Reklama

Abyśmy byli dziećmi Boga

Niedziela kielecka 1/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tę noc, co nie wiedziała jeszcze, że jest święta...
... Bóg wszechmogący stał się ludzkim dzieckiem
z wyciągniętymi bezradnie rękami...
Ks. Jan Twardowski „Bóg się rodzi, moc truchleje”

W tym zimowym czasie zajmuje nas do głębi przedziwna tajemnica - „Bóg wszechmogący stał się ludzkim dzieckiem”. Rozbrzmiewa w nas echo słów św. Jana: „Tak (...) Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16). „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14). Bóg stał się ludzkim dzieckiem, człowiekiem, by ludzkim językiem mówić o miłości, by o miłości zaświadczyć przez krzyż. Tajemnica Bożego Narodzenia to tajemnica Bożej miłości do człowieka - miłości, która swą mocą dotyka ludzi wszystkich epok, nas również. Narodziny Jezusa są wydarzeniem nie bez znaczenia również dla nas, żyjących w 2005 r., ponieważ promienie Bożej gwiazdy oświecają ciemności także naszych czasów.
Przenikliwie brzmią słowa czytanej dzisiaj Ewangelii: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1, 12). W Jezusie Chrystusie otworzyła się przed nami wielka szansa. Z tej szansy możemy skorzystać, ale równie dobrze możemy ją odrzucić. Możemy przyjąć Chrystusa, jak przyjęła Go Maryja, Józef, ubodzy pasterze i Mędrcy, ale równie dobrze możemy powiedzieć nie. Mamy do wyboru szczęście i brak szczęścia.
Paradoksalnie decydujemy się jednak na brak szczęścia. Dlaczego? Dlatego, że wszyscy wokół usiłują nam wmówić, że Bóg jest intruzem, który chce zakłócić to, co radosne i piękne. Historia betlejemskiej nocy powtarza się w naszym życiu. Chrystus puka do drzwi naszych serc, by uczynić nas dziećmi Bożymi, a my ciągle mówimy, że nie dziś; może jutro, za rok, za dziesięć lat, gdy się zestarzejemy...
To, co jutro jest jednak bardzo niepewne. Tragedią ludzkości jest to, że Chrystus „przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli” (por. J 1, 11). Nasza postawa musi być całkiem inna. Stojąc przed betlejemską grotą musimy nauczyć się w niej czytać, jak w otwartej księdze - wyczytywać ciągle aktualną prawdę, że Chrystus stał się człowiekiem po to, aby człowiek został z Bogiem.
W każdym prawie domu śpiewa się kolędy przejmujące swym ciepłem. Treść ukryta w słowach i melodii staje się jednak obojętna. Przełamaliśmy się chlebem jedności w naszych rodzinach, zakładach pracy, szkołach, a ciągle jesteśmy podzieleni. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że zamknęliśmy szczelnie nasze serca przed Chrystusem i nie narodziliśmy się na nowo jako dzieci Boże.
Szczytem duchowej płycizny była przedświąteczna oprawa odwiedzanych przez nas sklepów. Melodii śpiewanych dzisiaj kolęd mogliśmy słuchać już przez cały Adwent w supermarketach, na ulicach miast. Od początku grudnia podziwialiśmy świąteczne wystawy. Podsycano wspaniałą atmosferę Bożego Narodzenia dla celów marketingowych: by jak najwięcej sprzedać, by zysk był jak największy. I to nikomu nie przeszkadza - nikogo nie dyskryminuje żerowanie na tym, co Najświętsze. Ale to nieuczciwe.
I paradoksalnie, jeśli wykorzystuje się piękno tych świąt do biznesu, to wszystko jest w porządku. Ale jeśli próbuje się przybliżyć prawdy, które wynikają ze świętowania i to, że one zobowiązują, wówczas święta zaczynają drażnić i mówi się, że ktoś narusza czyjąś wolność...
O radości Bożego Narodzenia nie decyduje stół, nie dadzą jej wspaniałe prezenty. To tylko niekonieczny dodatek do Świąt. Wielu ludzi potrafi spędzać Święta przy skromnie zastawionym stole, ale wielkiej radości i pokoju. Centrum bowiem naszego świętowania jest ciągle betlejemska stajnia. Z tego bardzo skromnego miejsca emanuje światło, a pod zasłoną ubóstwa ukryta jest radość.
A tak na dziś, konkretnie? Miejscem naszego świętowania jest Eucharystia. Tutaj możemy odnaleźć sens życia, prawdziwe szczęście. To już nie jest manipulacja. Tu właściwie nic nie dajemy, ale otrzymujemy. W czasie każdej Eucharystii stajemy się na nowo Bożymi dziećmi. Co to oznacza? Uczestnicząc we Mszy św. możemy na nowo, po raz kolejny w życiu, odzyskać autentyczną radość: radość pasterzy, którzy jako pierwsi ujrzeli Boga-Człowieka, radość Maryi i Józefa, radość Mędrców, którzy poszukiwali sensu życia i odnaleźli go w Małym Dziecięciu.
Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki!
Powitajmy Maleńkiego i Maryję Matkę Jego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiktor Zborowski o Magdzie Umer: była symbolem artystki, matki i przyjaciółki

2025-12-12 16:20

[ TEMATY ]

zmarła

Magda Umer

Wiktor Zborowski

Wikipedia/Martin Kraft

Wiktor Zborowski

Wiktor Zborowski

Magda Umer była symbolem artystki, matki, przyjaciółki, doskonałą erudytką z ogromną wiedzą o muzyce i literaturze - powiedział PAP aktor Wiktor Zborowski. Piosenkarka, wykonawczyni poezji śpiewanej oraz aktorka Magda Umer zmarła w wieku 76 lat.

- Była wielką artystką, poetką teatru, poetką estrady - powiedział w rozmowie z PAP aktor Wiktor Zborowski, który niejednokrotnie pracował z Magdą Umer. - Całą swoją twórczość „rysowała” cieniusieńką kreską Tadeusza Kulisiewicza. Było to delikatne, ulotne, zwiewne, takie ażurowe - ocenił. Zaznaczył, że była jednocześnie „wspaniale wykształconą osobą i doskonałą erudytką”. Miała wielką wiedzę o muzyce i literaturze.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Lublin: ABW zatrzymała studenta podejrzewanego o przygotowywanie masowego zamachu

2025-12-16 09:23

[ TEMATY ]

zamach

Adobe Stock

Prokurator przedstawił Mateuszowi W. zarzut dotyczący podejmowania działań przygotowawczych do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego, który mógł skutkować śmiercią lub ciężkimi obrażeniami wielu osób – poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa. Wcześniej rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński przekazał, że zatrzymany przez ABW jest studentem KUL.

Mężczyzna został zatrzymany 30 listopada przez funkcjonariuszy ABW „w trybie niecierpiącym zwłoki” w związku z zachodzącym podejrzeniem, iż przygotowywał on zamach terrorystyczny z użyciem materiałów wybuchowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję