Reklama

Polska

Wyjątkowy Ołtarz Adoracji na Campus Misericordiae

Podczas czuwania modlitewnego z młodzieżą na Campus Misericordiae, w sobotę o 19.30, Najświętszy Sakrament zostanie wystawiony na ołtarzu, zatytułowanym „Światło Pojednania i Pokoju”. Papież Franciszek będzie pierwszym kapłanem, który wykorzysta go do modlitwy i pobłogosławi. Ołtarz został zaprojektowany w gdańskiej pracowni artystycznej „Drapikowski Studio”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ołtarz trafi do Sanktuarium Matki Słowa w Kibeho w Rwandzie, którym opiekują się księża pallotyni.

Świątynia powstała w miejscu, w którym w 1981 r. trzem młodym dziewczętom objawiła się Matka Boża. Ostrzegała przed niebezpieczeństwem wojny domowej. Dziesięć lat później, w 1994 r. wybuchły ludobójcze walki, które zdziesiątkowały mieszkańców Rwandy, pozostawiając po sobie zgliszcza domów, tysiące osieroconych dzieci i duchową pustkę. Dzięki duszpasterstwu pallotyńskich misjonarzy obecnie Sanktuarium Matki Słowa jest dla Rwandyjczyków symbolem pojednania, a objawienia w Kibeho są jedynymi oficjalnie uznanymi przez Kościół objawieniami maryjnymi na Czarnym Lądzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ołtarz, pobłogosławiony w Brzegach przez Franciszka, jest częścią projektu „12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju, realizowanego przez Stowarzyszenie „Communita Regina della Pace”. Jego celem jest utworzenie na świecie dwunastu Międzynarodowych Centrów Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji Pokoju, m. in. w Betlejem, Oziornoje (Kazachstan), Yamoussoukro (Wybrzeże Kości Słoniowej), Namyang (Korea Południowa), Dagupan (Filipiny) i Kibeho (Rwanda).

W centrum ołtarza pod sercem Maryi umieszczony jest Jezus Eucharystyczny, będący Światłem świata, oświecającym każdego człowieka. Maryja ukazana jest w postaci płonącego, lecz nie spalającego się krzewu jako symbol ognia miłości Bożej. Wyraźnym nawiązaniem do przesłań Matki Słowa, które powierzyła widzącym w Kibeho są sceny zaprezentowane na skrzydłach Tryptyku, przedstawiające Tajemnice Różańca do 7 Boleści Maryi. Do odmawiania tej modlitwy wzywała bowiem Maryja w swoich słowach, obiecując, że zaowocuje ona prawdziwym żalem za grzechy. Teraz zachęcają do niej księża pallotyni, opiekunowie Sanktuarium w Kibeho.

2016-07-30 13:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzeum zwróci ołtarz?

Niedziela wrocławska 51/2021, str. V

[ TEMATY ]

ołtarz

zabytek

Marek Perzyński

Dyrektor Piotr Oszczanowski, minister Piotr Gliński, ks. proboszcz Cezary Chwilczyński i Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Daniel Gibski przed ołtarzem z kościoła w Żórawinie

Dyrektor Piotr Oszczanowski, minister Piotr Gliński, ks. proboszcz Cezary Chwilczyński i Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Daniel Gibski przed ołtarzem z kościoła w Żórawinie

Kościół Trójcy Świętej w Żórawinie to perła manieryzmu, która mocno przygasła. Po przejęciu przez katolicką parafię jest remontowany i są szanse, że choć część wystroju powróci, w tym ołtarz.

I minister kultury i dziedzictwa narodowego wraz z dyrektorem Muzeum Narodowego we Wrocławiu wydają się być „za” – obejrzeli ołtarz 29 listopada w muzeum w towarzystwie proboszcza Żórawiny. Minister Piotr Gliński przyjechał do Wrocławia, by podpisać akt przekształcenia Muzeum Narodowego we Wrocławiu w instytucję w pełni prowadzoną przez ministerstwo kultury. Proboszcz parafii w Żórawinie, ks. dr Cezary Chwilczyński, wykorzystał tę okazję, by spotkać się z ministrem i dyrektorem muzeum, gdzie trafiło większość zabytków z żórawińskiego kościoła. Po oficjalnej uroczystości, w wąskim gronie minister z proboszczem i nowo mianowanym Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków Danielem Gibskim udali się do sali, w której eksponowane są zabytki z żórawińskiego kościoła. Przed lśniącym złotem ołtarzem stanęli w zachwycie. Geert Hendrik, jego autor, urodził się w 1559 r. w Amsterdamie, a pożegnał ten świat ok. 1615 r. prawdopodobnie we Wrocławiu, co świadczy, że na Śląsku nie brakowało szczodrych zleceniodawców, więc nie opłacało się szukać szczęścia gdzie indziej. Wykonanie ołtarza do kościoła w Żórawinie zajęło mu dwa lata (1604-05). Wyrzeźbił też herb Hanniwaldtów, fundatorów tej świątyni. Zdobił on epitafium jednego z nich, Adama. Obecnie herb ten eksponowany jest we wrocławskim Muzeum Narodowym.
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Wstydliwa rocznica

2025-12-13 06:12

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

13 grudnia we współczesnej historii Polski zapisał się już podwójnie. Tego dnia wspominamy początek stanu wojennego, który był krwawym zdławieniem „karnawału Solidarności”.

Warto przy tej okazji pamiętać, że na początku ten ruch rozwijał się tak bardzo energicznie dzięki realnej solidarności, tej przez małe „s” między ludźmi, wielkiej nadziei i entuzjazmie wynikającym z oczekiwanej zmiany. Byliśmy my i oni, i ci „oni” zaczęli realnie obawiać się, że sytuacja wymknie im się spod kontroli. Stąd te dwa kluczowe ruchu, czyli zdławienie oporu oraz selekcja opozycji na tę „radykalną” (niebezpieczną dla komunistów, ich losu, władzy i bogactwa) i tę „konstruktywną”. Dokładnie ten podział opisują historycy, ale do dziś może zobaczyć to każdy z nas. Politycy odwołujący się do nurtu antykomunistycznego i „Solidarności” można łatwo podzielić na tych, co się z „wrogiem” dogadali albo z nim współpracowali i na tych, co nie zdradzili pragnienia wolności i mają go w sobie do dziś, gdy wyzwania są inne, acz sprowadzają się do tych samych pytań o suwerenność państwa i wolność obywateli. Jedni chcieli gen. Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i innych odpowiedzialnych za stan wojenny skazać, a drudzy ich bronili, zapraszali na salony, a później z honorami pochowali.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję