Reklama

Świat

Bratanica Matki Teresy wspomina swoją ciotkę: „Była niezwykła w swej prostocie”

Moja ciocia również w życiu rodzinnym okazywała niezwykłą prostotę, cała była spontaniczna i naturalna, nawet mimo zmęczenia codzienną ciężką pracą – w ten sposób przedstawiła Matkę Teresę z Kalkuty, którą 4 września Franciszek ogłosi świętą, jej bratanica, 70-letnia obecnie Agi Bojaxhiu. Z córką brata założycielki Zgromadzenia Misjonarek Miłości – jedyną jej żyjącą krewną, mieszkającą od młodości na Sycylii – wywiad przeprowadziło Radio Watykańskie.

[ TEMATY ]

św. Matka Teresa z Kalkuty

Archiwum Autorki

Bratanica Matki Teresy (z kielichem) w dniu beatyfikacji swojej cioci na Placu św. Piotra w Rzymie, 19 października 2003 r.

Bratanica Matki Teresy (z kielichem) w dniu beatyfikacji swojej cioci
na Placu św. Piotra w Rzymie, 19 października 2003 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na wstępie zaznaczono, że zbliżająca się kanonizacja bł. Matki Teresy z Kalkuty budzi zainteresowanie i radość na całym świecie, nie tylko wśród katolików, chodzi bowiem o osobę, która – ponad podziałami rasowymi czy religijnymi – reprezentuje dobro i zaangażowanie na rzecz cierpiących.

„Matka Teresa robiła bardzo dużo, ale nie na pokaz, była bardzo powściągliwa w tym, co czyniła. Do wszystkiego podchodziła w sposób spontaniczny i naturalny, nawet do czynności najbardziej męczących” – rozpoczęła swą wypowiedź dla rozgłośni papieskiej Agi Bojaxhiu. Zaznaczyła, że widziała, jak jej ciotka prała brudne prześcieradła, pochylała się ciągle nad chorymi, również tymi terminalnie, chociaż sama była już w zaawansowanym wieku. „Czymś niezwykłym było widzieć, jak dotykała ludzkich ran, jak pomagała ludziom, jak to wszystko organizowała z siostrami, które teraz kontynuują jej pracę” – wspominała ze wzruszeniem bratanica przyszłej świętej. Dodała, że pamięć o tym przysparza jej zawsze wiele radości, chociaż mówi o rzeczach „tak prostych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podkreśliła, że jej ciotka była taka również w życiu rodzinnym, „była osobą bardzo uczuciową, z której promieniował pokój”. „Za każdym razem, gdy z nią rozmawiałam, także w cztery oczy, potrafiłam powiedzieć jej to, czego nigdy nie powiedziałam nikomu innemu” – wyznała Agi Bojaxhiu. Zapewniła, że ogarniał ją spokój, gdy Matka Teresa spoglądała na nią oczami, które przenikały w głąb duszy. „Gdy się spoglądało w jej oczy, czuło się, że patrzyła w twoje serce” – zaznaczyła kobieta.

Dodała, że jej ciotka, chociaż uwielbiała czekoladę, nie jadła jej, gdyż był to artykuł luksusowy. Tłumaczyła, że większość ludzi, które zna i z którymi przebywa, nie ma pieniędzy, aby kupić sobie czekoladę, „dlatego ja także jej nie jem”. Jednocześnie ponieważ stale coś dostawała, zwłaszcza cukierki i czekoladki, od ludzi, którzy ją odwiedzali, od razu rozdzielała to między innymi, a sama nie miała nic – podkreśliła krewna sławnej misjonarki. Dodała, że otrzymała od niej mandolinę, którą ciotka dostała w USA od mieszkających tam potomków imigrantów włoskich.

Reklama

Zdaniem Agi o jej ciotce można powiedzieć, że była „po prostu niezwykła”: służyła wszystkim dla ich dobra, była gotowa dla wszystkich, umiała zawsze powiedzieć ci coś stosownego w stosownej chwili. „Również w stosunkach z nami, chociaż była moją ciotką, ale była też Matką Teresą: mieszanka, którą trudno określić, była szczególną osobowością, nie można powiedzieć, że była «normalną» ciocią” – przyznała jej bratanica.

Na pytanie, jaką ją zapamiętała, gdy się modliła, gdyż to właśnie robiło największe wrażenie na tych, którzy ją widzieli w takich sytuacjach, Agi odparła, że ciotka stale mówiła jej, aby się modliła, gdyż rodzina powinna się modlić wspólnie. Ona bardzo na to nalegała – podkreśliła rozmówczyni Radia Watykańskiego, dodając, że przede wszystkim podkreślała rolę i znaczenie rodziny, która zawsze winna być na pierwszym miejscu, także w modlitwie.

Bratanica potwierdziła, że wbrew wielu rozpowszechnionym poglądom, jakoby Matka Teresa była dostojna, posągowa, zamyślona, bardzo lubiła żartować, miała nawet ostre, nieco ironiczne repliki i odznaczała się dużym poczuciem humoru, nie była dewotką, „czy mogę to powiedzieć?”. Rozmówczyni Radia przypomniała, że jej ciotka, gdy jeszcze mieszkała w Albanii, uczyła się grać na fortepianie i lubiła to, lubiła też wycieczki, które organizowała ze swymi koleżankami szkolnymi. „Zawsze była organizatorką, od dziecka, o tym mówił mi także mój ojciec” – dodała na zakończenie Agi Bojaxhiu.

2016-09-02 14:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp D’Souza: Matka Teresa z Kalkuty – wzorem ewangelizacji

Matka Teresa z Kalkuty jest wzorem ewangelizacji. Ona ewangelizowała całym swoim życiem, w którego centrum zawsze był Jezus. W ten sposób dawała świadectwo swojej miłości. Wielu widziało w niej Jezusa i dlatego chcieli być tacy jak ona - powiedział w rozmowie z misyjnym pismem austriackim „Alle Welt” arcybiskup Kalkuty, Thomas D’Souza.

Zwrócił uwagę, że Matka Teresa była też postacią integrującą wyznawców różnych religii. Nigdy nie pytała o to, czy ktoś był chrześcijaninem, muzułmaninem, czy hindusem - w każdym człowieku widziała Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 14.): Starty

2024-05-13 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

W jaki sposób najlepiej rozpoczynać nowe sprawy? Co zrobić, kiedy życie nagle stawia przede mną niespodziewane zadania? Gdzie znajdę pomoc, jeśli boję się wyzwań i już na starcie mam ochotę się wycofać? Zapraszamy na czternasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o Maryi w kontekście początków ludzkich dróg.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Premiera filmu "Brat Brata"

2024-05-14 00:19

ks. Łukasz

Podczas panelu dyskusyjnego

Podczas panelu dyskusyjnego

Premiera kinowa to nie tylko okazja do obejrzenia konkretnego obrazu, który chce przekazać reżyser, ale to także okazja do poznania konkretnej historii. Tym razem był to ks. Jerzy Adam Marszałkowicz. Film “Brat Brata” mówiący o nim, a w zasadzie o dziele jaki stworzył, przyciągnął pełną salę widzów.

W sali kina “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbyła się nie tylko prelekcja filmu, ale także rozmowa o filmie i dziele pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Było to pewnego rodzaju dopowiedzenie tego, czego w filmie nie udało się zamieścić, bo przecież taka produkcja ma ograniczone ramy, a mówimy tu o człowieku skromnym, ale wielkiego formatu, który dla tych, którym służył i nie tylko uchodzi z człowieka świętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję