Ludzie w przeróżny sposób spędzają czas wolny. Jedni po prostu leniuchują, inni zajmują się zaległymi pracami domowymi, jeszcze inni wyjeżdżają w ukochane zakątki kraju czy zagranicy.
Ciekawą formę spędzania wakacji oferuje Ruch Światło-Życie, którego założycielem jest sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Są to rekolekcje obejmujące 15 dni. W bieżącym roku z takiego wyjazdu organizowanego przez diecezję warszawsko-praską skorzystało ok. 1480 osób z Polski, w tym ok. 250 animatorów. Siedem osób było z Ukrainy, a 4 z Białorusi.

Rekolekcje czas zacząć

Rekolekcje oazowe są przeznaczone dla dzieci ze starszych klas szkoły podstawowej, poprzez gimnazjalistów, młodzież licealną i studentów, a na rodzinach kończąc. W zależności od wieku uczestnicy wyjeżdżają na różne stopnie. Dla dzieci jest to Oaza Dzieci Bożych. Dla gimnazjalistów - Oaza Nowej Drogi. Dla młodzieży - Oaza Nowego Życia. A dla małżeństw z dziećmi - Oaza Rodzin.
Na rekolekcjach jest dużo czasu dla Boga. Codziennie jest Msza św., modlitwa wspólnotowa i osobista. Uczestnicy mają możliwość poznania nowych piosenek. Zdobywają też wiadomości dotyczące liturgii. Przez to staje się ona dla nich bardziej zrozumiała. Są również spotkania w małych grupkach, na które uczestnicy zostają podzieleni po przyjeździe. Taką grupę prowadzą animatorzy. Są to osoby, które przeszły podstawową formację i mogą dzielić się swoim doświadczeniem z innymi. Każdy dzień ma określony temat, który rozważa się na spotkaniach. Bywają one budujące, gdyż przy niewielkiej liczbie osób łatwiej jest się wypowiadać. Można też poznać zdanie innych na dany problem. We wspólnocie trudności są łatwiejsze do rozwiązania. Poza tym jest obecny ksiądz moderator prowadzący rekolekcje, którego można pytać o wszelkie nurtujące wątpliwości. Ludzie uczą się również dostrzegać piękno w otaczającym ich świecie.

Zaduma i refleksja

Na wyjeździe jest możliwość głębszego zastanowienia się nad swoim życiem duchowym. Znalezienia odpowiedzi na pytanie „kim jestem?”. Na rekolekcjach uczy się budowania relacji z Bogiem i z drugim człowiekiem. Odkrywa się także Kościół jako wspólnotę. Szczególnie na Oazie Dzieci Bożych poprzez organizowane zabawy i zajęcia sprawnościowe, dzieciaki mogą dostrzegać analogię do swojego życia duchowego. Rekolekcje to spojrzenie w świetle wiary na życie. Dla Joanny tegoroczny wyjazd na drugi stopień Oazy Nowego Życia był odpoczynkiem od codzienności. - Miałam szansę spojrzeć w przeszłość i zrobić retrospekcję swoich czynów - mówi. Myślałam również o przyszłości. Był czas, aby czytać Pismo Święte i słuchać, czego Bóg ode mnie oczekuje. Ważne są dla mnie także nowo zawarte znajomości. Na rekolekcjach spotykają się ludzie - kontynuuje Asia - którzy wiedzą, co jest dla nich w życiu ważne. Z takimi osobami warto spędzać czas - podsumowuje.
Rekolekcje dają możliwość dostrzegania Bożej miłości, jak również grzeszności człowieka. W licznych świadectwach, jakie uczestnicy dają na zakończenie, wielu twierdzi, iż odkryli, że Bóg się nimi opiekuje. Jego miłość pomaga przetrwać trudne chwile. - Jezus uczy mnie zaufania do Siebie - twierdzi Paulina, uczestniczka tegorocznych wakacji pierwszego stopnia oazy młodzieżowej. On wskazuje, jaką drogą mam kroczyć. Odkryłam, że bez Boga życie jest bezwartościowe. Ludzie starają się dostrzegać, że poprzez sakramenty Bóg wyprowadza ich z niewoli grzechów. Duża część osób zastanawia się nad swoim powołaniem. Niektórzy na wyjeździe rekolekcyjnym poznali przyszłego współmałżonka.
Gosia i Paweł stwierdzili, że na rekolekcjach nauczyli się otwierać na siebie i prowadzić w miłości i prawdzie dialog małżeński, który czasem obejmował trudne tematy.

Praca i wypoczynek

Do rekolekcji wakacyjnych oazowicze przygotowują się przez cały rok. Uczestniczą w spotkaniach formacyjnych. Rekolekcje są z jednej strony zwieńczeniem całorocznej pracy, a z drugiej rozpoczynają nowy okres w życiu oazowicza.
Ewa, która w tym roku ukończyła studia myślała, że rekolekcje to będzie nuda. - Okazało się jednak - mówi - że chodzenie do kościoła i modlitwa były mi bardzo potrzebne. To buduje relacje z Panem Bogiem. A bez tego nic innego nie ma sensu; chociażby znajomości, jakie się zawiera na takim wyjeździe. Rekolekcje uczą budowania zdrowych relacji między ludźmi. Ewa podkreśla również, że formacja duchowa łączy się z zajęciami rekreacyjnymi. I rzeczywiście. Na każdym wyjeździe organizatorzy dbają o rozwój wewnętrzny i fizyczny swoich podopiecznych. Jest czas na śpiewanie, granie w siatkówkę czy piłkę nożną oraz rozwijanie innych sprawności. Ze względu na to, że rekolekcje odbywają się przeważnie w górach, uczestnicy mogą się poszczycić zdobyciem górskiego masywu. Bywają też wyjazdy na Mazury, gdzie można odpocząć nad jeziorem. Rodziny mają możliwość wyjechania nad morze. Mogą tam podziwiać piękno okolicy.
Rekolekcje to nie tylko wypoczynek. One także oswajają z pracą. Uczestnicy sami sprzątają ośrodek, w którym mieszkają. Pomagają przy przygotowaniu posiłków. To uczy służenia drugiemu człowiekowi. Niektórzy na takim wyjeździe po raz pierwszy obierają ziemniaki, skrobią marchewkę czy zmywają naczynia. Inni twierdzą, że nie wyobrażali sobie, iż będą potrafili zrobić kanapki dla 60 osób. Dla dzieci bywają organizowane konkursy czystości. To uczy odpowiedzialności za siebie i innych.
Zwieńczeniem rekolekcji jest ostatni dzień. Odbywa się wówczas tzw. agapa. Na początku jest Msza św., a później wspólne ucztowanie i zabawa. Uczestnicy dziękują sobie za spędzone chwile i przepraszają za to, co było złego. Jest to także czas na wymienienie się adresami.

Dzień wspólnoty

Piątego września tego roku w katedrze św. Floriana na warszawskiej Pradze miał miejsce tzw. dzień wspólnoty. Przyjechali tam uczestnicy wszystkich rekolekcji wakacyjnych diecezji warszawsko-praskiej. Na początku była modlitwa i krótkie zapoznanie. Potem kilka świadectw osób, które chciały się podzielić przeżyciami z rekolekcji. Następnie odbyła się Msza św. koncelebrowana przez bp. Stanisława Kędziorę. Po Eucharystii był czas, aby spotkać znajomych, wspólnie pośpiewać, potańczyć i obejrzeć zdjęcia.
Chociaż rekolekcje to nie kolonie, jednak chętnych nie brakuje. - Każde rekolekcje są coraz lepsze - twierdzi Agnieszka, która na tego typu wyjazdach była cztery razy. Dla mnie jest to jedyny dostępny sposób, aby przyjemnie spędzić wakacje.