Zwyczaj kolędowania misyjnego znany jest w wielu miejscach świata, ale najbardziej w Europie. Szczególnie bliski jest on dzieciom w Austrii i Niemczech, Słowacji, Belgii, Francji, Słowenii i Holandii. W Polsce - na szerszą skalę - pojawił się w 1993 r. i praktykowany jest dziś w wielu diecezjach. Mali kolędnicy wyruszają, aby dzielić się z innymi radością Bożego Narodzenia. W ten sposób już od najmłodszych lat stają się głosicielami Ewangelii, a jako młodzi misjonarze przybliżają ludziom także sytuację swoich rówieśników z krajów misyjnych, zbierają dla nich ofiary. Akcji tej patronuje Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci utworzone przed 162 laty. „Święte Dziecięctwo”, bo taka była pierwsza nazwa dzieła, powstało w 1843 r. we Francji. Założył je bp Karol de Forbin-Janson. Otrzymywał on wiele listów od misjonarzy z Chin, którzy prosili go o pomoc. Dzielili się swoimi doświadczeniami, pisząc, iż na chińskich ulicach wiele dzieci umiera z głodu. Biskup, który zawsze pragnął być misjonarzem, założył - na wzór Dzieła Rozkrzewiania Wiary - Dzieło Misyjne Dzieci, aby ratować dzieci przez dzieci. Zwrócił się on do najmłodszych swoich diecezjan, aby ofiarowały jedno Zdrowaś Maryjo i jeden grosz dla tych dzieci, które umierały w Chinach. W rok później dzieło rozszerzyło się na inne francuskie diecezje, objęło też inne kraje Europy, Ameryki, nawet Afryki. W 1858 r. dotarło do Polski (swą działalność rozpoczęło w Krakowie). W 1922 r. papież Pius XI nadał im tytuł „Papieskie” i polecił rozwijać je we wszystkich Kościołach lokalnych świata. Na czele dzieła stoi Papież. Obecnie PDMD działa w ponad stu krajach świata.
Dzisiaj celem Papieskiego Dzieła jest organizowanie pomocy dzieciom z krajów misyjnych przez dzieci Kościoła katolickiego. PDMD za swoje podstawowe zadanie uważa świadczenie o miłości Chrystusa. Dlatego też Jan Paweł II podkreśla, że ta dziecięca praca jest „cudem Bożej miłości rozsianym po świecie”, której siewcami są między innymi mali misjonarze ze Złakowa. „Na każdy rok Papieskie Dzieła Misyjne wyznaczają kraj misyjny, dla którego przesyłane są ofiary zebrane podczas kolędowania i kraj ten zostaje otoczony modlitwą. Tegoroczna kolęda misyjna przeznaczona jest dla dzieci z Haiti w Ameryce Środkowej, które poddawane są wielorakim cierpieniom: braku pożywienia, dachu nad głową a w ostatnich miesiącach szczególnie z powodu huraganów. Zatroskani o poprawę ich losu chcemy im pomóc przede wszystkim w duchowym rozwoju, aby wiedziały, że Jezus je kocha” - wyjaśniła siostra Barbara. „Pomagając dzieciom przez modlitwę i ofiarę, w tym również przez trud kolędowania misyjnego, włączamy się w dzieło zbawienia świata, jakiego dokonuje dla nas Pan Jezus. Naszą pomoc ofiarujemy, jako dar dla Niego złożony zamiast darów królewskich: złota, mirry i kadzidła. Należy jednak podkreślić, że misyjne kolędowanie nie jest akcją, która ma na celu tylko zdobycie funduszy. Jest to przede wszystkim wspólny wysiłek parafii, w wychowaniu dzieci w wierze i braterskiej solidarności z innymi” - dodaje siostra.
„Mali misjonarze” z wielkim samozaparciem, ale i radością chodzili z Dobrą Nowiną do mieszkańców parafii Złaków. Odwiedziny z kolędą na ustach przyniosły też radość odwiedzanym. Zachwycone były zwłaszcza małe dzieci, które cieszyły się z obecności grupy ładnie poprzebieranych kolędników. Łzy radości pojawiały się podczas spotkań z ludźmi starszymi i samotnymi. Każdy z hojności serca napełniał skarbonkę, która jest przeznaczona na cele misyjne”. Warto też wspomnieć, iż 8 stycznia mali misyjni kolędnicy ze Złakowa zawitali także w progi księży biskupów w Łowiczu. Zostali tam bardzo godnie przyjęci i obdarowani.
Głównym założeniem PDMD jest budowanie MOST-u, czyli praca poprzez Modlitwę, Ofiarę, Służbę i Twórczość. Dlatego mali misjonarze ze Złakowa, skupieni w trzech Kołach (w sumie 40 dzieci) spotykają się przynajmniej raz w miesiącu, jak potrzeba to i częściej, i wspólnie modlą w misyjnych intencjach. Każde dziecko ma „przydzieloną” - na drodze losowania - misjonarkę, za którą się modli. Przede wszystkim jednak dzieci zaangażowane są przy asyście kościelnej. Prócz modlitwy, przygotowują niedzielne liturgie Mszy św., nabożeństwa. Starają się pomagać w wielu sprawach - miejscowemu proboszczowi ks. Piotrowi Jankowskiemu, który jest im i ich pracy bardzo życzliwy. Doroczna szopka, jak i Grób Chrystusa - to również dzieła Koła Misyjnego i jego opiekunki Siostry Barbary. Dzięki tak stworzonemu „mostowi” dzieci łączą się ze swoimi rówieśnikami z krajów misyjnych. Najważniejszym jednak elementem formacji jest modlitwa.
Podsumowując, można powiedzieć, iż przygotowanie „kolędników misyjnych” jest niezwykle ważną katechezą o misjach, a sam jej przebieg wielkim zadaniem apostolskim. Jest więc ona wyrazem dziecięcej wdzięczności za troskę Ojca Świętego o działalność misyjną Kościoła, a wszelki udział w tym przedsięwzięciu dowodem ich dojrzewania w wierze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu