Reklama

2 lutego - dzień życia konsekrowanego

Powołanie i służba brata szkolnego

Niedziela częstochowska 5/2005

Szkoła Braci Szkolnych słynie z wysokiego poziomu nauczania i radości uczniów

Szkoła Braci Szkolnych słynie z wysokiego poziomu nauczania i radości uczniów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mieć właściwego ducha

W Regule Braci Szkół Chrześcijańskich czytamy: „Rzeczą najważniejszą, i na którą należy najwięcej zważać we wspólnocie jest, aby jej członkowie mieli właściwego ducha...” (Reguły ogólne 1718 r.). O tym, co kryje się pod terminem „właściwy duch duchowości braci”, mówi br. Wojciech Golonka - prowincjał: „Duchem naszego Zgromadzenia jest duch wiary i duch gorliwości. Wiara pozwala patrzeć na rzeczywistość głębiej, dostrzegać wszędzie Bożą obecność, pozwala czynić wszystko ze względu na Boga i Jemu wszystko przypisywać. Reguła podaje w tym miejscu przykład biblijnego Hioba, któremu »Pan wszystko dał i zabrał, a w życiu spotkało go tylko to, co Jemu się spodobało«. Gdy chodzi o ducha gorliwości to nasz Założyciel pragnął, by charakteryzowało nas całkowite zaangażowanie w dzieło chrześcijańskiego wychowania młodych. Gorliwość ta ma przekładać się na nauczanie i wychowywanie kolejnych pokoleń w bojaźni Bożej. Bracia szkolni muszą mocno wierzyć, że w każdym człowieku jest dobro - choć nie zawsze jest ono widoczne, to naszym zadaniem jest je dostrzec i wydobyć”.

Uobecniać Kościół ewangelizujący

Reklama

Św. Jan de la Salle (1651-1719) odkrył posłannictwo swego Zgromadzenia, które pod nazwą „Bracia Szkolni” założył w Reims w 1684 r., jako niesienie Ewangelii w świat nauczania. Stworzył wiele typów szkół: podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich odbywała się w języku ojczystym i była bezpłatna. Święty zawsze kierował się poszanowaniem człowieka i wyraźnym głoszeniem Jezusa Chrystusa. Pozostawił po sobie pisma, które przez długi okres należały do kanonu dydaktyki. Beatyfikowany w 1888 r., kanonizowany w 1900 r. jest patronem nauczycieli i wychowawców.
Po dzień dzisiejszy jego duchowi synowie są świadkami głoszonej przez niego prawdy, że owocem ducha wiary jest płomienna gorliwość względem tych, którzy są im powierzeni. W ten sposób wychowawcy chrześcijańscy przez swoje nauczanie i ewangelizację „rodzą samego Jezusa w sercach dzieci”. Wśród tych, którzy wiernie szli drogą nakreśloną przez zakonną Regułę (prowadząc szkoły, specjalne ośrodki wychowawcze i domy pomocy społecznej dla chłopców niepełnosprawnych), wymienia się imiona 13 świętych i 18 błogosławionych. Na całym świecie żyje ponad 6 tys. braci, którzy pracują dla ponad 850 tys. uczniów i studentów w ponad 80 krajach.
Brat Wojciech Golonka - prowincjał Zgromadzenia i dyrektor szkoły w Częstochowie - z radością opowiada o tym, jak rozpoznał w sobie powołanie chrześcijańskiego nauczyciela i wychowawcy: „W Zgromadzeniu, które poznałem dzięki Niedzieli, gdzie po raz pierwszy przeczytałem ogłoszenie o pracy Braci, jestem od 23 lat. Pamiętam, jak mój katecheta napisał list do ówczesnego Prowincjała, który od razu podjął decyzję o przyjęciu mnie do postulatu. Przyglądając się drzewu genealogicznemu mojej rodziny widzę, że nieprzerwanie od połowy XIX w. wykonywano u nas zawód nauczyciela. Zasługą mojej mamy, też nauczycielki, jest to, że odczytałem swoje powołanie nie do kapłaństwa, lecz zgromadzenia nauczycielskiego. Pamięć o mojej mamie powiększa radość, że taką drogę życia przeznaczył dla mnie Pan Bóg”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tworzyć wspólnotę

W Polsce wspólnoty poszczególnych domów liczą od 3 do 7 braci (w innych krajach bywają one liczniejsze). Ich regulamin podporządkowany jest dziełu, które bracia prowadzą. Zawsze jednak jest czas przede wszystkim na Eucharystię, na wspólną modlitwę brewiarzową, jedną część Różańca, czytanie duchowne, modlitwę do św. Józefa. Warto zaznaczyć, że wspólnoty odmawiają w intencji Kościoła i Ojca Świętego także dodatkową (szóstą) tajemnicę ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Jest to tradycja wywodząca się od św. Jana de la Salle, która powstała o wiele wcześniej niż ogłoszonie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu.
O czasie, kiedy budziło się jego zakonne powołanie, opowiada br. Piotr Zielonka - przełożony wspólnoty Braci przy ul. Pułaskiego w Częstochowie: „Podczas pierwszej rozmowy Prowincjał wyjaśnił mi charakter życia i pracy Zgromadzenia. Spodobało mi się, że nie przyjmujemy święceń kapłańskich, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w powołaniu. Mówię o tym, ponieważ ludzie często zadają nam to pytanie. Odpowiedzią na nie (zgodnie z zamysłem św. Jana de la Salle) jest całkowite poświęcenie się nauczaniu i chrześcijańskiemu wychowaniu. Podjęcie obowiązków kapłańskich nie pozwoliłoby aż w takim stopniu poświęcić się dzieciom i młodzieży. Po latach życia we wspólnocie wiem, jak wiele czasu potrzebują dzieci, zwłaszcza niepełnosprawne i wymagające szczególnej troski. Katechizowanie nie jest rzeczą łatwą, ale nigdy nie zamieniłbym się na inny przedmiot. Dzieci nie tylko potrzebują kogoś, kto będzie nimi „dyrygował”, ale kogoś, kto serdecznie doradzi, komu będą mogły się zwierzyć, mając pewność, że nie zostaną zdradzone, czy ukarane. Zauważyłem jak ważne jest, by dzieci znajdowały poparcie i dobrą radę. W braciach dzieciaki szukają takiej pomocy. Cieszę się też, że jestem związany z archidiecezją częstochowską - wcześniej pracowałem w Domu Formacyjnym w Kopcu, w Myszkowie, a teraz w naszej szkole w Częstochowie. Powiem tylko, że jestem wdzięczny Panu Bogu za powołanie zakonne - zawsze ilekroć opuszczam wspólnotę, to za nią tęsknię i wracam do niej z radością. Służba innym przez edukację, życie we wspólnocie - wspólna modlitwa, posiłki, rekreacja - mają niepowtarzalne piękno i dają możliwość wzajemnego wsparcia i podejmowania zadań, by wzrastać w powołaniu. Tutaj jest moja rodzina”.

Ubogacać środowisko

Do Polski Bracia Szkolni przybyli z Wiednia w 1903 r. na zaproszenie bł. abp. Józefa Bilczewskiego i osiedlili się we Lwowie. Prowadzona przez nich szkoła podstawowa cieszyła się bardzo dobrą opinią. Wiosną 1922 r. został otwarty dom nowicjacki w Częstochowie przy ul. Pułaskiego. Bracia wychowali wielu pedagogów dla szkół we Lwowie i Częstochowie. Okres II wojny światowej to dla Zgromadzenia kolejny czas krytyczny. Dwóch braci rozstrzelali Niemcy już 8 września 1939 r., kolejny zginął na Majdanku, po innych ślad zaginął. Pozostali bracia znaleźli się w Częstochowie, gdzie prowadzili tolerowany przez okupanta dom dziecka dla sierot wojennych, a pod tym pretekstem tajne nauczanie. Dom ten stał się azylem dla niektórych profesorów uniwersyteckich, co stworzyło dla braci możliwość podjęcia w konspiracji studiów akademickich. Do dziś Zgromadzenie Braci Szkół Chrześcijańskich wpisuje się znacząco w życie miasta i diecezji częstochowskiej. Na terenie tym znajdują się: Szkoła Podstawowa i Gimnazjum św. Jana de la Salle (Częstochowa, ul. Pułaskiego), Specjalny Ośrodek Wychowawczy (ul. Wyszyńskiego), Dom Prowincjalny i Dom Formacyjny w Kopcu k. Częstochowy.
Bracia Szkolni wyróżniają się czarnym strojem z białymi rabatami, które były używane za czasów Hugo Kołłątaja przez osoby zajmujące się edukacją, a także przez duchowieństwo francuskie w XVIII i XIX w. Dziś podobnego stroju używają do liturgii duchowni Kościoła protestanckiego. Brat Piotr wspomina, jak pewnego dnia przechodząc obok protestanckiego kościoła (na skrzyżowaniu ulic Kopernika i Śląskiej) usłyszał rozmowę dwóch kobiet: „To jest ksiądz z tego kościoła”. „Przecież wiem”. Brat pamięta, że uśmiechnął się w duchu, bo przecież nigdy nie był w tym kościele.
Br. Wojciech Golonka, mówiąc o obecności Braci w Częstochowie wyznaje: „Przez prowadzenie Szkoły, przez naszą obecność pragniemy dać miastu dobry poziom nauczania i katolickie wychowanie młodego pokolenia. W Ośrodku Wychowawczym pragniemy stworzyć prawdziwy dom dla chłopców, którzy trafiają do nas z różnych środowisk”.

2005-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

2025-05-08 18:08

[ TEMATY ]

konklawe

red.

Kardynałowie zgromadzeni na konklawe dokonali wyboru 267. Papieża. Świadczy o tym biały dym, który ukazał się nad Kaplicą Sykstyńską po godzinie 17.00. Zanim nowy papież zostanie ogłoszony z Logii Błogosławieństw Bazyliki Świętego Piotra, wybiera imię udaje się do „Pokoju łez” na osobistą modlitwę oraz włożenie szat papieskich.

Gromkimi brawami i okrzykami zareagował wielotysięczny tłum zebrany na Placu Świętego Piotra na biały dym, który uniósł się z komina umieszczonego na dachu Kaplicy Sykstyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII

Niedziela łódzka 1/2004

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył. Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św. Wpatrywał się niewzruszenie, bez mrugnięcia okiem, ale z uczuciem przerażenia i zdziwienia, mieniąc się na twarzy. Coś dziwnego, coś nadzwyczajnego działo się z nim. Wreszcie, jakby przychodząc do siebie, dał lekkim, ale energicznym uderzeniem dłoni znak, wstał i udał się do swego prywatnego gabinetu. Na pytanie zadane przyciszonym głosem: «Czy Ojciec święty nie czuje się dobrze? Może czegoś potrzebuje?» - odpowiedział: «Nic, nic». Po upływie pół godziny kazał przywołać Sekretarza Kongregacji Rytów, dał zapisany arkusz papieru, polecił wydrukować go i rozesłać do wszystkich w świecie biskupów, ordynariuszy diecezji”. (Cytat za Amorth G. Wyznania egzorcysty, Częstochowa 1997, s. 36). Tekst zawierał modlitwę do św. Michała Archanioła, która brzmi: „Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwościom Złego Ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy. A Ty, wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”. Gdy go zapytano, co się zdarzyło w czasie dziękczynienia po Mszy św., Papież odrzekł, że w chwili, gdy zamierzał zakończyć modlitwę, usłyszał dwa głosy: jeden łagodny, drugi szorstki i twardy. I usłyszał taką oto rozmowę: Szorstki głos Szatana: „Mogę zniszczyć Twój Kościół!” Łagodny głos: „Możesz? Uczyń więc to”. Szatan: „Do tego potrzeba mi więcej czasu i władzy”. Pan: „Ile czasu? Ile władzy?” Szatan: „Od 75 do 100 lat i większą władzę nad tymi, którzy mi służą”. Pan: „Masz czas, będziesz miał władzę. Rób z tym, co zechcesz”. (Cytat za Szatan w życiu Ojca Pio, Tarsicio z Cevinara, Łódź 2003, s. 8). Kościół jest świadomy, że walka duchowa dobra ze złem toczy się nieprzerwanie od chwili upadku pierwszego człowieka, choć przybiera różne formy na przestrzeni wieków. Dziś także chrześcijanin nie jest wolny od ataków Złego, który chce go oderwać od Chrystusa i zwieść ku potępieniu. Święty Ignacy z Loyoli wyróżnia dwa obozy: jeden „Pod sztandarami Chrystusa”, drugi „Pod sztandarami Szatana”. Każdy człowiek, musi opowiedzieć się po którejś ze stron. Wielu jednak poddając się wpływom agnostycyzmu czy obojętności religijnej, odsuwa od siebie ową decyzję, sądząc, że w życiu i po śmierci „jakoś to będzie”. Ewangelia nie dopuszcza postawy „rozdwojonego serca”. Można służyć albo Bogu albo Szatanowi. Czy jednak ludzie uznają fakt istnienia osobowego zła - Szatana? Kongregacja Nauki i Wiary wydała dokument opublikowany w L’Osservatore Romano (26 czerwca1975 r.) - Wiara chrześcijańska i demonologia, w którym min. stwierdza, że określenia „Szatana i Diabła” nie są „tylko personifikacjami mitycznymi i funkcyjnymi, których znaczenie ograniczałoby się jedynie do podkreślenia w dramatyczny sposób wpływu zła i grzechu na ludzkość. (…)”. Tego rodzaju poglądy, rozpowszechniane przez niektóre czasopisma i inne ośrodki propagandy mającej na celu kreowanie stylu życia tak, jakby Boga nie było i Szatan nic nie mógł zmącić i zniszczyć, muszą wywoływać zamęt w sercach i umysłach ludzkich. Jezus mówił o istnieniu upadłego anioła, nazywanego przeciwnikiem ludzi (por. 1P 5, 8), zabójcą od początku (por. Ap 12, 9. 17). Jest kłamcą i ojcem kłamstwa (por. J 8, 44); przybiera postać anioła światłości (por. 2 Kor 11, 14). Jest także nazywany „władcą tego świata”, który pozostaje we władaniu Złego (por. 1 J 5, 19). Nienawidzi on światła Prawdy Ewangelii, Chrystusowego Kościoła, wierzących, zdążających ku świętości i wszystkiego, co wiąże się z Chrystusem i Jego Kościołem. Jego działanie jest podstępne i zakryte. Metody, jakimi się posługuje, to: kłamstwo, manipulacje, pokusy do grzechu, nieposłuszeństwo nauczaniu Chrystusowego Kościoła w sprawach wiary i moralności; różnego rodzaju zniewolenia przez nałogi, złe przywiązania i grzeszne nawyki. Działa także przez uprawianie i korzystanie z okultyzmu, wróżbiarstwa, magii. Najbardziej zaś spektakularną formą jego wpływu na człowieka jest opętanie (zupełne bądź częściowe), które paraliżuje wolę człowieka, mąci umysł i sumienie, i wydaje człowieka na łup najniższych skłonności deprawujących osobę ludzką. Jak walczyć z Szatanem? Jezus spotykał na swej drodze Szatana i inne jego złe duchy; rozgramiał je, gdyż był od nich potężniejszy. On Złemu nakazywał: „Iść precz”. Należy więc przylgnąć do Chrystusa całym sobą. Nie tylko przez racjonalne uznanie Jego istnienia i Bożej mocy, ale przez życie płynące z wiary, przez „chodzenie z Chrystusem” każdego dnia. Konieczne jest więc wzywanie Jezusa w chwilach dręczących pokus do złego. Znak krzyża i modlitwa przywołują moc Bożą w sytuacji, gdy człowiek jest w potrzebie czy trudnościach. Inne środki w duchowej walce ze złem, można sklasyfikować jako praktykę aktywnego życia chrześcijańskiego. Są nimi: Eucharystia i sakramenty, codzienna modlitwa oraz medytacyjne obcowanie ze Słowem Bożym, pogłębianie swojej wiary tak, aby była rozumiana, a także poznawanie prawd chrześcijańskich. Nie można pominąć służby bliźniemu - słowem, czynem i modlitwą. Skoro w Kościele idziemy ku zbawieniu, konieczne jest także uczestnictwo we wspólnocie chrześcijańskiej, gdyż - jak przypomina nam Jezus - gdzie dwaj albo trzej zebrani są w Imię Jego, tam On jest między nimi. W obliczu współczesnych zagrożeń dla wiary, moralności i duchowości chrześcijanina, gdy neguje się głos Kościoła w tych kwestiach, gdy ludzkość przygląda się rosnącej fali przemocy, terroryzmu, niesprawiedliwości społecznej, czyż chrześcijanie nie powinni na nowo z wiarą sięgnąć do „duchowego skarbca” Kościoła i mocą Chrystusa poskramiać wysiłki Złego? Szatan nadal walczy z Chrystusowym Kościołem. W tej walce potrzeba nam Chrystusowej mocy. Ona do nas przychodzi, wystarczy otworzyć się na nią w wierze.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: pierwsze plany nowego papieża

2025-05-08 21:40

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/Art Service

Nowy papież Leon XIV odprawi w piątek o godz. 11 Mszę św. w Kaplicy Sykstyńskiej - zapowiedziano w Watykanie. W poniedziałek 12 maja papież spotka się z wysłannikami mediów w Auli Pawła VI.

Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej przedstawił w czwartek dziennikarzom pierwsze plany nowego papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję