości i niszczy chęć do życia. Papież przypomniał jednak, że narkotyki nie pozbawiają człowieka jego godności jako dziecka Bożego. Każdy z uzależnionych ma odrębną historię, którą trzeba zrozumieć i w miarę możliwości uzdrowić.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję