W przygotowaniach do jasełek zaangażowana była rekordowa liczba prawie czterdziestu przedszkolaków z różnych grup wiekowych. Reżyserki przedstawienia, nauczycielki Halina Wiechowska i Agata Dąbrowska, musiały pokonać wiele problemów w czasie prób. Kłopot sprawiały m.in. opadające aniołom skrzydła, należało powiększyć żłóbek, w którym nie mieścił się trzyletni aktor grający Dzieciątko Jezus. Należało także uspokajać krewkich pasterzy, którzy zamiast pilnować owiec, chcieli załatwiać porachunki z cherubinami.
Jednak finałowe przedstawienie wypadło znakomicie. 22 grudnia ub.r. do przedszkola przybyło wielu gości, m.in. przedstawiciele władz miasta, władz oświatowych, rady rodziców przedszkola, franciszkanie z klasztoru w Sanoku oraz rodzice i opiekunowie dzieci.
Małym aktorom w śpiewaniu kolęd i pastorałek pomagał zespół dziecięcy „Souliki” pod kierownictwem Moniki Brewczak. „Najgorzej było z utrzymaniem aureoli - powiedziała po występie sześcioletnia Kasia, grająca anioła. - Cały czas zlatywała mi na oczy. I łaskotały mnie skrzydła innego anioła” - dodała z uśmiechem.
Po zakończonych jasełkach dzieci otrzymały od zaproszonych gości słodkie upominki oraz specjalne świece z Betlejemskim Światełkiem Pokoju, które wręczyła Małgorzata Pietrzycka, dyrektor przedszkola. Następnie wszyscy zebrani dzielili się opłatkiem, składali sobie życzenia i zasiedli do wspólnej wigilii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu