Reklama

Halloween - czyli Wszystkich Świętych po amerykańsku

Niedziela legnicka 44/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze dni listopada są wyjątkowe każdego roku. Tysiące ludzi odwiedzają cmentarze, aby wyrazić pamięć o zmarłych, zapalić świecę, złożyć kwiaty i pomodlić się. W tych dniach szczególnie czujemy bliskość tych, którzy już od nas odeszli, a przecież nadal są obecni. „Wierzę w świętych obcowanie, w żywot wieczny…”. Każda epoka, każda kultura i religia na swój sposób pojmuje śmierć, na swój sposób odnosi się do zmarłych, do pamięci o nich, do wieczności. Różne są też formy wyrażania pamięci o zmarłych i celebrowania jej. My - chrześcijanie - wierzymy w życie wieczne, wierzymy w zmartwychwstanie. Śmierć więc, grób to tylko rzeczy przejściowe. Stworzeni jesteśmy nie dla śmierci, ale dla życia. Myślę, że te listopadowe dni powinny pobudzić nas do zastanowienia się nad doczesnością i wiecznością. Oczywiście, atmosfera Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego bardzo temu sprzyja. Nie powinniśmy więc tej szansy marnować! Niestety, od kilku już lat wdziera się do naszego życia tzw. amerykanizacja, moda na wszystko, co amerykańskie, co staje się synonimem nowoczesności. Czerpanie dobrych wzorów od innych na pewno nie jest złe, ale czy trzeba brać wszystko? Jest wiele zwyczajów, tradycji, których my nie rozumiemy, nie rozumiemy ich znaczenia, kontekstu kulturowego, czy religijnego, a mimo wszystko bezkrytycznie małpujemy tylko dlatego, że to amerykańskie. Tak jest z obchodami Halloween, które poprzedzają naszą uroczystość Wszystkich Świętych. Przodują w tym zwłaszcza szkoły i, dyskoteki.
Zachęca się młodzież do zabawy w duchy, przebierania się za potwory, wampiry itd. Usiłuje się wprowadzić nową celebrację kultu śmierci, zła. Jednak pod przykrywką zabawy kryją się wcale nie śmieszne treści. Trzeba przy tym pamiętać, że dla wielu propagatorów „nowej tradycji” najważniejszym bodźcem są pieniądze. Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie zarabia się na tym miliony. Amerykanie już od wielu lat świętują Halloween, mają na to swoje wytłumaczenie, i niech tak zostanie. Ale my, Europejczycy, Polacy, nie musimy tego naśladować. Przecież obchody Halloween koncentrują się głównie na ciemności, śmierci, strachu i złu? Chyba najbardziej niepokojące jest to, że z uśmiechem na ustach zaczynamy przebierać dzieci za wiedźmy, kościotrupy, szkielety, śmierć, wilkołaki i wysyłamy je w ciemność ulicy, gdzie nasze pociechy, które mają służyć Bogu, powtarzają pogański rytuał druidzkich kapłanów. Nieżyjący już biskup radomski Jan Chrapek ostrzegał przed amerykańskim modelem obchodzenia uroczystości Wszystkich Świętych: „Obawiam się, że ten model promowany przez media i bezmyślną propagandę prowadzoną także w szkołach, może rzeczywiście zamazać chrześcijańską głębię tych świąt. Zabierajcie swoje pociechy na groby swoich bliskich, tłumaczcie im, co oznacza ten jedyny dzień w roku, a wtedy będziecie pewni, że zagrożenie to ich nie dosięgnie”. Sprzeciw płynie również od innych Kościołów. Przedstawiciele Kościołów protestanckich we Francji zdecydowanie występują przeciwko obchodom święta Halloween, uznając je za obyczaj pogański. Kościół luterański Szwecji stwierdza, że Halloween stanowi gloryfikację zła, przemocy i śmierci. Znany katolicki publicysta Vittorio Messori uważa, że tradycja Halloween zrodziła się, by wypełnić pewną pustkę. Zwrócił on uwagę, że protestantyzm, który nie uznaje czyśćca, nie zna także kultu zmarłych. Protestanci nie modlą się za zmarłych, gdyż ich przeznaczenie - raj lub piekło - zostało już określone. W ten sposób w środowisku amerykańskich radykalnych protestantów starano się wypełnić pewną lukę, obracając wszystko w żart i zabawę. Większość ludzi świętujących Halloween uważa, że to jedynie „dobra zabawa”. Prawda jest jednak taka, że biorąc w niej udział lub pozwalając na to swoim dzieciom, kultywuje się prastare pogańskie obrzędy łączące w sobie demoniczne praktyki. Trzeba przy tym pamiętać, że Pismo Święte nazywa to grzechem bałwochwalstwa. Dlaczego Haloween może być niebezpieczny? W tym czasie szczególnie aktywne stają się grupy satanistyczne lub satanizujące. Tego dnia dokonywane są różne obrzędy. Może to pobudzić nieraz do zagłębiania się w magię, okultyzm, kult szatana, po prostu zło. Najbardziej przykre jest u nas to, że w propagowaniu tego nowego zwyczaju przodują szkoły. Organizuje się zabawy i konkursy z okazji tego „święta”. A przecież w tych szkołach nauczyciele, wychowawcy to w większości katolicy. Zaś zdecydowana większość uczniów uczęszcza na katechezę. Jak więc pogodzić wiarę i pogaństwo?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Rozważanie 6

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję