Rozważanie siedmiu tajemnic maryjnych Grzegorz z Sambora rozpoczyna od tajemnicy Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Maryję, bez grzechu poczętą, Bóg Ojciec wybierze na Matkę swego Syna,
którego Ona jako Dziewica nieskalanie pocznie i porodzi.
Prawdę o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny uroczyście ogłosił jako dogmat wiary papież Pius IX 8 grudnia 1854 r. bullą Ineffabilis Deus. Orzekł w niej, że „nauka, która utrzymuje,
iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia, na podstawie szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego,
została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”.
Prawdziwie według prawa natury poczęta,
Od zmazy pierworodnej wolnaś jest i święta.
A tę Świętość zyskaną przy pierwszym rozkwicie,
Zachowałaś nietkniętą przez całe Twe życie.
Jeden Chrystus śród ludzi wolny był od zmazy.
Jedna Ty, Matko Boga, nie zaznałaś skazy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
A jeśli było jakie utwierdzone w cnocie,
Z woli Bożej, dzieciątko, w matczynym żywocie:
To przecież przy poczęciu kaziła je plama,
Którą z nas każdy przejął od ojca Adama.
Ty nie byłaś w żywocie matki uświęcona;
Lecz przy poczęciu Świętą weszłaś do jej łona.
Jak śród cierni nieczystych najczystsza lilia,
Tak pośród cór człowieczych Ty świecisz, Maryja!
Joachim z krwi królewskiej mąż poślubił Annę,
Z królewskiego też rodu znamienitą pannę.
Oboje, chociaż wielce byli pobożnymi,
Żyli w trosce - lecz więcej Bóg troszczył się nimi.
Mimo gorących pragnień zwać się rodzicami
Nie mogli - żyli długo bez potomstwa, sami.
Dlatego była Anna, Joachima żona,
Tak jak żona Helkany, od ludzi wzgardzona.
Ale Bóg się zmiłował i hańba niewieścia
Ustała, gdy już z sobą lat żyli dwadzieścia.
Bo jak zakład miłości, z łaski niebios Pana,
Upragniona, szlachetna dziecina im dana.
Cieszcie się wierni! Światłość wnet ujrzycie Bożą -
Przed słońcem gwiazda nowa z ranną błyśnie zorzą.
Tę, zanim jeszcze na świat przyszła, matka miła
Ślubem Bogu na wierną służbę poświeciła.
W trzecim roku Dzieweczka spod matki opieki,
Jerozolimską drogą w świat poszła daleki.
I sama do świątyni zdążając pochopnie,
Wszystkie, w liczbie piętnastu, przemierzyła stopnie.
Tam przed ołtarz w kościele weszła Salomona
Dziewica, dziewic czystych gronem otoczona:
Tam oddała się Panu ofiarą tak miłą,
Że równie miłej Bogu już drugiej nie było;
Tam pism się ucząc, prawa rozważa zakonu,
Myślą wzlatuje w niebo, do Bożego tronu:
Tam pragnie, jak służebna, iść w ślad za tą wielką
Bohaterką, co Bóg Ją chciał mieć Rodzicielką.
(Przełożył z łaciny Wincenty Stroka, 1896)
Cdn.