Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrowali: o. Mieczysław Polak, podprzeor klasztoru Paulinów na Jasnej Górze, o. Jerzy Tomziński, ks. Mariusz Frukacz, redaktor „Niedzieli”, oraz ks. dr Mariusz Trojanowski, sekretarza arcybiskupa metropolity częstochowskiego.
Na Mszy św. obecni byli m.in. członkowie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka Archidiecezji Częstochowskiej oraz pracownicy „Niedzieli” na czele z redaktor naczelną tygodnika Lidią Dudkiewicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metropolita częstochowski w homilii przypominając słowa Psalmu 23: „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego” podkreślił, że „spełniają się one w sposób szczególny w Maryi, która zrobiła Bogu miejsce w swoim sercu” - Ta prawda wypełnia się też w każdej Eucharystii. Chrystus daje nam swoją Matkę, by była na drogach naszego życia – mówił metropolia częstochowski.
Abp Depo, nawiązując do treści Listu do Hebrajczyków, podkreślił, że „list ten stawia przed nami zadanie, abyśmy składali ofiarę ustawicznie wobec Boga. Bóg jest Pasterzem, Przewodnikiem”.
„Nasza wiara, osobiste przylgnięcie do Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego będzie większa i dojrzalsza, gdy będziemy z innymi, we wspólnocie zawierzać się Bogu i nasze działania” – kontynuował abp Depo.
Arcybiskup przypomniał, że „tylko w świetle wiary człowiek może odkryć sens życia”.
Reklama
Metropolita częstochowski, zwracając uwagę na znaczenie nadziei w życiu duchowym człowieka naszych czasów, przywołał opowiadanie żydowskie o czterech świecach. „Cztery świece spokojnie płonęły. Było tak cicho, że słychać było jak ze sobą rozmawiały. Pierwsza powiedziała: - Ja jestem pokój. Niestety, ludzie nie potrafią mnie chronić. Myślę, że nie pozostaje mi nic innego jak tylko zgasnąć. Druga powiedziała: Ja jestem wiara. Niestety nie jestem nikomu potrzebna. Ludzie nie chcą o mnie wiedzieć, nie ma sensu, żebym dalej płonęła. Trzecia powiedziała: Ja jestem miłość. Nie mam już siły płonąć. Ludziom nie zależy na mnie i nie chcą mnie rozumieć. Nienawidzą najbardziej tych, których kochają - swoich bliskich. Nagle do pokoju weszło dziecko i zobaczyło trzy zgasłe świece. Przestraszone zawołało: Co robicie? Musicie płonąć! Boję się ciemności! I zapłakało. Wzruszona czwarta świeca powiedziała: Nie bój się! Dopóki ja płonę, zawsze możemy zapalić tamte świece. Ja jestem nadzieja” – cytował treść opowiadania abp Depo.
„W ludzkich dziejach rozszerzał się całun ciemności, ale Bóg dał Syna, dał nadzieję i stwarzając nas na nowo. W Jezusie, w Nim jest nasza nadzieja na życie” – kontynuował abp Depo i dodał: „To Jego światło przeprowadza nas przez doliny zła, ciemności do nowego życia. Zaufajmy Bogu”.
Podczas Mszy św. abp Depo przyjął deklarację nowych członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.