Reklama

Wiara

Pielgrzymka dzieci i młodzieży do miejsc kultu św. Stanisława Kostki

Około 6,5 tys. dzieci i młodzieży z diecezji płockiej 14 września wzięło udział w 37. Pielgrzymce Dzieci i Młodzieży do Przasnysza i Rostkowa - miejsc związanych ze św. Stanisławem Kostką. Pielgrzymka odbyła się pod hasłem „nieJESTEMsam”, a wspólnej modlitwie towarzyszyły relikwie Świętego z Mazowsza. Poza tym jej uczestnicy przekazywali szczoteczki i pasty do zębów dla rówieśników w Czadzie.

[ TEMATY ]

dzieci

pielgrzymka

św. Stanisław Kostka

Katarzyna Dobrowolska

Św. Stanisław Kostka

Św. Stanisław Kostka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka do miejsc kultu św. Stanisława Kostki – Rostkowa i Przasnysza odbyła się pod hasłem „nieJESTEMsam”, akcentującym wspólnotowość w Kościele. Organizowana jest każdego roku około 18 września, kiedy to przypada wspomnienie liturgiczne św. Stanisława Kostki (1550-1568) - patrona dzieci i młodzieży oraz głównego patrona diecezji płockiej, który urodził się Rostkowie na Mazowszu.

Młodzi pątnicy dotarli do Rostkowa w dwóch grupach. Dzieci (uczniowie klas I-VII szkoły podstawowej) spotkały się w Przasnyszu przed kościołem farnym. Potem w 20 grupach pieszo wyruszyły do Rostkowa - miejsca urodzin Świętego. Pątników prowadziła orkiestra dęta z OSP Zawidz Kościelny. Po przejściu 6 km, dzieci dotarły do miejsca urodzin św. Stanisława Kostki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy sanktuarium diecezjalnym wzięły udział w zawiązaniu wspólnoty, poprowadzonej przez ks. Mateusza Stępkę z zespołem „Kostki” z parafii św. Maksymiliana Kolbego w Sierpcu. Tradycyjnie przeszły przez Bramę św. Stanisława Kostki, a także uczestniczyły w programie ewangelizacyjnym, animowanym przez ks. Krzysztofa Drzazgowskiego i zespół „Powołani” z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Mławie,

Reklama

Dzieci wzięły też udział w Mszy św., której przewodniczył bp Mirosław Milewski, biskup pomocniczy diecezji płockiej, a kazanie wygłosił ks. Tomasz Dec, wikariusz parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie. Z kolei młodzież spotkała się od razu przy sanktuarium św. Stanisława Kostki w Rostkowie. Podczas spotkania nastąpiło uroczyste, procesyjne przeniesienie relikwii św. Stanisława Kostki z kościoła na ołtarz polowy, przez młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

Konferencję pt. „nieJESTEMsam” wygłosił Daniel Wojda SJ. Mówił m.in. o tym, że człowiek może walczyć z samotnością, budując dojrzałe relacje z innymi ludźmi. To w nich może doświadczyć obecności Pana Boga. Wtedy poprzez relację z innymi, nawiązuje relację z samym Bogiem. Wielu młodych ludzi zdecydowało się przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.

Następnie Mszy św. z udziałem młodzieży przewodniczył bp Mirosław Milewski. Kazanie wygłosił ks. Rafał Winnicki z parafii św. Wojciecha w Nasielsku. W święto Podwyższenia Krzyża odwołał się do życiowych „krzyży”, których doświadczał św. Stanisław Kostka. Wymienił wśród nich m.in. trudności dotyczące jego codziennych obowiązków, w tym nauki, trudne relacje z ojcem, który był przeciwny wstąpieniu Stanisława do zakonu oraz chorobę, podczas której bardzo osobiście doświadczał krzyża cierpienia.

Po Mszy św. młodzież wysłuchała koncertu „Siewców Lednicy”. Na zakończenie spotkania bp Milewski Milewski przypomniał młodym ludziom słowa papieża seniora Benedykta XVI o tym, że „kto wierzy w Boga, nigdy nie jest sam”.

Reklama

W roku misyjnym pielgrzymce towarzyszyła akcja „Szczoteczka i pasta do zębów dla dzieci z Czadu”, inicjowana przez wydział duszpasterski płockiej Kurii i diakonię misyjną Ruchu Światło-Życie. Dzieci i młodzież składali w Rostkowie przed ołtarzem szczoteczki i pasty do zębów, które zostaną wysłane do Mission Catolique Baikoro w Czadzie, w której pracuje s. Barbara Kruszewska. W pielgrzymce do Przasnysza i Rostkowa, poza pątnikami z diecezji płockiej, uczestniczyły także dzieci i młodzież m.in. z diecezji łomżyńskiej, warszawskiej i archidiecezji gdańskiej. Wzięło w niej udział około 6,5 tysiąca osób, w tym 4,5 tysięcy dzieci oraz 1,5 tysiąca młodzieży. Każdy z młodych pątników otrzymał breloczek odblaskowy z hasłem pielgrzymki.

Dzieciom i młodzieży towarzyszyli księża, siostry zakonne, klerycy seminarium, katecheci świeccy, dekanalni duszpasterze młodzieży i Służby Liturgicznej Ołtarza.

Za organizację pielgrzymki odpowiadał wydział duszpasterski Kurii Diecezjalnej w Płocku z dyrektorem ks. kan. Jarosławem Kamińskim i diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Krzysztof Ruciński. Organizacyjnie przedsięwzięcie wsparł Ruch Światło-Życie, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej. Nad bezpieczeństwem pątników czuwały służby porządkowe.

*** Św. Stanisław Kostka urodził się 28 października 1550 r. w Rostkowie koło Przasnysza w diecezji płockiej, został ochrzczony w kościele św. Wojciecha w Przasnyszu; zmarł 15 sierpnia 1568 r. w Rzymie. Jest m.in. patronem Polski, diecezji płockiej, ministrantów oraz dzieci i młodzieży. Był synem kasztelana zakroczymskiego. W wieku 14 lat razem ze starszym bratem Pawłem został wysłany do szkół jezuickich w Wiedniu. W grudniu 1565 r. ciężko zachorował. W nocy miał wizję, w której św. Barbara z dwoma aniołami przyniosła mu komunię św. Miał też drugą wizję, w której Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus pochyla się nad nim i składa mu w ramiona Dzieciątko. Rano wstał zupełnie zdrowy.

Stanisław pragnął wstąpić do zakonu jezuitów, ale nie uzyskał zezwolenia rodziców. W sierpniu 1567 r. pieszo, w przebraniu, uciekł z Wiednia. W pogoń za nim ruszył jego brat Paweł. Stanisław dotarł do Dillingen w Bawarii (około 650 km) i zgłosił się do świętego Piotra Kanizjusza. Ten wysłał go do Rzymu, gdzie święty Franciszek Borgiasz przyjął go 28 października 1567 r. do nowicjatu. Mając 18 lat złożył śluby zakonne. 10 sierpnia 1568 r. nagle zachorował na malarię i zmarł 15 sierpnia 1568 r. w Rzymie. Na jego pogrzeb przybyły tłumy. Od 1983 roku z Przasnysza do Rostkowa wyrusza doroczna pielgrzymka dzieci i młodzieży. Rok 2018 był w Polsce i diecezji płockiej Rokiem św. Stanisława Kostki.

eg / Rostkowo

2019-09-15 11:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Stanisław Kostka - patron dzieci i młodzieży

Niedziela podlaska 37/2002

[ TEMATY ]

św. Stanisław Kostka

Jastrow/pl.wikipedia.org

W komnacie, gdzie Stanisław święty zasnął w Bogu, na miejscu łoża jego stoi grób z marmuru. Taki, że widz niechcący wstrzymuje się w progu, myśląc, że Święty we śnie zwrócił twarz do muru i rannych dzwonów echa w powietrzu dochodzi... I wstać chce, i po pierwszy raz człowieka zwodzi. Nad łożem tym i grobem świeci wizerunek Królowej Nieba, która z Świętych chórem schodzi i tron opuszcza, nędzy śpiesząc na ratunek. Palm wiele, kwiatów wiele aniołowie niosą, skrzydłami z ram lub nogą wstępując bosą. Gdzie zaś od dołu obraz kończy się ku stronie, w którą Stanisław Kostka blade zwracał skronie, jeszcze na ram złoceniu róża jedna świeci: niby że, po obrazu stoczywszy się płótnie, upaść ma, jak ostatni dźwięk, gdy składasz lutnię. I nie zleciała dotąd na ziemię - i leci... (Cyprian Kamil Norwid) Doroczną pamiątkę św. Stanisława Kostki kościół w Polsce obchodził wcześniej 13 listopada. Od 1974 r. święto to obchodzimy 18 września jako święto patronalne dzieci i młodzieży, by na progu nowego roku szkolnego prosić dla nich o błogosławieństwo i potrzebne łaski. Stanisław Kostka urodził się w październiku 1550 r. w Rostkowie, w wiosce położonej około 4 kilometrów od Przasnysza, na Mazowszu, w diecezji płockiej. Ojcem Stanisława był Jan Kostka, od 1564 r. kasztelan zakroczymski, a jego matką była Małgorzata z domu Kryska z Drobnina. Obie rodziny Kostków i Kryskich były w XVI w. dobrze znane. Stanisław Kostka miał trzech braci i dwie siostry. Oto co Stanisław powiedział o swojej rodzinie: "Rodzice chcieli, byśmy byli wychowani w wierze katolickiej, zaznajomieni z katolickimi dogmatami, a nie oddawali się rozkoszom. Co więcej postępowali z nami ostro i twardo, napędzali nas zawsze - sami jak i przez domowników - do wszelkiej pobożności, skromności, uczciwości, tak żeby nikt z otoczenia, z licznej również służby, nie mógł się na nas skarżyć o rzecz najmniejszą" . Św. Stanisław swoje pierwsze nauki pobierał w domu rodzinnym. Jego nauczycielem przez pewien czas był Jan Biliński. W domu rodzicielskim przebywał do 14. roku życia. Następnie Stanisław razem ze swym bratem Pawłem rozpoczęli studia u jezuitów we Wiedniu, lecz gdy nowy cesarz Maksymilian w 1565 r. zabrał jezuitom konwikt, musieli przenieść się na stancję. Do jezuickiej szkoły w Wiedniu uczęszczało wówczas około 400 uczniów, a regulamin tej szkoły streszczał się w jednym zdaniu: "Taką pobożnością, taką skromnością i takim poznaniem przedmiotów niech się uczniowie starają ozdobić swój umysł, aby się mogli podobać Bogu i ludziom pobożnym, a w przyszłości ojczyźnie i sobie samym przynieść także korzyść". Do pobożności miała zaprawiać studentów codzienna modlitwa przed lekcjami i po lekcjach, codzienna Msza św., miesięczna spowiedź i Komunia św. Początkowo Stanisławowi nauka szła trudno, ale pod koniec trzeciego roku należał już do najlepszych. Władał płynnie językiem ojczystym, niemieckim i łacińskim; uczył się też języka greckiego. Trzy lata pobytu w Wiedniu to był dla Stanisława okres rozbudzonego życia wewnętrznego. Stanisław znał tylko drogę do kolegium, do kościoła i do domu. Swój wolny czas poświęcał na lekturę i modlitwę. Zadawał sobie pokuty i biczował się. Mimo sprzeciwu i próśb brata i kolegów nie zaprzestawał praktyk pokutnych. Intensywne życie wewnętrzne, nauka i praktyki pokutne tak bardzo osłabiły organizm chłopca, że bliski był śmierci. Zapadł w niemoc śmiertelną w grudniu 1565 r. Kiedy św. Stanisław był już pewien śmierci, a nie mógł otrzymać Wiatyku, gdyż właściciel domu nie chciał wpuścić katolickiego kapłana, wtedy św. Barbara, patronka dobrej śmierci, do której się zwrócił, w towarzystwie dwóch aniołów nawiedziła jego pokój i przyniosła mu ów Wiatyk. W tej również chorobie objawiła się Świętemu Matka Najświętsza i złożyła mu na ręce Boże Dzieciątko. Od Niej to doznał cudownego uleczenia z poleceniem by wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Nie było to rzeczą łatwą dla Stanisława, gdyż jezuici nie mieli zwyczaju przyjmować kandydatów bez woli rodziców, a on na nią nie mógł liczyć. Po wielu trudnościach i zmaganiach Stanisław został przyjęty do jezuitów najpierw na próbę, gdzie zadaniem jego było sprzątanie pokoi i pomaganie w kuchni, po pewnym jednak czasie, wraz z dwoma innymi kandydatami udał się Stanisław do Rzymu i na skutek polecenia prowincjała z Niemiec przełożony generalny przyjął go do nowicjatu. Rozkład zajęć nowicjuszów przedstawiał się następująco: modlitwa, praca umysłowa i fizyczna, posługi w domu i w szpitalach, dyskusje na tematy życia wewnętrznego i o sprawach kościelnych, konferencje mistrza nowicjatu i przyjezdnych gości. Stanisław czuł się szczęśliwy, że wreszcie osiągnął swój życiowy cel. Przełożeni pozwolili Stanisławowi w pierwszych miesiącach 1568 r. złożyć śluby zakonne. Wielkim wydarzeniem w życiu św. Stanisława było przybycie 1 sierpnia w uroczystość Matki Bożej Anielskiej (dziś tę uroczystość obchodzimy 2 sierpnia) św. Piotra Kanizjusza, który zatrzymał się w domu nowicjatu i wygłosił dla nich konferencję. Po tej konferencji Stanisław powiedział do kolegów: "Dla wszystkich ta nauka świętego męża jest przestrogą i zachętą, ale dla mnie jest ona wyraźnym głosem Bożym. Umrę bowiem jeszcze w tym miesiącu". Koledzy zlekceważyli sobie jego słowa. Jeszcze 5 sierpnia jeden z ojców zabrał Stanisława do bazyliki Najświętszej Maryi Panny Większej na doroczny odpust. Za kilka dni było święto Wniebowzięcia Matki Bożej. 10 sierpnia Stanisław napisał list do Matki Bożej i ukrył go na swojej piersi. Prosił by mógł odejść z tego świata w uroczystość Wniebowzięcia Maryi. Jego prośba została wysłuchana. W wigilię Wniebowzięcia Stanisław dostał silnych mdłości i zemdlał. Wystąpił na nim zimny pot i poczuł dreszcze, z ust zaczęła sączyć mu się krew. O północy zaopatrzono go Wiatykiem. Przeszedł do wieczności tuż po północy 15 sierpnia 1568 r., mając zaledwie siedemnaście lat. Wieść o jego pięknej śmierci rozeszła się lotem błyskawicy po całym Rzymie. Wbrew zwyczajowi zakonu jezuitów ciało Stanisława przyozdobiono kwiatami. W dwa lata potem, gdy otwarto grób św. Stanisława, znaleziono jego ciało nietknięte rozkładem. W 1605 r. papież Paweł V zezwolił na zawieszenie obrazu św. Stanisława w kościele św. Andrzeja w Rzymie i na zawieszenie przy nim lamp, jak też wotów. Papież Klemens X w 1670 r. zezwolił jezuitom na odprawianie Mszy św. i na odmawianie pacierzy kapłańskich ku czci św. Stanisława. W 1674 r. ten sam papież ogłosił św. Stanisława Kostkę jednym z głównych patronów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Te wszystkie fakty Stolica Apostolska uznała jako akt beatyfikacji. Św. Stanisław Kostka jest pierwszym Polakiem, który dostąpił chwały ołtarzy w Towarzystwie Jezusowym. Rok 1714 był rokiem, w którym papież Klemens XI wydał dekret kanonizacyjny, ale samego aktu kanonizacji dokonał papież Benedykt XIII dopiero w 1726 r. wraz ze św. Alojzym Gonzagą. W 1926 r., w 200. rocznicę kanonizacji odbyła się uroczystość sprowadzenia do Polski małej części relikwii św. Stanisława. W tych jubileuszowych uroczystościach wziął udział sam prezydent państwa, Ignacy Mościcki. Ciało św. Stanisława spoczywa w kościele św. Andrzeja Boboli w Rzymie w jego ołtarzu po lewej stronie. Ku czci św. Stanisława Kostki wzniesiono w Polsce wiele świątyń, wśród nich piękną katedrę w Łodzi. Najpiękniejszy kościół pod wezwaniem św. Stanisława znajduje się w Nowym Jorku. Św. Stanisław Kostka należy do najpopularniejszych polskich świętych. Przed cudownym obrazem św. Stanisława w obecnej katedrze lubelskiej modlił się w 1651 r. król Jan II Kazimierz. W naszej diecezji doroczną uroczystość odpustową ku czci św. Stanisława Kostki przeżywa wspólnota parafialna w Jerzyskach, gdzie proboszczem jest ks. Zenon Bobel. U początku nowego roku szkolnego i akademickiego starajmy się prosić św. Stanisława Kostkę, który jest patronem dziatwy i młodzieży, aby wstawiał się on za nami i wypraszał potrzebne nam wszystkim łaski.
CZYTAJ DALEJ

Młody ksiądz, opiekun harcerzy, zmarł w swoje 46. urodziny. Dziś jego pogrzeb

2025-10-06 09:29

[ TEMATY ]

pogrzeb

młody ksiądz

opiekun harcerzy

46. urodziny

Chorągiew Ziemi Lubuskiej ZHP

Ks. Adam Żygadło zmarł w swoje 46. urodziny

Ks. Adam Żygadło zmarł w swoje 46. urodziny

W piątek 3 października 2025 r., w 46. rocznicę swoich urodzin i w 21. roku kapłaństwa, w szpitalu w Zielonej Górze zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. Adam Żygadło, wikariusz Parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Żaganiu - informuje portal diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Był był harcmistrzem i zaangażowanym opiekunem harcerzy.

Zmarłego kapłana we wzruszającym wpisie żegnają harcerze
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa o pokój u Matki Bożej w Pompejach

2025-10-06 17:14

[ TEMATY ]

Pompeje

Vatican Media

Setki osób uczestniczyły w modlitwie do Matki Bożej Różańcowej w Pompejach, zanoszonych o dar pokoju na świecie. Uroczystość odbyła się w pierwszą niedzielę października w 99. rocznicę śmierci Bartola Longo. Zostanie on kanonizowany 19 października.

Podziel się cytatem Intensywnie modlić się o pokój W trakcie uroczystości wiele dzieci również podjęło modlitwę, o której przypomniał podczas Anioł Pański Papież Leon XIV, duchowo łącząc się z wiernymi zgromadzonymi w Pompejach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję