Reklama

Parafia pw. św. Antoniego z Padwy w Ściechowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liczba wiernych: 1190
Proboszcz: ks. Dariusz Doburzyński
Kościół filialny: Gajewo - pw. św. Jana Bosko
Wspólnoty: Żywy Różaniec (2 róże), ministranci, Rada Parafialna, Parafialny Zespół Caritas, schola, Krąg Biblijny
Czasopisma: „Jaś”, „Niedziela” - 13 egzemplarzy

W naszych historyczno-duszpasterskich wędrówkach po wszystkich parafiach archidiecezji docieraliśmy już do odległych miejsc stanowiących kresy administracji kościelnej. Jednak nie przekroczyliśmy dotąd granicy województwa, z tego głównie powodu, że mapa archidiecezji niemal w całości składa się z terytorium woj. zachodniopomorskiego. Odwiedzając kolejną parafię w dekanacie myśliborskim, zrobimy pod tym względem pierwszy wyjątek, gdyż Ściechów, który mamy zaszczyt odwiedzać, znajduje się w woj. lubuskim, niecałe 20 km od Gorzowa Wlkp.
Wieś Ściechów została założona stosunkowo późno, bowiem dopiero w 1747 r. Choć najstarsze znaleziska archeologiczne pochodzą z epoki kamiennej, odkryto tu też cmentarzysko z urnami glinianymi, datowane na 1000 r. przed Chr. Polska nazwa została zrekonstruowana na podstawie pierwotnej nazwy pobliskiego jeziora Marwicko, które w 1300 r. nazwane zostało Stechow. Pierwsi koloniści, którzy przybyli tutaj z Palatynatu, byli kalwinami. Jeszcze w XIX w. kalwini stanowili 1/3 ludności tej miejscowości. Ciekawostką dla wszystkich odwiedzających Ściechów jest jego zabudowa, która sięga początków wsi. Ciągnąca się równoleżnikowo na przestrzeni 6 km główna ulica pierwotnie zabudowana była tylko po północnej stronie. Obecnie zabudowana jest również strona południowa tak, że łączna długość osad tworzących całą aglomerację Ściechowa wynosi aż 9 km. W okresie międzywojennym wieś słynęła z produkcji drewna, które rozprowadzane było po całej Rzeszy. Do dzisiaj zresztą tartak jest najważniejszym miejscem pracy okolicznej ludności. Centralną budowlą jest kościół parafialny pw. św. Antoniego. Budowę rozpoczęto tuż po założeniu kolonii - pierwsze luterańskie nabożeństwo odbyło się w sierpniu 1752 r. W ciągu XIX w. kościół przebudowano - mury boczne pozostały w konstrukcji ryglowej, szczyty zaś z cegły pełnej. Drewnianą wieżę wzmocniono od frontu cegłą. Po II wojnie światowej usunięto wieżę, a na jej miejscu postawiono belkowaną dzwonnicę. W 1960 r. kościół przeszedł kolejną przebudowę, jednak dopiero w latach 1976-80 nadano mu obecny kształt. Na fundamencie starego kościoła wzniesiono praktycznie nowy. Świątynia otrzymała nowe wyposażenie: modrzewiowy ołtarz główny w kształcie wzniesionych do góry rąk oraz dwa ołtarze boczne i ołtarz soborowy. Najważniejszym elementem kultu jest kopia cudownego obrazu Matki Bożej Kochawińskiej, przywieziona tutaj 18 kwietnia 1960 r. z klasztoru Ojców Jezuitów w Starej Wsi. Warto przypomnieć, że Kochawina znajdowała się w przedwojennej wschodniej Małopolsce, nieopodal ujścia Stryja do Dniestru. Tam właśnie od 1646 r. znajdował się słynący łaskami obraz Pani Kochawińskiej. O kulcie i historii obrazu oraz ludności ten kult pielęgnującej można przeczytać w książce Matka Dobrej Drogi ks. Stanisława Kiełba SJ - pozycja ta znajduje się niemal w każdym ściechowskim domu. Sam obraz po wojnie trafił do Krakowa, a 12 maja 1974 r. uroczyście intronizowano go do kościoła pw. św. Bartłomieja, gdzie znajduje się do tej pory. Z jakiego powodu ten obraz, a raczej jego kopia, znalazł się w Ściechowie? Odpowiedź jest prosta. To właśnie tutaj po wojnie osiedlili się w dużej grupie dawni mieszkańcy Kochawiny, którzy nie mogli rozstać się z tak bardzo czczonym obrazem, że ze wszystkich sił zabiegali o to, aby jego kopia zagościła na stałe w Ściechowie. Stało się tak dzięki staraniom proboszcza ks. Stanisława Rukasza i ks. Józefa Piecucha - ostatniego proboszcza w Kochawinie. W 1975 r. po renowacji obrazu, w czasie której dodano złoty ornament, pozłacane korony, sukienkę Matki Bożej i Dzieciątka, został on poświecony przez bp. Jerzego Strobę.
Kwestia czci oddawanej Matce Bożej Kochawińskiej przedstawiła nam rys socjologiczny miejscowej ludności, która rzeczywiście w większości przybyła tu ze Wschodu. O historii i współczesnym życiu parafii miałem przyjemność rozmawiać z byłym proboszczem ks. Tadeuszem Giedrysem, zanim został przeniesiony do Runowa Pomorskiego. Był trzynastym administratorem tej parafii, która została erygowana 24 października 1957 r. Poprzednimi byli: ks. Z. Bronisławski, ks. A. Kułaga, ks. S. Rukarz, ks. A. Łukaszewicz, ks. E. Zawada, ks. K. Łabiak, ks. J. Granitowski, ks. M. Rebisz, ks. F. Smagoń, ks. E. Kawa, ks. A. Maziarz, ks. A. Rasiński. Ksiądz Tadeusz, mówiąc o dziedzictwie przeszłości, z wielkim pietyzmem wypowiada się o swoich poprzednikach, którzy wielki nacisk kładli na uduchowienie parafian, co owocuje do tej pory. Msze św. w niedziele odprawiane są w Ściechowie o godz. 9.00 i 12.00, natomiast w Gajewie o godz. 10.30. Tutaj na Mszę św. uczęszcza blisko 80% mieszkańców, w Ściechowie zaś frekwencja oscyluje wokół 35%. Wiąże się to głównie z usytuowaniem wioski, która - jak już wiemy - rozciąga się na przestrzeni 9 km. W ciągu tygodnia Msza św. w kościele parafialnym odprawiana jest o godz. 17.00, natomiast w Gajewie w czwartki. Dla starszych osób tak duża odległość jest sporym problemem. Nie dziwi więc, że w I piątki miesiąca Ksiądz Proboszcz odwiedza aż 30 chorych z posługą sakramentalną. Zresztą, kiedy zerknie się do ksiąg parafialnych, to pokazują one, że parafia wymiera - zdecydowanie więcej jest pogrzebów niż chrztów. Jednak dopóki trwa jeszcze to starsze pokolenie, stara się zaszczepić młodym zdrowe wartości. W każdą środę licznie zgromadzeni wierni wracają pamięcią do przeszłości, modląc się podczas Nowenny do Matki Bożej Kochawińskiej. Ważny w tym kontekście jest fakt Misji św., które w parafii przeprowadzili w marcu 2002 r. ojcowie jezuici, nawiązując w nich do kultu tak mocno związanego ze świątynią w Ściechowie.
Przyszłością Kościoła są młodzi ludzie. Ich formacja rozpoczęta przez rodziców w domu pogłębiana jest podczas szkolnej katechezy. W Ściechowie lekcje religii dla pięćdziesięciorga dzieci prowadzi Magdalena Ziętek. Do gimnazjum młodzież dojeżdża do Lubiszyna - siedziby gminy. Ksiądz Proboszcz uczy katechezy w tym gimnazjum, w wymiarze 10 godz. oraz w gimnazjum w Myśliborzu - również 10 godz. W tym miejscu z radością trzeba podkreślić wielką aktywność młodych ludzi w życiu parafii. W każdą niedzielę w Ściechowie liturgię Mszy św. o godz. 12.00 ubogaca 20-osobowa schola. Największą jednak chlubą parafii jest zespół wokalny, który zasłynął już występami na kilku festiwalach i zdobyciem cennych wyróżnień. Jest to zasługa ks. Tadeusza, który stał się inspiratorem powstania grupy, napisał kilka utworów, poprosił znanych szczecińskich muzyków o skomponowanie muzyki i profesjonalnie nagrał kasetę Matka Dobrej Drogi, na której znajdują się wyłącznie pieśni maryjne. Skład zespołu to: Karolina i Dorota Rogaś, Anna Szewczyk i Marta Klóska. Dziewczęta, które uczą się także w szkołach muzycznych, występowały już w Myśliborzu na Festiwalu „Echo Miłosierdzia”, w Częstochowie na Festiwalu Jana Bosko, a później na Festiwalu Pieśni i Piosenki Pielgrzymkowej, w Pełczycach, w Szczecinie, w Pakości na Festiwalu Ekologicznym. Kolejną cenną inicjatywą propagowaną w Ściechowie od 4 lat jest Festiwal Przedstawień Bożonarodzeniowych. Odbywa się on w kościele i w szkole, gromadząc za każdym razem kilkanaście grup teatralnych inscenizujących różnorodne jasełka i misteria kolędowe. Wiele serca tej imprezie ofiarowuje miejscowa nauczycielka Grażyna Maślej. To nie wszystkie ważne wydarzenia w życiu parafii. Prężnie działa Caritas, niosąc w 12-osobowym zespole pomoc najbiedniejszym. Co roku także z racji odpustu ku czci św. Antoniego odbywa się festyn parafialny, którego organizatorem jest sołtys Antoni Nikodem. W ramach festynu odbywają się zawody sportowe, strażackie, przedstawiane jest także widowisko o treści religijnej. Swoją nieocenioną pomocą przy wszystkich uroczystościach służą strażacy ochotnicy z jednostek w Ściechowie i Ściechówku. We wrześniu każdego roku parafianie pielgrzymują pieszo do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Myśliborzu. Młodzież natomiast odbyła niedawno rowerową pielgrzymkę do Bielska Białej i Gliwic - do Matki Bożej Kochawińskiej.
Jak mogliśmy się przekonać, ta położona na krańcu archidiecezji parafia tchnie niezwykłym Bożym duchem. Cały czas dzieje się tutaj coś, co zasługuje na uwagę i docenienie. Ksiądz Proboszcz zapytany o plany na najbliższą przyszłość mocno akcentuje troskę o rozkrzewianie kultu Matki Bożej Kochawińskiej, a także powołanie nowych róż różańcowych. Ważnym aspektem jego pracy duszpasterskiej ma być także powołanie grupy AA, która wspierać ma swym świadectwem życia wszystkich pragnących żyć w trzeźwości. Wypada więc tylko życzyć, by na zawsze parafianom wystarczyło tego błogosławionego zapału w spełnianiu postawionych przed sobą zadań!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Medialny rekord Leona XIV. Imponująca liczba followersów

2025-05-15 09:30

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ANDREA SOLERO

W niecałą dobę od aktywowania oficjalnych papieskich kanałów w mediach społecznościowych Leon XIV zdobył rekordową liczbę obserwujących. Na Instagramie jest to 12,6 mln, a na platformie X ponad 53 mln, sumując dziewięć języków, w których profil jest prowadzony.

Największym zainteresowaniem na dawnym Twiterze cieszy się język hiszpański (18,6 mln) i angielski (18,5 mln), następnie włoski (5,2 mln), portugalski (5 mln) i francuski (1,8 mln). Po polsku i łacinie konto zgromadziło po milionie obserwujących. Po ponad pół miliona osiągnęły kanały po niemiecku (679 tys.) i arabsku (558 tys.).
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne: Nawroccy przekazali nam kawalerkę

2025-05-15 11:02

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Kasia Zaremba

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne w Gdyni podpisało z Nawrockimi umowę darowizny o przekazaniu kawalerki, która wcześniej należała do Jerzego Ż. - poinformował w czwartek PAP prezes tego stowarzyszenia Bogdan Palmowski.

W umowie została zawarta klauzula, która mówi o tym, że jeśli stan zdrowia Jerzego Ż. na to pozwoli, mężczyzna będzie mógł wrócić do mieszkania."Pod umową darowizny jest mój podpis oraz podpis pani Marty Nawrockiej, która miała pełnomocnictwo od pana Karola Nawrockiego"- dodał Palmowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję