przykładem tego, jak łatwo można robić opinię publiczną „w konia” jest ostatnia fala dyskusji - zresztą to sformułowanie na wyrost, raczej propagandy - o konieczności płacenia
przez duchownych składki zdrowotnej. Z enuncjacji prasowych, sterowanych przez senatorów lewicy, wynikałoby, że duchowni składki nie płacą. Nic bardziej mylnego. Płacą tak, jak wszyscy. Płacą ją księża
uczący w szkołach w wymiarze identycznym jak nauczyciele, bo tak nakazuje prawo. Ten sam ksiądz, który pełni równocześnie posługę wikariusza czy proboszcza płaci drugi raz. Mamy więc do czynienia z ohydną
manipulacją. Chodzi wyłącznie o przypodobacie się antyklerykalnemu elektoratowi w sytuacji gdy żadnej z obietnic przedwyborczych nie udało się spełnić, a słynnych gruszek na wierzbie nie widać do dzisiaj.
Co więc odebrano, traktując to jako sprawiedliwość dziejową? Kazano m.in. płacić składki misjonarzom polskim. Jest ich na świecie ok. 2000. Pomijając to, że służą biednym, nawet najbiedniejszym na
naszym globie i nie robią tego z chęci jakiegokolwiek zysku, to z punktu widzenia państwa są najtańszymi i najskuteczniejszymi ambasadorami polskości. Wiele milionów złotych idzie na tzw. promocję Polski
za granicą. Często - jak wykazuje życie - są to pieniądze wydane nieskutecznie. Jeśli zaś człowiek trafi do Afryki, Ameryki Południowej i zapyta się kogokolwiek o Polskę, to znają ją dlatego,
że jest polski Papież albo z tej przyczyny, że gdzieś w okolicy pracuje polski misjonarz.
Papież Leon XIV, który po raz pierwszy będzie przewodniczył uroczystościom Bożego Narodzenia, wprowadził do nich zmiany. Przywrócił poranną mszę 25 grudnia, która nie była odprawiana od czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Papież dokona też zamknięcia Roku Świętego, zainaugurowanego przed rokiem w Wigilię przez Franciszka.
Przed intensywnymi uroczystościami Leon XIV wypoczywa w podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, z której wróci do Watykanu we wtorek wieczorem. Takie krótkie wyjazdy w poniedziałek są już stałym punktem tygodniowego programu 70-letniego papieża, który przyznał, że potrzebuje odpoczynku i gdy czas mu na to pozwala uprawia sport.
Papież Jan XXIII nazwał ją matką powszechnego miłosierdzia.
Maria Małgorzata przyszła na świat w Varennes, w prowincji Quebec w Kanadzie. Kiedy miała zaledwie 7 lat, umarł jej ojciec. Rodzina żyłaby w skrajnej nędzy, gdyby nie pomoc pradziadka – Pierre’a Voucher. To on sfinansował jej wyjazd do szkoły urszulanek w Quebec. 12 sierpnia 1722 r. Małgorzata wyszła za mąż za Francois’a d’Youville. Niedługo po ślubie mąż przestał interesować się rodziną i zaczął znikać z domu – zajmował się nielegalnym handlem alkoholem wśród Indian. Zmarł, gdy miał zaledwie 30 lat. Małgorzata została sama z dwojgiem dzieci. Żeby spłacić ogromne długi, które zaciągnął mąż, i zarobić na utrzymanie siebie i synów, otworzyła niewielki sklepik. Pomagała też każdemu, kto potrzebował pomocy, wszystkim dzieliła się z biedniejszymi od siebie. Z biegiem lat jej dwaj synowie zostali kapłanami.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.