Reklama

W sprawie tzw. fundamentalnych wartości

Rozważania nad istotą człowieczeństwa

Niedziela łódzka 39/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla mnie istotą człowieczeństwa jest zdolność do abstrakcji i obrony wartości, idei ponadwartościowych, nawet za cenę utraty życia. Zatem sytuacja, gdzie w imię przekonań i idei, człowiek jest w stanie przełamać instynkt samozachowawczy i tym samym w imię tych wartości jest zdeterminowany poświęcić swoje życie, dla przykładu: na ołtarzu ojczyzny, za wiarę, w imię miłości do innego człowieka, w obronie godności etc. Dla mnie, chrześcijanina, etyczne zachowanie człowieka opiera się na normatywnej moralności wynikającej z prawa naturalnego, że w sposób typowy dla człowieka (dzięki rozumowi, który pojmuję jako dar od Boga) potrafię odróżnić: dobro od zła, prawdę od fałszu, szlachetność od obłudy, miłość od nienawiści, fanatyzm od tolerancji, piękno od brzydoty, godność od skundlenia, altruizm od egoizmu, pobożność od bigoterii etc.
Oczywiście można w człowieczeństwo zwątpić, jeżeli na co dzień spostrzegam wokół siebie tak wiele zła: trującego egoizmu, bezkresnej ludzkiej głupoty, szpanu, kalectwa, biedy, krzywdy, straszliwych chorób, agresji, chaosu, kradzieży, morderstw, gwałtów, fałszywych wyznań, stwarzania gry pozorów, bezsensownej pogoni za pieniędzmi, karierą, materialnymi dobrami, zawiści, obłudy, dwulicowości, tłumu wykrzywionych twarzy w nieszczerych uśmiechach, bezsensownej pogoni za szczęściem, które tak naprawdę jest tylko iluzją. A’propos szczęścia: wszyscy jak małe dzieci chcą być na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę.
Miłość, tak właśnie miłość jawi się dla mnie czymś szczególnie ludzkim. Przekonuję moich pacjentów, jak bardzo są w błędzie, myśląc, że nie warto zakochać się na starość. Nie wierzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, że unikają miłości. Chorzy moi w podeszłym wieku sądzą, że śmierć przychodzi wraz ze starością. Są w błędzie. Ona przychodzi wraz z zapomnieniem i opuszczeniem. Nikt im nie mówi, że ich kocha, nawet tego nie czują. Oni chcą to czuć nawet za cenę życia. Jedna z moich pacjentek ujęła to tak: „panie doktorze ja chcę już odejść, bo nie mogę doczekać się tej chwili, kiedy będą trzymać mnie za rękę i mówić że mnie kochają”.
Wyrazem człowieczeństwa jest dla mnie credo: bądźmy zawsze blisko tych których kochamy. Mówmy im głośno, jak bardzo ich potrzebujemy, jacy są dla nas ważni i ile dla nas znaczą. Miejmy czas, aby im powiedzieć: jak mi przykro, przepraszam, proszę i wszystkie inne dobre słowa jakie znamy. Nikt nas nie będzie pamiętał za nasze myśli sekretne. Prośmy więc miłosiernego Boga, aby dał nam motywację opartą na prawdzie, poczuciu piękna i szlachetności, celem niech będzie dobro człowieka, a środki do tego celu niech będą godne. Co się liczy w dzisiejszych czasach? Pieniądze? Seks? Chęć bycia potrzebnym? Praca? Przyjaźń? A może prosta zwykła miłość?

Tak, bez wątpienia, ten mój najnowszy tekst to Hymn do miłości! Miłość prawdziwa, która życiu nadaje sens, dzięki której mamy poczucie bezpieczeństwa, opiekę, spokój i radość ze wszystkiego co czynimy, co nas otacza. Nawet gdy odchodzi ktoś dla nas bardzo bliski, ona zostaje. Może trochę nadszarpnięta codziennością, kłopotami, brakiem zrozumienia..., ale zawsze zostaje. Człowiek, który zaznał tego uczucia wie o czym mówię.
Czasami jednak odważam się myśleć o miłości Tego, który kocha nas wszystkich. Mój umysł jest za mały, a zmysły za bardzo mną zawładnęły, aby pojąć miłość, którą On ma. Kochać przyjaciół i nieprzyjaciół. Nie potrafię zrozumieć prostej zasady miłości, że trzeba kochać wszystkich, jak siebie samego. Ja nie potrafię tego, co On potrafi, ale się uczę. Być może nie wystarczy mi życia, aby to pojąć. Być może potrzebuję jeszcze wielu trudnych życiowo sytuacji, aby zrozumieć istotę tej prawdziwej miłości Boga do człowieka. Mój Marcinie, wniosek z tego mojego monologu jest taki, że człowieczeństwo nasze zawiera się w uświadomieniu sobie, że Bóg nas kocha i oczekuje ludzkiej, zatem dość ułomnej, ale wzajemności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: lichwa to grzech, który rzuca na kolana

2025-10-18 14:25

[ TEMATY ]

lichwiarstwo

Leon XIV

vatican media

Tylko bezinteresowność ma taką moc, by objawić nam sens naszej ludzkiej natury. Gdy dominuje pogoń za zyskiem, inni przestają być dla nas ludźmi - nie mają już twarzy, stają się jedynie przedmiotami do wykorzystania; i w ten sposób traci się również samego siebie i własną duszę. Nawrócenie osoby, która dopuściła się lichwy, jest równie ważne jak bliskość wobec tych, którzy cierpią przez lichwę - wskazał Papież w przemówieniu do członków Krajowej Rady ds. Przeciwdziałania Lichwie.

Papież podziękował za - trzydziestoletnie już - zaangażowanie na rzecz przeciwdziałania problemowi, który wpływa na życie wielu osób i rodzin w sposób druzgocący. „Zjawisko lichwy odnosi się do problemu zepsucia ludzkiego serca” - wskazał Leon XIV. Dodał, że jest to „bolesna i stara historia, potwierdzona już w Biblii”; głos proroków potępiał lichwę, tak samo jak wszelkie rodzaje wyzysku i niesprawiedliwości wobec ubogich.
CZYTAJ DALEJ

Jedyny, który zapisał Magnificat Maryi

[ TEMATY ]

św. Łukasz

wikipedia.org

W dniu 18 października Kościół powszechny obchodzi liturgiczne święto św. Łukasza, który choć prawdopodobnie nie poznał osobiście Jezusa to jest autorem Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich.

Łukasz był jednym z czterech ewangelistów, ale jedynym który urodził się około 5 - 10 roku w pogańskiej rodzinie. Przyjął chrzest dopiero około 50 roku i stał się nie tylko uczniem, ale również przyjacielem św. Pawła Apostoła. Był człowiekiem nie tylko dobrze wykształconym i znającym ówczesną literaturą, ale również niezwykle skrupulatnym. Pewnie dlatego z niezwykłą sumiennością i kronikarską dokładnością, badając każdy szczegół, opisał życie Jezusa na podstawie relacji bezpośrednich świadków. Według legendy św. Łukasz również malował portrety Jezusa, apostołów czy Maryi, Matki Bożej, a kopią jednego z jego obrazów jest ikona jasnogórska. Choć pobożna tradycja mówi, że Cudowny Obraz Matki Bożej z Jasnej Góry jest oryginalnym dziełem św. Łukasza, który namalował go na cyprysowej desce ze stołu używanego przez Świętą Rodzinę.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozeznać pokusę światowości?

2025-10-18 16:00

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

Ks. Krzysztof Wons SDS

Karol Porwich/Niedziela

Jak w dzisiejszych czasach rozeznać co jest głosem Boga, a co jedynie podszeptem światowego myślenia? Jak odpowiednio rozeznawać swoje działania i zanurzać swoją codzienność w Słowie Bożym? Z pomocą przychodzi znany i ceniony rekolekcjonista, ks. Krzysztof Wons w swojej najnowszej książce „Działanie duchów w stanach pokusy”.

Modlitwa Psalmem 1165
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję