Reklama

Polska

Działalność charytatywna powinna iść w parze z ewangelizacją

[ TEMATY ]

Caritas

abp Celestino Migliore

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zadania na rok 2013 oraz m.in. popularyzacja wolontariatu wśród młodzieży znalazły się wśród tematów zgromadzenia dyrektorów Caritas, które pod hasłem "Wiara działająca w miłości" odbyło się w dniach 15-16 stycznia w Warszawie. Spotkanie odbyło się centralnej siedzibie Caritas Polska. Jego gościem honorowym był nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, który podczas kończącej spotkanie Mszy św. podkreślał, że działalność charytatywna powinna iść w parze z ewangelizacją.

Pierwszego dnia zgromadzenia o apostolskim wymiarze wolontariatu na podstawie raportu z badań przeprowadzonych wśród wolontariuszy Parafialnych Zespołów Caritas mówił ks. prof. dr hab. KUL Wiesław Przygoda z Katedry Teologii Charytatywnej KUL. W programie były też dyskusje w grupach oraz Msza św. pod przewodnictwem bp. Jana Zająca, przewodniczącego Komisji Charytatywnej KEP. Wtorkowe spotkanie księży dyrektorów było również okazją do podsumowania pracy Caritas w roku 2012 oraz zaplanowania harmonogramu prac i wydarzeń w bieżącym roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jak co roku, w styczniu, wszyscy dyrektorzy diecezjalnych Caritas spotykają się, by planować razem kolejny rok pracy. To czas, by podsumować i poddać pod ocenę naszą posługę charytatywną oraz zaplanować działania na kolejne lata. Niezwykle ważnym elementem obrad jest dzielenie się naszymi doświadczeniami i spostrzeżeniami - powiedział ks. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska.

Drugiego dnia abp Celestino Migliore przedstawił stanowisko Stolicy Apostolskiej na temat działalności charytatywnej Kościoła, które zostało wyrażone w Motu proprio papieża Benedykta XVI "Intima Ecclesiae Natura".

Dyrektorzy rozmawiali ponadto o planowanych w tym roku w Zakopanem rekolekcjach pracowników i współpracowników Caritas, pielgrzymce do Łagiewnik, święcie Caritas czy Forum Szkolnych Kół Caritas, które odbędą się w Gnieźnie.

Podczas zgromadzenia omawiana była również bieżąca praca poszczególnych komisji tematycznych Caritas: ds. młodzieży, ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, ds. wizerunku Caritas i ds. działalności leczniczej.

Reklama

Gościem spotkania był ponadto Robert Kawałko, prezes Polskiego Stowarzyszenia Fundraisingu, który wygłosił referat na temat pozyskiwania funduszy w obrębie Caritas.

Obrady zakończyły się uroczystą Mszą św., której przewodniczył abp Celestino Migliore.

W homilii abp Migliore mówił, że ludzie "w ciągu całej swojej historii pokazywali, że od Boga oczekują w pierwszym rzędzie, aby ich chronił od chorób, biedy, bólu i cierpienia". - Takie oczekiwania pojawiają się także w życiu chrześcijan: dobra nowina Chrystusa ma leczyć i czynić ludzi szczęśliwymi. Bo przecież wszyscy jesteśmy spragnieni szczęścia. I to pragnienie wyraża się w oczekiwaniu, że Kościół będzie głosił Ewangelię, która będzie współbrzmiała z oczekiwaną przez nas szczęśliwością. Nasze praktyki religijne muszą dawać zaspokojenie i przynosić zadowolenie. Niedzielne msze święte mają nam przynosić zrozumienie naszych bolączek i dawać ukojenie. Liturgia ma być lekiem na nasze utrapienia i prowadzić do uniesień" - stwierdził.

"Tym niemniej - zaznaczył nuncjusz - używanie religii jako środka do zaradzenia chorobom, biedzie czy głodowi, może w rezultacie obrócić się przeciw samej religii, przeciw Bogu, który jest wszechmocny i miłosierny". - Może się bowiem okazać, że to nie my służymy Bogu, ale chcielibyśmy, aby Bóg służył nam i naszym pragnieniom - przestrzegał abp Migliore.

Kaznodzieja podkreślił, że Jezus nigdy nie uważał uzdrowienia z choroby czy przywrócenia fizycznego dobrobytu człowiekowi za ostateczny cel swojej działalności. - Raczej był to tylko pewien etap na drodze do Boga i do wiary. Uzdrowienie zawsze odbywało się w pewnym kontekście i miało służyć jako środek, aby zwrócić uwagę na rzeczy ważniejsze: na słuchanie Jego słowa i odkrywanie prawdziwej, osobistej wiary - tłumaczył abp Migliore.

Reklama

"Jezusowe cuda przynosiły najpierw uzdrowienie z choroby, ale też potem prowadziły do prawdziwego nawrócenia i przebaczenia grzechów" - dodawał kaznodzieja.

Nuncjusz podkreślił, że działalność charytatywna powinna iść w parze z ewangelizacją. "Są ludzie, którzy skarżą się na zbyt ścisłą zależność między posługą miłości a przepowiadaniem czy szerzej – ewangelizacją. Jakby chcieli powiedzieć, że posługa miłości jest w służbie przepowiadania i niesie z sobą ryzyko czynienia z działalności charytatywnej instrumentu prozelityzmu" - kontynuował abp Migliore.

Tymczasem, jak zaznaczył, słowa Jezusa w tej sprawie są wystarczająco jasne, tak jak zupełnie jednoznaczne jest Jego postępowanie: cenił nawrócenie i zmianę stylu życia tych grzeszników, z którymi się spotkał, ale nie wzywał wszystkich z nich do pójścia za Nim.

"Ci wszyscy nawróceni, którzy nie zostali wezwani do pójścia za Jezusem (...) nie byli przez Jezusa traktowani, jako ludzie 'mniejszej czy gorszej wiary' niż inni; nie byli przez Niego traktowani jako ludzie 'z marginesu' Królestwa Bożego tylko dlatego, że pozostali w swoich środowiskach i nie poszli za Nim - wyjaśnił abp Migliore.

- Każdy, kto w jakiś sposób przyjął przesłanie Jezusa, zmieniając swoje życie czy nawracając się radykalnie, był uznany przez Jezusa jako ktoś, kto wniósł swój własny wkład w budowanie Królestwa Bożego na ziemi. Nikt z nich nie jest „drugorzędny” - zapewniał w homilii nuncjusz.

- I tak jest też dzisiaj - dodał. - Istnieje wielu współczesnych zacheuszów, łazarzów, samarytanek, setników, którzy mają swój udział w dziele nowej ewangelizacji - wyjaśnił abp Migliore.

2013-01-16 14:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W potrzebującym widzimy Chrystusa

Niedziela lubelska 12/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Caritas

Caritas Archidiecezji Lubelskiej

Pomoc charytatywna ma głęboki sens

Pomoc charytatywna ma głęboki sens

Z ks. Łukaszem Mudrakiem, dyrektorem Caritas Archidiecezji Lubelskiej, rozmawia Urszula Buglewicz.

Urszula Buglewicz: Jakie wyzwania stoją przed Caritas w Wielkim Poście?

Ks. Łukasz Mudrak: Pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy, to pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. Do lutego br. koordynowałem prace Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom; właśnie po to przyszedłem do Caritas, żeby pomagać uchodźcom. Po roku pracy zauważam, że gotowość do pomagania słabnie; ludzie są z jednej strony trochę przyzwyczajeni, z drugiej trochę zmęczeni dużym zaangażowaniem w pomoc dla uchodźców, stąd też wyzwaniem dla nas jest poszukiwanie takich ścieżek, narzędzi i pomysłów, żeby na nowo wzbudzać świadomość potrzeby niesienia pomocy Ukrainie. Druga myśl jest taka, że Wieki Post to czas, w którym Kościół zachęca nas do odnowy relacji z Panem Bogiem i z drugim człowiekiem. Tradycyjną receptą na tę odnowę jest post, modlitwa i jałmużna, czyli odejmowanie sobie od ust pokarmu, którym możemy podzielić się z biednymi, poświęcanie swojego czasu na modlitwę za innych i w końcu oddawanie części swojego majątku czy swoich zarobków tym, którzy potrzebują wsparcia. Naszym zadaniem, nie tylko Caritas, ale całego Kościoła, jest przypominanie światu o potrzebie niesienia pomocy, a przede wszystkim o ludziach, którzy potrzebują pomocy. Musimy ich pokazywać i opowiadać ich historie, ponieważ w natłoku różnych informacji ludzie mogą zapominać o nich czy traktować pomoc charytatywną jako coś bardzo anonimowego. A tak nie jest; to są konkretni ludzie, z konkretnymi historiami, z konkretną tragedią życiową, którzy być może bez naszej pomocy nie poradzą sobie w życiu. Caritas jest pewnym narzędziem, które ma pomoc Kościoła organizować w taki sposób, żeby była przemyślana, mądra i skuteczna.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Słowacja/ Media na bieżąco realcjonują sytuację po zamachu na premiera Ficę

2024-05-15 17:03

[ TEMATY ]

premier

Słowacja

PAP/EPA/JAKUB GAVLAK

Słowackie media na bieżąco relacjonują sytuację po zamachu na premiera Roberta Ficę. Informacyjne stacje telewizyjne przerwały w środę swoje programy. Portale internetowe publikują informacje w trybie on-line.

Emisję swojego codziennego programu przerwała słowacka telewizja publiczna RTVS, która na bieżąco podaje najnowsze informacje przekazywane przez lokalne władze oraz organy ścigania. Transmituje również wystąpienia najważniejszych słowackich polityków i urzędników.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję