Reklama

Skarby w Broku

Niedziela łomżyńska 41/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Brok nad Bugiem ma swoją długą i bogatą historię. Już w X w. prowadził tędy szlak handlowy z Rusi Kijowskiej nad Bałtyk, zwany "traktem od Waregów do Greków". W XVI w. Brok przeżywał swój rozkwit: otrzymał prawa miejskie, przywileje targowe, bogacił się poprzez handel zbożem i drewnem, dynamicznie rozwijało się rzemiosło. Mówiono wówczas o Broku, że jest jednym ze znaczniejszych miast na północno-wschodnim Mazowszu. Rozkwit miasta zatrzymał potop szwedzki, pożary, a także rzeka Bug, która w 1740 r., zmieniwszy swoje koryto, pochłonęła wiele ulic, domów i placów. Na pewien czas Brok utracił nawet prawa miejskie.

A dziś...

Reklama

Dziś Brok to spokojne miasteczko. Nie ma tutaj zakładów przemysłowych. Ciszę malowniczych uliczek zakłócają jedynie "podchmieleni" klienci barów, ale tych w żadnym polskim miasteczku, niestety, nie brakuje. Miasteczko najpełniej ożywa latem. Wtedy wypełnia się, jak tu mówią, " letnikami", dynamizuje się handel i usługi, tłoczno robi się na dyskotekach i zapełniają się plaże.

Brok przez setki lat należał do diecezji płockiej (powstałej w 1075 r.), a od 1926 r. do diecezji łomżyńskiej. O dawnej potędze gospodarczej i sile miasta, o jego znaczeniu kościelnym (w Broku mieściła się letnia rezydencja biskupów płockich) świadczą istniejące zabytki, ruiny pałacu biskupiego na Starym Mieście (XVII w.) oraz ludzie, którzy chlubią się brokowską historią.

Do tych ludzi należy przede wszystkim brokowski proboszcz - ks. prał. Stanisław Skarżyński. Pracuje w tej nadbużańskiej parafii od 1992 r., i bez przesady można powiedzieć, że w tym czasie kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Broku przeżywa swój rozkwit, podobny do czasów, gdy w latach 1542-60 budował go biskup płocki Andrzej Noskowski. Ks. prał. Skarżyński jest dumny z kościoła parafialnego i niejednokrotnie podkreśla, że to najstarszy kościół w byłym województwie ostrołęckim.

Obecna dostojna świątynia nie jest pierwszym kościołem w Broku. Pierwszy, drewniany stanął na tej ziemi już w XI w. Obecny zaprojektowany został przez Jana z Wenecji, architekta bp. Andrzeja Noskowskiego. Budowla połączyła w sobie tradycje późnogotyckie oraz renesansowe wpływy włoskie. Ze względu na tego samego fundatora i architekta świątynia w Broku należy do tzw. grupy pułtuskiej obok kolegiaty w Pułtusku i kościołów w Chruślinie, Ciekczynie i Brochowie.

Generalny remont

Reklama

Przez dziewięć lat proboszczowania w Broku ks. prał. Stanisław Skarżyński dokonał wielkiego dzieła gruntownego remontu zabytkowego kościoła. Wspólnym wysiłkiem Księdza Proboszcza i parafian zmieniono starą drewnianą podłogę na kamienną, wybudowano nowy ołtarz, przeprowadzono gruntowną konserwację głównego ołtarza św. Andrzeja (XVIII w.) i dwóch ołtarzy bocznych: św. Anny i unikalnego w stylu ołtarza Matki Bożej Różańcowej obrazującego w formie Drzewa Jessego genealogię Jezusa (XVIII w.). Do prac niezwykle ważnych i kosztownych, inspirowanych przez Księdza Prałata, należą także: pokrycie kościoła blachą miedzianą, wykonanie jedenastu witraży przedstawiających sceny biblije oraz świętych (Piotra i Pawła, Józefa, Marię Magdalenę, bp. Stanisława - męczennika), wykonanie nowych, dębowych ławek i konfesjonałów, umeblowanie prezbiterium i zakrystii, nowe oświetlenie i nagłośnienie kościoła, renowacja chrzcielnicy z niezwykłą rzeźbą chrztu Pańskiego ( XVII w.) i ambony (XVIII w.). Uczczono także Wielki Jubileusz Roku 2000, wystawiając na cmentarzu przykościelnym wyniosły krzyż i kaplicę Matki Bożej oraz oddając Jej brokowskie rodziny, szczególnie polecając sprawę trzeźwości. Niejako uwieńczeniem tych najpoważniejszych prac ( bo są jeszcze inne plany) jest przywrócenie świetności XVI-wiecznym polichromiom. To jeden z najcenniejszych elementów wystroju kościoła, po prostu brokowski skarb.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Renesansowe freski

W 1969 r. podczas prac renowacyjnych odkryto ślady polichromii pochodzących z czasów budowy kościoła. Były one pokryte tynkiem i wieloma warstwami farb, które po części wówczas odsłonięto. W ostatnich latach, po długich i niełatwych staraniach, przy wielkim wysiłku finansowym parafian i trosce Księdza Proboszcza przywrócono polichromiom ich walory estetyczne i artystyczne sprzed wieków.

Dziś to naprawdę robi wrażenie. Prace trwały kilka lat. Zaangażowanych było w nie wielu rzeczoznawców i specjalistów. Ks. prał. Skarżyński zakupił specjalne, podwieszane rusztowania, by prace konserwatorskie nie były przeszkodą w sprawowaniu Liturgii i nie powodowały bałaganu; wielokrotnie przeprowadzał konsultacje z konserwatorem zabytków, poszukiwał wykonawców... a dziś odnowione malowidła są najpiękniejszym i najważniejszym znakiem XVI-wiecznego malarstwa renesansowego na Mazowszu, obok kolegiaty w Pułtusku. Mogłaby ich pozazdrościć niejedna polska bazylika mniejsza. Ksiądz Prałat żałuje, że nie zachowały się wszystkie malowidła, choćby nawet szczątkowo. Kościół w Broku był bowiem w XVI w. cały polichromowany. Dziś trudno je zatem odtworzyć, i trudno uzyskać zgodę na stworzenie nowego projektu polichromii.

Na szczycie rusztowań

"Idziemy na górę, na rusztowanie. Pokażę ci naszą perłę" - mówi do mnie ks. prał. Skarżyński. Wchodzimy na szczyt drewnianych konstrukcji, pod samo sklepienie. "Tutaj mamy wodzów i proroków Starego Testamentu: od Mojżesza do Salomona". Ks. prał. Skarżyński wyjaśnia mi zamysł malarza. Przedstawienie najważniejszych postaci starotestamentalnych ma przypomnieć Stare Przymierze, które kieruje do Nowego Przymierza człowieka z Bogiem w Chrystusie. Eucharystia sprawowana w każdym kościele uobecnia nam i wprowadza w Nowe Przymierze, w którym ma udział cały Lud Boży; od świętych Izraela, po każdego, nawet najprostszego człowieka tworzącego Kościół. Tych właśnie prostych ludzi, najprawdopodobniej brokowskich mieszczan, przedstawił malarz na freskach jako postacie bardzo codzienne: kobieta z koszykiem idąca na targ, mężczyzna z kosą idący do żniwa, rybak, zakonnik, diakon, kupiec. Tym, który zebrał wszystkich ludzi, wszystkich czasów i wszystkich klas i warstw społecznych, jest Jezus Chrystus Zbawiciel. Przedstawił Go artysta w centralnej części fryzu, jako centrum dziejów ludzkości, który wszystko prowadzi ku Sobie. Historycy podejrzewają, że pomysłodawcą i inspiratorem takiego układu malarskiego był sam fundator świątyni - bp Andrzej Noskowski.

Schodzimy z rusztowania. Strop robi niesamowite wrażenie: świeżość farby, oryginalna technika malarska, układ elementów roślinnych. Trudno to opisać, po prostu trzeba to zobaczyć. W całości odnowiona kompozycja jest niezwykle cenną ozdobą tej nadbużańskiej świątyni.

Tu zawsze po drodze

Przy wyjściu z kościoła tablica obrazująca historię prac renowacyjnych. Szczegółowe zdjęcie odnowionych sklepień, poszczególnych postaci, rozet z motywami roślinnymi. Kto by pomyślał, że w Broku, nad Bugiem, po części dziś zapomnianym, można zobaczyć tak niezwykłe i unikatowe rzeczy. Warto zatem, by kościół w Broku znalazł się w programie wyjazdów np. do Zuzeli - Prymasowskiego Betlejem. Wszak to ten sam powiat ostrowski. Na jednej ziemi tyle Bożych skarbów i tyle znaków.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość Boga jest faktem, ale przyjęcie jej wymaga wiary

2025-04-10 10:03

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 3, 31-36.

Czwartek, 1 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika
CZYTAJ DALEJ

Niepokojące doniesienia. Polska rezygnuje z udziału w międzynarodowej koalicji na rzecz prawa do życia

2025-04-28 21:25

[ TEMATY ]

Ordo Iuris

Adobe Stock

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że Polska wycofała poparcie dla Deklaracji Konsensusu Genewskiego - informuje Ordo Iuris.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w odpowiedzi na wniosek Instytutu Ordo Iuris, potwierdziło, że Rzeczpospolita Polska wycofała swoje poparcie dla Deklaracji Konsensusu Genewskiego w sprawie promowania zdrowia kobiet i wzmacniania rodziny – międzynarodowego dokumentu, który sprzeciwia się uznaniu aborcji za prawo człowieka oraz podkreśla nienaruszalne prawa kobiet i dzieci, w tym prawo do życia i zdrowia. Decyzję o wycofaniu podjął Minister Spraw Zagranicznych bez konsultacji społecznych z organizacjami pozarządowymi. Resort przekazał informację w tej sprawie w piśmie datowanym na 9 kwietnia (wniosek został przesłany do MSZ 28 lutego).
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję