Ks. Indrzejczyk ma 74 lata, mieszka jako ksiądz-emeryt w parafii Dzieciątka Jezus na warszawskim Żoliborzu, w której przez wiele lat był proboszczem. Uczy religii w szkole i mimo nowych obowiązków nie chce porzucać katechizowania.
- Jeszcze nie ma żadnych ustaleń co do godzin mojej posługi jako kapelana w pałacu - podkreśla. - Jeśli się uda, chciałbym nadal pracować w szkole - dodaje. Niechętnie mówi o obowiązkach kapelana prezydenta i kaplicy pałacu. - Nawet kiedy śpię jestem do dyspozycji, zawsze mam dyżur - mówi żartobliwie. - Jestem księdzem, który służy ludziom - tłumaczy. - Pośredniczę między nimi a Bogiem, pomagam w doskonaleniu siebie samych. Rola kapłana polega na słuchaniu człowieka, udzielaniu rozgrzeszenia i przywracaniu nadziei, dodawaniu siły.
Znamy się ponad 20 lat
Do tej pory kapelanami kaplicy pałacu prezydenckiego byli księża z Ordynariatu Wojska Polskiego. Wybór ks. Indrzejczyka, który zatwierdził Prymas Polski kard. Józef Glemp, wywołał spekulacje na temat przyjaźni, jaka łączy emerytowanego kapłana i prezydenta.
- Tak, znamy się ponad 20 lat i jesteśmy zaprzyjaźnieni - potwierdza ks. Indrzejczyk. Ale dodaje, że zna wiele osób, z którymi pozostaje w przyjaźni. Zdaniem ks. Indrzejczyka, przyjaźń nie będzie przeszkadzać w posłudze duszpasterskiej. - Przecież często spowiadamy się u naszych księży-przyjaciół, z niektórymi sprawami wręcz łatwiej zwrócić się do kogoś bliskiego - argumentuje. Nie odczuwa też - jak twierdzi - większej odpowiedzialności spowiadając głowę państwa. - Każdy spowiednik odczuwa odpowiedzialność za człowieka, który prowadzi z nim duchową rozmowę, sprawy polityczne nie mają tu nic do rzeczy - twierdzi.
Ks. Indrzejczyk znany jest także ze swojej działalności na rzecz ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. I nie myśli nawet o jej zaniechaniu. - Człowiek może mieć mniej lub więcej czasu, ale zaangażowanie serca nigdy nie ustaje - podkreśla.
Nie tylko proboszcz
Ks. Roman Indrzejczyk święcenia kapłańskie przyjął w grudniu 1956 r. Pracował w duszpasterstwie w Drwalewie, Grodzisku Mazowieckim, w warszawskich kościołach św. Aleksandra i Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Przez 20 lat był kapelanem Szpitala Psychiatrycznego w Tworkach i proboszczem tamtejszej parafii św. Edwarda, a przez następnych 18 lat, do przejścia na emeryturę w czerwcu 2004 r. - był proboszczem parafii Dzieciątka Jezus na warszawskim Żoliborzu. Pełnił też dwukrotnie funkcję krajowego duszpasterza służby zdrowia: w latach 1961-1976, a następnie w latach 1989-1994. Między 1987-1989 rokiem był duszpasterzem służby zdrowia w Warszawie.
Przed 13 grudnia 1981 r. organizował wieczory poetycko-muzyczne w parafii w Tworkach. Założył i prowadził (1981-1986) zespół młodzieżowy (chór i recytacje). Organizował uroczystości rocznicowe. Od grudnia 1982 r. prowadził spotkania kolędowe i wieczory poetyckie.
Od czerwca 1986 r. w parafii Dzieciątka Jezus na warszawskim Żoliborzu zorganizował tzw. Parafialne Studium Religijno-Społeczne, w ramach którego prowadzono wykłady historyczne oraz wieczory poetycko-muzyczne. W latach 1981-1989 kolportował pisma podziemne oraz książki wielu wydawnictw podziemnych i emigracyjnych. Jego działalność była surowo kontrolowana przez władze bezpieczeństwa, niejednokrotnie był przesłuchiwany i napominany.
Ks. Indrzejczyk udziela się także aktywnie w ruchu ekumenicznym i dialogu międzyreligijnym. W jego kościele Dzieciątka Jezus wielokrotnie odbywały się nabożeństwa ekumeniczne, a także spotkania z okazji żydowskiego święta Simchat Tora (Radość Tory), w których uczestniczyli też goście z zagranicy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu