Reklama

Niedziela Sandomierska

Chrystus zbawia przez Kościół i w Kościele

Wspólnota parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Andrzejowie uczestniczyła 27 października br. w wyjątkowym wydarzeniu, poświęcenia świątyni. W 1980 r. wysiłkiem i ofiarnością wielu parafian rozpoczęto budowę kościoła, miejsca szczególnej obecności Boga, pośród wiernych. 20 lat temu powstał samodzielny wikariat, przemianowany w styczniu 2002 r. na parafię.

[ TEMATY ]

parafia

ks. Grzegorz Słodkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczysta Msza święta pod przewodnictwem Biskupa Sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza była podziękowaniem dla dobrodziejów i budowniczych kościoła, a dla zmarłych prośbą o nagrodę życia w niebiańskiej świątyni, wspólnie ze świętymi i błogosławionymi.

ks. Grzegorz Słodkowski

Uroczystość rozpoczęła się od procesji, w której Biskup Ordynariusz, kapłani koncelebrujący mszę świętą oraz liturgiczna służba ołtarza weszli do nieoświetlonego i pozbawionego zwykłego wystroju kościoła. We wspólnej modlitwie uczestniczyło wielu parafian, siostry zakonne, strażacy, samorządowcy oraz poseł na Sejm Jerzy Bielecki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słowo Pasterza

Bp Krzysztof Nitkiewicz nawiązał w kazaniu do ewangelicznej opowieści o faryzeuszu i celniku, którzy modlili się w świątyni. Zwrócił uwagę na to, że podejście faryzeusza adorującego w praktyce samego siebie zamiast Boga, powtarza się również w postawie współczesnych chrześcijan oraz osób niewierzących.

„Dzisiaj niestety coraz więcej ludzi absolutyzuje wymiar doczesny, egzystencjalny, ziemskie »tu i teraz«. Z tego wynika między innymi spadek frekwencji na niedzielnej Mszy św., rosnąca liczba młodzieży wypisującej się z lekcji religii (niestety za zgodą rodziców) czy zwlekanie z zawarciem małżeństwa sakramentalnego pomimo braku przeszkód. Bo i po co – mówią niektórzy, nie potrzebuję jednego papierka więcej, jeśli nie zapewni mi to lepszej pracy czy pozycji… W rezultacie człowiek rezygnuje z tego, co jest najcenniejsze i wieczne, zadowalając się czymś z innej kategorii: drugorzędnym i kruchym. Taka sytuacja rodzi jednocześnie negatywne skutki w życiu rodzinnym, kościelnym, społecznym.

My również dołączamy nierzadko do tego grona, gdy pokładamy ufność sami w sobie, uważając, że zbawimy się dzięki różnym zasługom, pobożnym czynom, akcjom charytatywnym. Zapominamy jednocześnie o naszych grzechach i ograniczeniach. Wtedy nie pozostaje już nic innego, jak tylko powtórzyć za poetą Leopoldem Staffem: „Jesteśmy ludzie bardzo chorzy i sami sobieśmy doktorzy. -Jak zwie się wasza boleść sroga? -Nie mamy Boga! Brak nam Boga!”.

Reklama

ks. Grzegorz Słodkowski

Zupełnie odwrotną postawę prezentuje celnik z Ewangelii. On uniża się i mówi tylko o swoich grzechach, otwiera się na przebaczenie Boga i na Jego Łaskę.

Moi Drodzy, każdy z nas powinien się dzisiaj zapytać o swoją wiarę, o podejście do Boga i Kościoła. Jak wygląda moja modlitwa? Z jakim nastawieniem przyszedłem, chociażby dzisiaj do świątyni? W jaki sposób uczestniczę w liturgii? Jakie są moje relacje z innymi?

Wierzymy przecież, że Chrystus zbawia przez Kościół i w Kościele. Wasza świątynia parafialna jest miejscem, w którym to się dokonuje. Miejscem, gdzie Boże dary są dosłownie na wyciągnięcie ręki. Dlatego powinniśmy przyjąć postawę celnika z Ewangelii. W przeciwnym razie trudno będzie z nich korzystać. Kiedy jestem pełen siebie, nie ma we mnie miejsca dla nikogo. Gdy natomiast wyznaję moje duchowe ubóstwo, moją wewnętrzną pustkę, Bóg ją wypełnia – mówił kaznodzieja.

Bp Nitkiewicz zauważył, że pozwoli to zarazem przeżywać należycie własną przynależność do Kościoła, którego symbolem jest świątynia parafialna z kapłanami i wiernymi.

- Musimy być zawsze blisko siebie, w jedności z Bogiem i między sobą. Nie można nikim pogardzać, nikogo wykluczać, czy o kimkolwiek zapominać. Powinniśmy zanosić wspólnie modlitwy do Boga i modlić się za siebie nawzajem, wspierać się, pouczać jeden drugiego, pamiętając jednak, że każdy z nas również popełnia grzechy. Wszyscy bez wyjątku potrzebujemy Bożego i ludzkiego miłosierdzia - powiedział biskup.

Po homilii, w obrzędzie wyrażającym wspólnotę Chrystusa z żyjącym Kościołem, Ordynariusz namaścił olejem krzyżma świętego ołtarz i wyznaczone miejsca świątyni, a następnie okadził ołtarz. Kolejnym elementem obrzędu było zapalenie świec ołtarzowych, jako symbol iluminacji świątyni przepełnionej obecnością Boga – dokonał tego proboszcz parafii ks. Grzegorz Stadnik. Obrzęd zakończył się nakryciem ołtarza i włączeniem oświetlenia.

Reklama

Z kart historii

Wieś Andrzejów powstała w 1830 r. i od tego czasu przynależała do parafii w Białej (w Janowie Lubelskim). W 1980 r. mieszkańcy Andrzejowa, za zgodą Kurii Biskupiej w Lublinie i dziekana janowskiego ks. Romana Kwiecińskiego, zdecydowali się wybudować kościół (budowę rozpoczęto w 1982 r.). Wybudowana świątynia miała służyć jako kaplica dojazdowa parafii Janów Lubelski, a posługę duszpasterską mieli pełnić kapłani tejże placówki. Wybudowany kościół pełnił tę funkcję do sierpnia 1999 r., kiedy to pierwszym stałym duszpasterzem w Andrzejowie został ks. Wacław Kossowski (samodzielny wikariat). Parafia w Andrzejowie została erygowana 17 stycznia 2002 r. przez bpa Wacława Świerzawskiego. Jej pierwszym proboszczem został ks. Marian Jabłoński.

2019-10-28 12:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół jest jak witraż

Niedziela lubelska 46/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

Stanisław Sadowski

Kościół rektoralny pw. św. Judy Tadeusza w Lublinie zyskał nowe witraże. Ozdobne wypełnienie okien, zaprojektowane przez s. Maristellę ze Zgromadzenia Uczennic Boskiego Mistrza, jest ostatnim zaplanowanym elementem wystroju świątyni. Na realizację tego dzieła trzeba było czekać aż 15 lat

Witraże, w których zawarta jest historia zbawienia od stworzenia człowieka aż po sąd ostateczny, zostały poświęcone przez abp. Stanisława Budzika 28 października podczas uroczystości odpustowych ku czci patrona. Eucharystia zgromadziła kapłanów i wiernych, dzięki życzliwości których udało się zgromadzić środki finansowe potrzebne do zrealizowania dzieła. Wspominając 1998 r. i uroczystość poświęcenia kościoła przez abp. Józefa Życińskiego, ks. prał. Tadeusz Pajurek przypomniał, że wówczas brakowało właśnie witraży. – Na zakończenie prac związanych z wystrojem kościoła trzeba było długo czekać, ale było warto. Od teraz naszej modlitwie towarzyszą witraże z Chrystusem Zmartwychwstałym (w ołtarzu głównym), patronem św. Judą Tadeuszem (widoczny tylko od zewnątrz) oraz scenami z historii zbawienia. Kolejno w nowych panelach okiennych umieściliśmy obrazy przedstawiające stworzenie świata, grzech pierworodny, Boże Narodzenie, śmierć Jezusa na krzyżu, zesłanie Ducha Świętego oraz koniec świata i sąd ostateczny – wyliczał Ksiądz Rektor, dziękując wszystkim, których ofiarność i praca przyczyniły się do ukończenia dzieła.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Rady Stałej KEP po obradach o bieżących sprawach Kościoła w Polsce

2024-05-02 20:07

[ TEMATY ]

komunikat

Rada Stała KEP

Episkopat Flickr

Lekcje religii w szkołach, aktualny stan przygotowań do wdrożenia standardów ochrony małoletnich przed przemocą w placówkach kościelnych, ochrona życia ludzkiego oraz eskalacja działań wojennych za wschodnią granicą i w Ziemi Świętej były głównymi tematami spotkania Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi obradowali 2 maja, w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, na Jasnej Górze.

Publikujemy pełny tekst komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję