Reklama

Wiatr od naszego morza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele już napisano i powiedziano o I Pielgrzymce do Ojczyzny tak bardzo bliskiego naszemu sercu Ojca Świętego Jana Pawła II. Z tej okazji, wszak mija 25. rocznica tego zbawczego wydarzenia, przypomniano słowa, które ujawniły swoją potęgę w następnych latach, a zostały wygłoszone 2 czerwca 1979 r. w homilii podczas Mszy św. na placu Zwycięstwa w Warszawie. Wówczas ten niestrudzony siewca Słowa Bożego powiedział z wielką mocą: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen”.
Niejako echem tamtego papieskiego wołania były słowa wypowiedziane podczas III Pielgrzymki do Ojczyzny, które Siewca Chrystusowy zasiał na ziemi Kościoła nad Odrą i Bałtykiem, podczas Mszy św., odprawianej w Szczecinie na Jasnych Błoniach, 11 czerwca 1987 r. Wskazywały one na to, że Bóg działa i mocą Ducha Świętego odnawia i uświęca wszystko. Pomaga człowiekowi otwartemu na Jego działanie bezpiecznie przejść przez życie i pozwala niezawodnie dojść do celu wędrówki.
Wkrótce wakacje i urlopy, zasłużony czas wypoczynku. Nad nasze morze, jeziora, rzeki i lasy przybędą, spragnieni radosnego odpoczynku, mili goście, dzieci, młodzież i dorośli. Będą korzystać z darów tej naszej ziemi, której piękna nie sposób opisać. Po prostu tutaj jest nasz dom, a w domu jest najlepiej. Chociaż i nam zdarza się, że „cudze chwalimy, swego nie znamy, sami nie wiemy, co posiadamy” (Wincenty Pol). Skoro goście, to pamiętajmy o polskiej gościnności ujętej zgrabnie w przysłowiu: „Czym chata bogata, tym rada”. Nie chodzi tutaj tylko o zastawianie przysmakami stołu, ale raczej i przede wszystkim o dzielenie się bogactwem duchowym naszego zakątka. A jest ono wielkie. W skarbcu Kościoła szczecińsko-kamieńskiego, przechowujemy jak drogocenną perłę te pamiętne papieskie słowa, które trzeba i warto nieustannie przypominać, nosić je w sercu jak bezcenny skarb i dzielić się nimi jak chlebem ze wszystkimi, a zwłaszcza z tymi, którzy tutaj przybywają, by korzystać z darów nieba. Na zakończenie niezapomnianej Mszy św. dla rodzin, odprawionej na Jasnych Błoniach, Ojciec Święty powiedział, że tu, w Szczecinie - „wiatr od morza... od naszego morza. Ten wiatr jest też ewangelicznym znakiem Ducha...”. Następne słowa skierował do młodzieży, głosząc: „Niech dla Was ten wiatr będzie także symbolem życia i zmagania się z uderzeniami, które przychodzą na człowieka od zewnątrz i od wewnątrz. Są różne gwałtowne wichry, są także i uderzenia naszych różnych słabości. Trzeba się zmagać! Ci, co żyją nad morzem, ludzie morza, którzy wypływają na morze, muszą się zmagać z wichrem, aby zwyciężać. Kiedy więc przychodzą w młodości te różne uderzenia, te wichry namiętności, kiedy bierze górę słabość, przypomnij tchnienie Ducha, które masz w sobie od chrztu, od bierzmowania nie po to, żebyś się przewracał za lada podmuchem, tylko po to, żebyś stał jak ten żeglarz i dopłynął”. Zakończył życzeniem, by te słowa z pomocą Matki Bożej spełniły się dla wszystkich. Wydaje się, że jako gospodarze tej ziemi jesteśmy w sposób specjalny odpowiedzialni, by tutaj to papieskie przesłanie było czytelne i przez przybywających możliwe do odczytania w naszych sercach. Niech szukający odpoczynku doświadczają wśród nas tego działania Ducha Świętego, które przypomina i ukazuje blask godności człowieka. Niech i nam każdy podmuch wiatru od naszego morza, od Bałtyku, każdy szmer liści na drzewach kołysanych wiatrem i łagodny jego powiew, który przynosi w skwarze ukojenie, przypomina, kim jesteśmy i dokąd zdążamy, byśmy jak ten żeglarz z niezapomnianego przesłania Ojca Świętego dopłynęli do portu zbawienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Elżbieta Węgierska - patronka dzieł miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Elżbieta Węgierska

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych (obraz tablicowy z XV wieku)

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)

17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.

Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozumie się koniec świata?

2025-11-13 10:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
CZYTAJ DALEJ

Papież wzywa do ochrony godności bezbronnych i małoletnich

2025-11-17 16:15

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV podczas audiencji na Placu św. Piotra

Leon XIV podczas audiencji na Placu św. Piotra

W każdej ludzkiej twarzy, nawet gdy jest naznaczona trudem czy cierpieniem, odbija się dobroć Stwórcy, światło, którego żadna ciemność nie jest w stanie zgasić - napisał Leon XIV do uczestników spotkania dotyczącego budowania wspólnot chroniących godność osoby. Spotkanie organizuje Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich.

Pozdrawiając przedstawicieli różnych konferencji zakonnych oraz licznych instytutów życia konsekrowanego, apostolskiego i kontemplacyjnego, Papież napisał, że bardzo bliskie jest mu zagadnienie, w jaki sposób budować wspólnoty, w których godność każdej osoby, szczególnie nieletnich i najbardziej bezbronnych, jest chroniona i promowana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję