Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Depo do ministrantów: Trzeba ukochać Chrystusa w Kościele

„Trzeba ukochać Chrystusa w Kościele, a wtedy odkryjemy jeszcze więcej radości i duchowej siły” – mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski do blisko 800 ministrantów, lektorów i ceremoniarzy, którzy wzięli udział 15 czerwca w VIII Pielgrzymce Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej, która pod hasłem: „Św. Tarsycjusz- miłośnik Eucharystii”, odbyła się do Sanktuarium Matki Bożej w Dankowie.

[ TEMATY ]

Częstochowa

abp Wacław Depo

ministranci

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka rozpoczęła się od spotkania ewangelizacyjnego, które poprowadzili ojcowie duchowni z Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie: ks. Michał Pabiańczyk i ks. Łukasz Dyktyński. Pielgrzymi wysłuchali również koncertu ewangelizacyjnego w wykonaniu zespołu muzyczno-wokalnego „Your Time” z parafii NMP Częstochowskiej w Częstochowie.

Następnie Mszy św. na błonach przed sanktuarium przewodniczył abp Wacław Depo. Mszę św. koncelebrowali kapłani i duszpasterze ministrantów z terenu archidiecezji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To radość, że jesteśmy tutaj razem. Bardzo ważna jest ta jedność kapłanów i Liturgicznej Służby Ołtarza. Pomimo, że czasy próbują nas podzielić i odebrać zaufanie młodych ludzi, ministrantów i rodzin wobec kapłanów – mówił na początku Mszy św. abp Depo i przypomniał: „Jasna Góra, Zamość i Danków to miejsca niezdobyte przez Szwedów podczas tzw. potopu”.

- Pokładamy nadzieję w Chrystusie, a z nami jest także Matka. Kiedy na Was patrzę, to proszę razem z Wami o dar nowych powołań kapłańskich i zakonnych, żeby nie brakło ludzi młodych, którzy opowiedzą się po stronie Chrystusa – mówił abp Depo.

Reklama

Następnie w homilii metropolita częstochowski podkreślił, że „stajemy na progu tajemnicy Trójcy Przenajświętszej” - Rozumiemy to, że nie mielibyśmy dostępu do tej tajemnicy, gdyby Pan Bóg nie wszedł w nasze życie poprzez dar swojego Syna Jezusa Chrystusa. Nie tylko wszedł w nasze życie, ale dokonał naszego zbawienia poprzez tajemnicę krzyża i zmartwychwstania. Ta tajemnica ma swoje przedłużenie poprzez wspólnotę Kościoła – mówił metropolita częstochowski.

- Jesteśmy wspólnotą z Bogiem i pomiędzy sobą. To nas odróżnia od różnych grup politycznych czy społecznych – podkreślił arcybiskup.

- Kiedy miałem radość 4 czerwca 1991 r. witać Jana Pawła II na progu seminarium w Radomiu wypowiedziałem słowa: Witam Waszą Świątobliwość słowami Karola Wojtyły jako człowieka, w którym sprawy nieba wiążą się ze sprawami ziemi. A Ojciec Święty odpowiedział mi: A widzisz – wspominał arcybiskup.

- Dzisiaj widzę wspólnotę zjednoczoną w sprawach nieba i ziemi. Trzeba nam dostrzegać piękno tej wspólnoty. Pomimo, że dzisiaj będzie mieli na przekazach interentowych, komórkowych i każdych innych tajemnicę grzechu i brudu w Kościele. Nie dajcie się nabrać na tego rodzaju oszukańcze propozycje. Bo to, że grzech jest, to Pan Bóg dał na to swoją odpowiedź. Dał swojego Syna. To On założył Kościół, żebyśmy w Kościele odnajdywali swoją godność poprzez przeproszenie za nasze grzechy, błędy i słabości –wołał abp Depo.

Metropolita częstochowski zaapelował: „Odkrywajmy piękno Kościoła. Piękno pracy moich współbraci kapłanów, którzy pochylają się nad Wami i chcą Was wychować w duchu Bożym i ludzkim, a nie dla siebie. Odkrywajmy radość współpracy z rodzinami, z nauczycielami, którzy pragną waszego dobra, a nie tylko wykształcenia”.

Reklama

- Kiedy miałem może cztery lub pięć lat mama zabrała mnie w wielki świat, właśnie do Radomia. Wstąpiliśmy do kościoła w środku starego miasta. Jako mały chłopiec zwróciłem uwagę na ambonę w kształcie okrętu z masztem i sieciami przerzuconymi za burtę. I stałem tak wobec tego obrazu Kościoła, jako łodzi. A mama mówi: Idziemy dalej. I podprowadziła

mnie pod ołtarz i piękny duży krzyż. Kiedy modliliśmy się, to zrozumiałem, że przed moimi oczami jest ten sam Pan Jezus, który jest w moim rodzinnym kościele – dzielił się swoim świadectwem abp Depo i dodał: „Życzę wam takiej radości odkrycia na każdym miejscu. Jezus nas uprzedza. I to jest piękno Kościoła, że Jezus jest z nami”.

- Trzeba Go ukochać. Kogo ? Chrystusa w Kościele –wskazał metropolita częstochowski.

Reklama

- Przed wielu laty oglądałem film zatytułowany „Trzeba go ukochać”. Pokazuje tam sytuację pewnej rodziny i tragedię śmierci najbliższych, i pozostaje w tej rodzinie trójka dzieci, w tym niepełnosprawny i nie w pełni zdrowy umysłowo chłopiec. Pokazane są sceny, kiedy jego starszy brat musi zrezygnować nawet z drogi założenia własnej rodziny, bo musiał wybrać, tak jak mu powiedziała owa dziewczyna, pomiędzy nią a jego „głupim bratem”. Kiedy dziewczyna kazała mu dokonać takiego wyboru on wtedy powiedział: Usłyszałem prawdę o twojej miłości, ze ty mnie nie kochasz prawdziwie. I on przygotował później brata, wybierając go do paraolimpiady. Ten chłopiec wygrał dwie konkurencje. Ten starszy brat biegnie z trybun z krzykiem „To jest mój brat! To jest mój brat!”. I kiedy później podrzucają go do góry i ustawiają na płycie boiska, ten chłopiec patrzy na nich szeroko otwartymi oczyma, mówiąc „Jeśli będziecie mnie więcej kochać, dam wam jeszcze więcej radości”- kontynuował arcybiskup.

- Jako młody ksiądz oglądałem ten film płacząc, ale zrozumiałem, że w Kościele jest miejsce dla wszystkich. Bo Jezus kocha nas, oddając życie za nas. Miłość Chrystusa przynagla nas, żebyśmy odkrywali piękno i swoje miejsce w Kościele. Żebyśmy dawali świadectwo Chrystusowi na co dzień poprzez naszą służbę – mówił abp Depo.

Na zakończenie Mszy św. wszyscy zgromadzeni odmówili modlitwę św. Jana Pawła II o powołania kapłańskie.

Podczas pielgrzymki odbyło się losowanie nagród oraz zawody sportowe m. in., w przeciąganiu liny.

Organizatorami VIII Pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej było Duszpasterstwo Liturgicznej Służby Ołtarza, pod kierunkiem ks. Pawła Wróbla, Wydział Duszpasterski Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Częstochowskiej i parafia św. Stanisława BM w Dankowie.

„Po raz kolejny możemy ucieszyć się dużą ilością ministrantów na naszej pielgrzymce. Docenić trzeba ich wielkie zaangażowanie w to wydarzenie. Ta pielgrzymka przybliżyła postać św. Tarsycjusza, który tak bardzo kochał Eucharystię. Pomogli nam w tym ojcowie duchowni z naszego Wyższego Seminarium ks. Michał Pabiańczyk i ks. Łukasz Dyktyński. Ministrant jest kimś, kto powinien ukochać Eucharystię, nosić Jezusa w swoim sercu i zanosić Go do innych” – powiedział w rozmowie z „Niedzielą” ks. Paweł Wróbel.

Św. Tarsycjusz, patron pielgrzymki miał być akolitą Kościoła Rzymskiego. Przypuszcza się, że św. Tarsycjusz poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza (lata 249-251 po narodzeniu Chrystusa). Św. Tarsycjusz zanosił potajemnie Komunię św. więzionym chrześcijanom. W 1675 roku relikwie Świętego przeniesiono z Rzymu do Neapolu, gdzie spoczywają w bazylice św. Dominika w osobnej kaplicy. Trumienka z częścią relikwii św. Tarsycjusza jest także w salezjańskim kolegium w Rzymie przy Via Appia Antica.

I Pielgrzymka LSO Archidiecezji Częstochowskiej odbyła się 16 czerwca 2012 r. do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Bęczkowicach.

2019-06-15 17:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na Podolu, w Kazachstanie i w Częstochowie

[ TEMATY ]

Częstochowa

71. rocznica drugiej deportacji w głąb ZSRR

Mateusz Zimny

Adolfina Wasilkowska (1925 – 2021)

Adolfina Wasilkowska 
(1925 – 2021)

13 kwietnia przypada 71. rocznica drugiej deportacji Polaków w głąb ZSRR. Z tej racji wspominamy burzliwe losy Sybiraczki Adolfiny Wasilkowskiej i jej rodziny, która powojenne lata życia spędziła w Częstochowie wraz z mężem i córkami.

Jedną z wywiezionych do Kazachstanu 13 kwietnia 1940 r. była Adolfina Wasilkowska. Przyszła ona na świat 8 lipca 1925 r. w Załoźcach, miasteczku leżącym na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej, w ówczesnym województwie tarnopolskim. Ojciec, Jakub, pełnił urząd burmistrza, a matka, Helena, zajmowała się domem. Adolfina, najmłodsza z trójki rodzeństwa, do końca życia wspominała Załoźce jako szczęśliwą krainę dzieciństwa. Tam ukończyła siedmioklasową szkołę, gdzie była wójtem klasy.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Misterium Krzyża i Miłości

2025-04-18 20:43

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zgodnie z wielowiekową tradycją, w Wielki Piątek w świątyniach Kościoła katolickiego nie sprawuje się Eucharystii. To dzień ciszy, zadumy i głębokiej refleksji nad męką oraz śmiercią Jezusa Chrystusa, który – niosąc na swoich barkach ludzkie grzechy – oddał życie na krzyżu, by otworzyć ludzkości bramy nieba.

W Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego uroczystości rozpoczęły się od Świętokrzyskiej Drogi Krzyżowej, której uczestnicy wyruszyli spod kościoła parafialnego w Nowej Słupi, podążając Traktem Królewskim w kierunku bazyliki na Świętym Krzyżu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję