Reklama

Mała ojczyzna

Ołtarz znam na pamięć

Często zastanawiam się na tym, jakie są nasze małe ojczyzny. Czy to jest tylko mój dom i moje podwórko, czy coś więcej? Na ile los naszych małych ojczyzn zależy od nas, na ile zależy od innych? Czy tkwimy w nich biernie, żądając od innych, czy dajemy coś od siebie? Odpowiedzi na te pytania dostarcza obserwacja naszego otoczenia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Sycowicach, miejscowości leżącej na trasie Krosno Odrzańskie - Świebodzin, jest kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Jak wiele na terenach nadodrzańskich, zbudowany z muru pruskiego. Po wojnie został okaleczony, bo wycięto wewnątrz chór, a ściany pokryto tynkiem, co spowodowało odchylenie wieży i przyspieszyło próchnienie belek. Ołtarz kościoła też jest niekompletny. Budowla w tym stanie nie została zaliczona do zabytków, więc nie można było ubiegać się o fundusze na renowację. Wszelkie remonty finansują zatem z własnych, skromnych dochodów, sami mieszkańcy. Ostatnio cieszy wzrok odnowiony ołtarz. Ciekawa jest historia renowacji tego obiektu. Dzieła tego dokonały bowiem w czasie zeszłorocznych wakacji trzy studentki: Aneta, Katarzyna i Barbara Waszak. Pierwsza z sióstr była studentką piątego roku filologii francuskiej na Uniwersytecie Wrocławskim, druga - studentką czwartego roku administracji publicznej w Sulechowie, a trzecia - studentką drugiego roku historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Są skromne. Niechętnie dają się skłonić od rozmowy. W końcu Aneta opowiada o motywach, dla których podjęły się zadania renowacji ołtarza: „Pomysłodawcą przedsięwzięcia był nasz bardzo ciężko chory ojciec. Pomysł na początku nas przeraził. Tata przekonywał, że wszystko można zrobić, jeżeli się chce. Zgodziłyśmy się tylko dlatego, że on się nie bał i służył nam radą. Byłyśmy z początku bardzo wystraszone”.
„Bałyśmy się podjąć tej pracy, ponieważ nigdy tego nie robiłyśmy - dodaje Barbara. - Kościół jest stary. Nie wiedziałyśmy, jak stary jest sam ołtarz. Ornamentyka ołtarza wskazuje na XVIII wiek. Kartusze herbowe zostały zatarte. Mimo wysiłku, rysunku nie dało się odczytać. Prawdopodobnie jeden z nich należał do fundatora. Chciałyśmy odnaleźć informacje o nim, ale to przekroczyło nasze możliwości. Ołtarz nie jest w całości oryginalny. Dół był zniszczony. Jest tam tylko jakaś skrzynia. Gloria promienista jest obcięta. Górny obraz Zmartwychwstania Pana Jezusa jest oryginalny, a dolny został namalowany z reprodukcji obrazu B. E. Murillo przez Walerego Kozłowa i sprowadzony z Nietkowic w 1949 r. Obrazów nie odnawiałyśmy, odnowiłyśmy sam ołtarz”.
„Praca przysparzała wiele kłopotów - opowiada dalej Aneta. - Pracowałyśmy na rusztowaniach dwa miesiące. Kłopotliwe było usuwanie wielu warstw olejnych farb. Chciałyśmy dotrzeć do barw oryginalnych. Trwało to cały miesiąc. Dotarłyśmy w końcu do nich, ale dotarłyśmy też do drewna zniszczonego przez korniki. Tata wyciął górną część kolumny, odtworzył ją i jeszcze zdążył wstawić. Rzeźbiarz z Krosna Odrzańskiego S. Śpiewak dorzeźbił elementy akantowe (ornamentyka roślinna), a jeden z liści dorzeźbiłam ja” - wspomina Aneta. W pracy siostrom pomagali znajomi z Krosna oraz wujek. Taki wysiłek młodych ludzi wymaga motywacji i wyrzeczeń.
„W ten sposób ołtarz został przygotowany do malowania - relacjonuje Barbara. - Chciałyśmy zachować oryginalną kolorystykę. Po nałożeniu niebieskiego podkładu wykorzystałyśmy dostępne farby w sprayu. Nie dałyśmy rady odtworzyć herbów i cieni, ale zachowałyśmy pasy bieli, czerwieni, srebra i złota. Nie robiłyśmy tego dla pieniędzy. W nagrodę dostałyśmy Przewodnik po zabytkach Polski. Robiłyśmy to dla tych, którzy przyjdą po nas i dla naszego Taty. Miałyśmy wolny czas i chciałyśmy jeszcze z nim popracować, wiedząc, że życie jego dobiega kresu. Gdyby konserwację wykonał konserwator, koszty byłyby olbrzymie, a tak rada kościelna wydała tylko 800 zł na materiały. Poza odnowieniem ołtarza zostało jeszcze wiele do zrobienia”.
Z ust Katarzyny pada ciekawe wyznanie: „Pobawiłam się tą pracą. Zdobyłyśmy wiele doświadczenia”. Barbara wzbogaciła teorię praktyką. Stwierdziła, że taka praca uczy pokory, systematyczności, cierpliwości. „Ołtarz znam na pamięć” - podsumowuje dwa miesiące pracy. Aneta odczuwa satysfakcję z wykonanego zadania i dodaje, że lubi malować i że może kiedyś zaprojektuje i wykona freski. „Nie mam poczucia, że zrobiłyśmy coś niezwykłego - wyznaje skromnie. - Pracowałyśmy dla własnego rozwoju i dla innych. Przekonałyśmy się, że można zdobyć ciekawe doświadczenia i zrobić dobrze coś, czego się jeszcze nie robiło”. Trud się opłacił. Ołtarz jest piękny.

* * *

Tekst ten został napisany na podstawie rozmowy z Anetą, Katarzyną i Barbarą z 21 września 2003 r. W tym czasie ojciec sióstr W. Waszak już nie żył. W swoim krótkim życiu dzięki odwadze, otwartości i pracowitości uczynił wiele. Jako samouk grał na organach, dodawał odwagi córkom, które też grają na instrumentach i śpiewają. Wiele śladów jego pracy zostało w sycowickim kościele i okolicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich w Europie wykluczona ze wszystkich funduszy UE!

2025-12-22 12:43

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Adobe Stock

Przewodniczący Federacji Stowarzyszeń Rodzin Katolickich w Europie Vincenzo Bassi poinformował, że FAFCE została wykluczone z finansowania przez Komisję Europejską z sześciu projektów UE promujących ochronę dzieci i młodzieży. Tłumaczono to domniemanymi naruszeniami zasad równości i wartości UE.

- Jako przewodniczący FAFCE uważam to za dyskryminację ideologiczną. Jak federacja stowarzyszeń, której główną misją jest promowanie rodziny, może zostać wykluczona z projektów finansowanych przez UE, takich jak CERV czy Erasmus+? - dziwi się Vincenzo Bassi.
CZYTAJ DALEJ

75-letnia babcia aresztowana za rozmowy o aborcji w okolicy szpitala

2025-12-22 14:01

[ TEMATY ]

babcia z Glasgow

aresztowana

rozmowy o aborcji

okolice szpitala

adfinternational.org

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Chrześcijańska babcia Rose Docherty została aresztowana i oskarżona o trzymanie transparentu z napisem „Przymus to przestępstwo, jesteśmy tu, żeby rozmawiać, tylko jeśli chcesz” w odległości 200 m od szpitala w Glasgow - podaje portal Alliance Defending Freedom International - globalnej organizacji prawniczej, działającej na rzecz obrony praw człowieka.

Rose Docherty 19 grudnia stanęła przed sądem po oskarżeniu o trzymanie transparentu w odległości 200 m od Szpitala Uniwersyteckiego Queen Elizabeth w Glasgow, z napisem:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję