Reklama

Audiencje Ogólne

Papież: Boże Miłosierdzie jest silniejsze niż ludzki grzech

O tym, że Boże Miłosierdzie jest silniejsze niż ludzki grzech mówił dziś Franciszek podczas audiencji ogólnej w Watykanie. Kontynuując cykl katechez na temat miłosierdzia w Piśmie Świętym papież poruszył kwestię grzechów związanych z ludzką zachłannością i arogancją władzy, o czym mówi historia winnicy Nabota, opowiedziana w 21 rozdziale Pierwszej Księdze Królewskiej. Jego słów wysłuchało dziś na placu św. Piotra 20 tys. wiernych.

[ TEMATY ]

papież

audiencja

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież podkreślił, że bogactwo i władza są tym, co może być dobre i użyteczne dla wspólnego dobra, pod warunkiem, że zostaną oddane na służbę ubogich i wszystkich ludzi, dopełniając wymogów sprawiedliwości i miłosierdzia. Ale kiedy są przeżywane jako przywilej, z egoizmem i arogancją, zamieniają się w narzędzia korupcji i śmierci. Cytując historię zbrodni jakiej dopuściła się pogańska królowa Izebel, aby zaspokoić kaprys swego małżonka Achaba Franciszek wskazał, że takie konsekwencje pociąga za sobą sprawowanie władzy bez szacunku dla życia, bez sprawiedliwości, bez miłosierdzia. Pragnienie władzy staje się chciwością, która chce mieć wszystko.

"Ale nie jest to historia z innej epoki. Jest także historią z dnia dzisiejszego, możnych, którzy by mieć więcej pieniędzy wykorzystują ubogich, wykorzystują ludzi. To historia handlu ludźmi, niewolniczej pracy, biednych ludzi pracujących „na czarno” z płacą minimalną, żeby wzbogacić możnych. To historia skorumpowanych polityków, którzy stale chcą coraz więcej" - powiedział papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ojciec Święty zaznaczył, że mimo to „teraz zmieniamy stronę: jak historia toczy się dalej? Bóg widzi tę zbrodnię i puka także do serca Achaba. A król postawiony przed swoim grzechem zrozumiał, upokorzył się i poprosił o przebaczenie. Jakże było by dobrze, gdyby możni, wyzyskiwacze uczynili to samo. Pan przyjmuje jego skruchę; został jednak zabity niewinny człowiek, a popełniona wina będzie miała nieuniknione konsekwencje. Popełnione zło pozostawia bowiem swoje bolesne ślady, a ludzka historia nosi jego rany”. I tutaj Boże miłosierdzie wskazuje drogę i jest silniejsze niż grzech człowieka.

Papież wskazał, iż Boże miłosierdzie przejawiło się najpełniej w osobie Jezusa z Nazaretu, który „jest prawdziwym królem, ale Jego władza jest zupełnie inna. Jego tronem jest krzyż. Nie jest On królem, który zabija, lecz przeciwnie, daje życie. Jego wyjście ku wszystkim, a zwłaszcza najsłabszym, zwycięża samotność i przeznaczenie śmierci, do której prowadzi grzech. Poprzez swoją bliskość i czułą troskę prowadzi grzeszników w przestrzeń łaski i przebaczenia”.



Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry.

Kontynuujemy katechezy na temat miłosierdzia w Piśmie Świętym. W różnych fragmentach mowa jest o władcach, o królach, o ludziach stojących „wysoko” a także o ich arogancji i nadużyciach władzy. Bogactwo i władza są tym, co może być dobre i użyteczne dla wspólnego dobra, pod warunkiem, że zostaną oddane na służbę ubogich i wszystkich ludzi, dopełniając wymogów sprawiedliwości i miłosierdzia. Ale kiedy, jak to się zbyt często zdarza są przeżywane jako przywilej, z egoizmem i arogancją, zamieniają się w narzędzia korupcji i śmierci. Dzieje się tak w wydarzeniu winnicy Nabota, opisanym w 21 rozdziale Pierwszej Księdze Królewskiej, który dziś będziemy rozważać.

Reklama

W tekście tym mowa, że król izraelski, Achab, chciał kupić winnicę niejakiego Nabota, bo przylegała ona do pałacu królewskiego. Propozycja wydaje się uprawniona a nawet szczodra, ale w Izraelu własność ziemi była uznawana za niemal niezbywalną. Księga Kapłańska nakazuje bowiem: „Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze, bo ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami” (25,23). Ziemia jest święta, ponieważ jest darem Boga i jako taki musi być strzeżona i zachowana jako znak Bożego błogosławieństwa, które przechodzi z pokolenia na pokolenie i jako zapewnienie godności dla wszystkich. Rozumiemy zatem negatywną odpowiedź jaką Nabot dał królowi: „Niech mnie broni Pan przed tym, bym miał ci oddać dziedzictwo mych przodków” (1 Krl 21,3).

Król Achab zareagował na tę odmowę z goryczą i oburzeniem. Poczuł się obrażony, jest w końcu królem, panującym, poczuł się niedoceniony w swej władzy panującego i pozbawiony możliwości zaspokojenia swojego pragnienia posiadania. Widząc, że jest tak przygnębiony, jego żona Izebel, królowa pogańska, która rozwinęła kulty bałwochwalcze i zabijała proroków Pana (por. 1 Krl 18,4), - nie była niemoralna, była zepsuta - postanowiła zadziałać. Bardzo znamienne są słowa, z jakimi zwróciła się do króla. Posłuchajcie jaka niegodziwość jest w tej kobiecie: „To ty teraz tak sprawujesz rządy królewskie nad Izraelem? Wstań, jedz i bądź dobrej myśli. To ja ci dam winnicę Nabota z Jizreel” (w. 7). Położyła nacisk na prestiż i władzę króla, które, zgodnie z jej sposobem postrzegania rzeczywistości zostały zakwestionowane przez Nabota. Władzę, którą natomiast ona uważa za absolutną i dla której każde życzenie króla, człowieka możnego staje się rozkazem.

Wielki św. Ambroży napisał małą książkę o tym wydarzeniu. Zatytułowana jest „De Nabuthae historia”. Warto, abyśmy ją w obecnym okresie Wielkiego Postu ją przeczytali. Jest bardzo piękna i konkretna.

Reklama

Jezus pamiętając o tym mówi nam: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym” (Mt 20,25-27). Jeśli zostaje zatracony wymiar służby, władza zamienia się arogancję i staje się panowaniem oraz uciskiem. Właśnie to ma miejsce w epizodzie winnicy Nabota. Izebel, bez skrupułów postanowiła usunąć Nabota i zrealizować swój plan. Posłużyła się kłamliwymi pozorami przewrotnej legalności: w imieniu króla wysłała listy do starszych i dostojników miasta, nakazując by fałszywi świadkowie publicznie oskarżyli Nabota, że zbluźnił przeciw Bogu i królowi, a przestępstwo to należało karać śmiercią. Tak kończy się ta historia: po śmierci Nabota król mógł zawładnąć jego winnicą. Ale nie jest to historia z innej epoki. Jest także historią z dnia dzisiejszego, możnych, którzy by mieć więcej pieniędzy wykorzystują ubogich, wykorzystują ludzi. To historia handlu ludźmi, niewolniczej pracy, biednych ludzi pracujących „na czarno” z płacą minimalną, żeby wzbogacić możnych. To historia skorumpowanych polityków, którzy stałe chcą coraz więcej. Dlatego powiedziałem, że warto byśmy przeczytali tę książkę św. Ambrożego o Nabocie, bo jest ona bardzo aktualna.

Oto do czego prowadzi sprawowanie władzy bez szacunku dla życia, bez sprawiedliwości, bez miłosierdzia. Oto do czego prowadzi pragnienie władzy: staje się chciwością, która chce mieć wszystko. Szczególnie pouczający pod tym względem jest pewien tekst proroka Izajasza. Pan przestrzega w nim przed chciwością bogatych właścicieli ziemskich, którzy chcą posiadać coraz więcej ziemi i domów. Mówi prorok Izajasz:

„Biada tym, którzy przydają dom do domu, przyłączają rolę do roli, tak iż nie ma wolnego miejsca; i wy sami mieszkacie w środku kraju” (Iz 5,8).

A prorok Izajasz nie był komunistą!

Jednakże Bóg jest większy od perfidii i brudnych gier dokonywanych przez ludzi. W swoim miłosierdziu posyła proroka Eliasza, aby pomóc Achabowi w nawróceniu. Teraz zmieniamy stronę: jak historia toczy się dalej? Bóg widzi tę zbrodnię i puka także do serca Achaba. A król postawiony przed swoim grzechem zrozumiał, upokorzył się i poprosił o przebaczenie. Jakże było by dobrze, gdyby możni, wyzyskiwacze uczynili to samo. Pan przyjmuje jego skruchę; został jednak zabity niewinny człowiek, a popełniona wina będzie miała nieuniknione konsekwencje. Popełnione zło pozostawia bowiem swoje bolesne ślady, a ludzka historia nosi jego rany.

Również w tym przypadku miłosierdzie ukazuje najlepszą drogę, którą trzeba pójść. Miłosierdzie może leczyć rany i może zmienić historię, ale otwórz swoje serce na miłosierdzie. Boże Miłosierdzie jest silniejsze niż grzech człowieka, jest silniejsze - ukazuje to przykład Achaba. Znamy jego moc, kiedy wspominamy przyjście niewinnego Syna Bożego, który stał się człowiekiem, aby zniszczyć zło przez przebaczenie. Jezus Chrystus jest prawdziwym królem, ale Jego władza jest zupełnie inna. Jego tronem jest krzyż. Nie jest On królem, który zabija, lecz przeciwnie, daje życie. Jego wyjście ku wszystkim, a zwłaszcza najsłabszym, zwycięża samotność i przeznaczenie śmierci, do której prowadzi grzech. Jezus Chrystus poprzez swoją bliskość i czułą troskę prowadzi grzeszników w przestrzeń łaski i przebaczenia. A to jest Boże miłosierdzie.

2016-02-24 10:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek: różaniec zawsze towarzyszy memu życiu

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

"Różaniec jest modlitwą zawsze towarzyszącą memu życiu, jest też modlitwą ludzi prostych i świętych...jest modlitwą mojego serca" - napisał papież Franciszek w przedmowie do włoskiej edycji książki napisanej przez pracującego w jego sekretariacie osobistym ks. Yoannisa Lahzi Gaida. Nosi ona tytuł "Il Rosario. Preghiera del cuore" (Różaniec, modlitwa serca) i ukazała się nakładem wydawnictwa Shalom.

Donosząc o tym na łamach portalu vaticaninsider znany włoski watykanista, Andrea Tornielli podkreślił, że odręcznie napisane słowa Ojca Świętego noszą wymowną datę, 13 maja br. - wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy obowiązuje post?

Moi rodzice opowiadali mi, że kiedyś w okresie Wielkiego Postu wypalano nawet garnki, żeby nie została w nich ani odrobina tłuszczu. Dziś praktyka postu w Kościele jakby złagodniała. Przykazanie kościelne mówi o czasach pokuty, ale pozostaje problem, jak rozumieć te "czasy pokuty". Czy 19 marca, w czasie Wielkiego Postu, można zawrzeć sakrament małżeństwa z weselem? Czy w piątek można iść na dyskotekę? Czy w Adwencie można się bawić? Czy post nadal obowiązuje w Kościele?
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: z popiołem na głowie podążajmy ku nadziei Paschy

2025-03-05 17:27

[ TEMATY ]

Wielki Post

Franciszek

Vatican Media

Na znaczenie gestu posypania głów popiołem, ożywającego w nas pamięć o tym, kim jesteśmy, ale także nadzieję na to, kim będziemy wskazał papież w odczytanym przez kard. Angelo de Donatisa tekście homilii przygotowanej na Mszę św. Środy Popielcowej w bazylice św. Sabiny na Awentynie. Tradycyjnie świątynia ta, gdzie mieści się kuria generalna dominikanów, jest pierwszym kościołem stacyjnym Wiecznego Miasta. Ojciec Święty od 14 lutego jest hospitalizowany w klinice Gemelli. Celebransowi głowę posypał popiołem dziekan Kolegium Kardynalskiego, kard. Giovanni Battista Re.

Na wstępie kard. De Donatis zachęcił zgromadzonych, aby słuchając homilii papieża Franciszka poczuli się głęboko z nim zjednoczeni, dziękując jemu za ofiarowanie swoich modlitw i cierpień dla dobra całego Kościoła na całym świecie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję