W nocy z niedzieli na poniedziałek w Trypolisie libijskie siły bezpieczeństwa zlikwidowały garnizon uchodźców, którzy od miesięcy pokojowo protestowali w celu uzyskania ochrony międzynarodowej. Niedługo statki organizacji pozarządowych ponownie wypłyną na morze, by wznowić działania ratunkowe wobec migrantów, w tym jednostki należące do Mediterranea Saving Humans.
Zatrzymani zostali potraktowani z brutalnością. Po likwidacji garnizonu dokonanego przez libijski Departament do Walki z Nielegalną Imigracją, ponad 600 osób przetransportowano do obozu więziennego w Ain Zara. Wolontariusze organizacji Lekarze bez granic, którzy opatrywali aresztowanych, znajdywali wielu z nich z kłutymi ranami i śladami pobicia. Siedmiu rannych musiało zostać przewiezionych do szpitala, a 190 osób potrzebowało wsparcia psychologicznego. Wśród nich byli także rodzice, którzy zostali oddzieleni od swoich dzieci. „To, co się stało, po raz kolejny pokazuje, jak w Libii wszyscy migranci są poddawani przypadkowemu i arbitralnemu zatrzymaniu, nawet ci, którzy proszą o ochronę i traktowanie zgodne z prawem humanitarnym” – stwierdził Ellen van der Velden, dyrektor operacyjny Lekarze bez granic.