Film W 80 dni dookoła świata powstał na podstawie popularnej powieści Juliusza Vernego, wybitnego francuskiego pisarza, jednego z prekursorów literatury fantastycznej. Książki Vernego od ponad wieku są
upragnionymi lekturami kilku pokoleń młodzieży i stanowią do dziś wymarzony materiał dla filmowców z uwagi na wartką, plastyczną i pełną wyobraźni akcję oraz pasję poznawania świata.
Powieści te, również W 80 dni..., cechował specyficzny romantyczno-heroiczny klimat, zaprawiany odpowiednią dawką ironii. Verne propagował idee postępu, zaprawione szlachetnością i moralnością. Amerykańscy
producenci z wytwórni Walta Disneya zapomnieli o tym fakcie i zrealizowali W 80 dni... w formie współczesnego filmu przygodowego dla dzieci (jak tradycyjne obrazy disneyowskie), pełne zabawnych perypetii,
zdarzeń i modnych dziś scen wschodnich walk. Całość ma pozytywne przesłanie, lecz zasadniczo odbiega od ducha powieści Vernego, w której Fileas Fogg jest eleganckim szlachetnym brytyjskim dżentelmenem,
podejmującym się dla zakładu objechać świat w 80 dni.
W nowym filmie Fogg jest śmiesznym, trochę niezdarnym wynalazcą, wyjętym jakby ze współczesnych seriali telewizyjnych, zaś właściwym bohaterem jest jego sympatyczny chiński służący, ratujący go z
każdej opresji. Zamiast pięknej narzeczonej z Indii mamy tu elokwentną Francuzkę, biorącą aktywny udział w podróży. Autorzy wykpili elity Imperium Brytyjskiego za czasów królowej Wiktorii.
Film przypomina telewizyjny serial Przygody młodego Indiany Jonesa, daleko mu jednak do oryginalnej poetyki powieści Vernego. Tym niemniej wielu rodziców będzie zapewne chciało spędzić czas z dziećmi
na tej bezpretensjonalnej rozrywce, propagującej mimo wszystko pozytywną wizję świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu