Reklama

Świat

Spotkanie Taizé w Walencji: brat Alois podzielił się swymi wrażeniami z Syrii i Libanu

O swoim pobycie w czasie Bożego Narodzenia w Syrii, a wcześniej w Libanie opowiedział 29 grudnia w Walencji przełożony Wspólnoty w Taizé brat Alois. Na zakończenie wieczornych modłów w czasie trwającego tam 38. Europejskiego Spotkania Młodych, zorganizowanego przez tę ekumeniczną społeczność, brat przeor mówił o odwiedzinach obozów uchodźców w obu tych bliskowschodnich krajach, podkreślając przy tym wielką uwagę, jaką uchodźcy poświęcają dzieciom i ich wychowaniu.

[ TEMATY ]

Taize

Wiesława Klemens

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Brat Alois zaznaczył, że w 4-milionowym Libanie jest prawie dwa miliony przybyszów z sąsiednich krajów, przede wszystkim z ogarniętej wojną Syrii. „W Dolinie Bekaa [w Libanie – KAI] odwiedziliśmy tymczasowe obozy i podobnie jak w Homsie w Syrii byłem pod ogromnym wrażeniem troski, z jaką wszyscy zajmują się dziećmi” – wspominał mówca. Zwrócił uwagę, że „w jednym z obozów sami uchodźcy założyli szkoły, także dla najmłodszych dzieci” i zapewnił, że wielokrotnie usłyszał od nich, że „uczenie dzieci jest dla nich najważniejsze”.

Przełożony klasztoru w Taizé wspomniał również, że ważną sprawą jest dla nich także „wspólne życie w całej jego różnorodności”. W tym kontekście podkreślił, że „Liban kieruje do nas ten przekaz: można żyć razem, wyznając różne religie”. Zakonnik przypomniał, że ten bliskowschodni kraj powstał na fundamencie wzajemnego szacunku i nawet teraz, „mając za sobą trudne przejścia, które doprowadziły do wojny domowej, Libańczycy wciąż wracają do tego ideału”. Wezwał do modlitwy wraz z nimi, „aby zdołali wytrwać”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przechodząc następnie do bieżących rozważań, br. Alois nawiązał do potrzeby zaufania miłosierdziu Boga, „które na zawsze będzie tryskającym źródłem”. Przypomniał, że papież Franciszek ogłosił Rok Miłosierdzia, aby móc zastanawiać się, jak wprowadzać je w życie „i w łączności z tym rokiem chcemy odkrywać, że Kościół jest przede wszystkim wspólnotą miłości i przebaczenia”.

Zaznaczył, że „wprawdzie nasze wspólnoty, parafie, grupy nie zawsze są takie, jak byśmy chcieli, ale Duch Święty jest w Kościele obecny i pomaga nam iść naprzód drogą przebaczenia”. „Miłosierdzie i współczująca miłość to takie wartości ewangeliczne, które mogą być odpowiedzią na trudne sytuacje w naszych społeczeństwach; są one w stanie rozbroić spiralę przemocy między ludźmi” – tłumaczył przeor. Przypomniał, że dziś wielu chrześcijan na całym świecie oddaje życie za pojednanie i pokój a w dziejach chrześcijaństwa wielu męczenników wzywało do miłości i do przebaczenia.

Mówca wyjaśnił, że nie zawsze mówimy o przebaczeniu, a zdarza się nawet, że nie potrafimy przebaczyć. „Możemy jednak przynajmniej powierzyć Chrystusowi tych, którzy wyrządzają zło i powiedzieć tak jak On na krzyżu: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią»” – powiedział brat przełożony. Zwrócił uwagę, że „aby Kościół stawał się coraz pełniejszą wspólnotą miłości i pojednania, my, chrześcijanie, pilnie musimy znaleźć odpowiedź na pytanie: jak pokazać, że możliwa jest jedność i jednocześnie szacunek dla pluralizmu”.

Reklama

Aby iść naprzód drogą pojednania chrześcijan, ważne jest, by lepiej się wzajemnie poznawać, zarówno na zachodzie, jak i z chrześcijanami wschodnimi – tłumaczył mówca. Dlatego, jak zaznaczył, kilkakrotnie wraz z kilkoma braćmi i grupą młodych ludzi z różnych krajów pielgrzymował do Stambułu, Moskwy, Mińska, Kijowa i Lwowa. Zapewnił, że pielgrzymki te były tak bardzo udane, że w nadchodzącym roku Wspólnota zamierza odwiedzić Rumunię, a tamtejszy patriarcha Daniel zgodził się na udział 150 młodych ludzi w obchodach prawosławnej Wielkanocy w Bukareszcie od 28 kwietnia do 1 maja 2016.

Na koniec swych rozważań br. Alois przypomniał, że „jako chrześcijanie mamy szczególny dar, by torować drogi pokoju i zaufania na ziemi. Jesteśmy Ciałem Chrystusa i komunia między tymi, którzy idą za Chrystusem, może stać się wiarygodnym znakiem pojednania pośród ludzi”.

Przed rozpoczęciem wieczornej modlitwy przełożony Wspólnoty z Taizé wyraził wdzięczność Kościołowi w Hiszpanii za zaproszenie i ugoszczenie młodych ludzi z całego kontynentu tu, w Walencji. Przywołał słowa, jakie rok temu skierował do młodych Hiszpanów, iż są oni duchowymi córkami i synami Teresy z Avili, której pięćsetną rocznicę urodzin właśnie obchodzimy, a także Jana od Krzyża. Oboje oni „rozbudzili w Hiszpanii życie mistyczne a teraz z kolei wasze pokolenie jest wezwane, by rozpalić w swoim kraju ogień odnowionej wiary” – podkreślił br. Alois. Dodał, że to spotkanie jest po to, „żeby otrzymać ten ogień, aby płonął w całej Europie”.

38. Europejskie Spotkanie Młodych w Walencji, zorganizowane podobnie jak poprzednie, przez Wspólnotę Ekumeniczną z Taizé, rozpoczęło się 28 grudnia i potrwa do 1 stycznia przyszłego roku. Tym razem przebiega ono pod hasłem „Odwaga miłosierdzia”. Uczestniczy w nim ok. 30 tys. młodych mieszkańców naszego kontynentu. Tradycyjnie już najliczniejszą grupę narodową stanowią Polacy – ponad 3 tys. uczestników, na drugim miejscu są Ukraińcy – ok. 2 tys., potem Niemcy i Francuzi – po półtora tysiąca i Włosi – ponad tysiąc osób. Gospodarzem spotkania jest miejscowy metropolita kard. Antonio Canizares, który 28 bm. powitał przybyłych a w spotkaniu bierze udział także kilku innych biskupów hiszpańskich, jak również z Francji, Niemiec, Łotwy, Polski i kilku innych krajów naszego kontynentu.

2015-12-30 15:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wrocław: Prymas Polski i Brat Alois o wyzwaniach współczesnego Kościoła

[ TEMATY ]

Taize

prymas Polski

prymas

Marta Głąb

O wyzwaniach stojących przed Kościołem dzisiaj mówili podczas 42. Europejskiego Spotkania Młodych we Wrocławiu Prymas Polski abp Wojciech Polak i przeor ekumenicznej Wspólnoty z Taizé – brat Alois.

Na początku abp Wojciech Polak, nawiązując do hasła spotkania „Zawsze w drodze, nigdy nie wykorzenieni”, zaznaczył, że każdy z nas pragnie mieć korzenie i wzrastać. To pragnienie realizujemy zarówno w życiu osobistym jak i społecznym a zarazem jest w nas pragnienie wzrastania, ukazujące, że człowiek jest wolny. To pragnienie jest równocześnie we wspólnocie, Kościele, dla którego Jezus jest drogą, prawdą i życiem. Jezus jest jak Orfeusz, wyprowadzający ludzkość ze śmierci, Kościół jest harfą w ręku Chrystusa. Obraz ten jest ważny dla współczesnego świata. Od początku są w nim chrześcijanie – jak dusza w ciele, tak chrześcijanie są w świecie mówi list do Diogeneta. Świat się zmienia, a jego podstawowym paradygmatem jest szybkość przemian.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Koch: święcenie kobiet przeszkodą dla jedności

2025-03-03 16:10

[ TEMATY ]

święcenia

święcenia kobiet

Adobe Stock

Ordynacja kobiet na pastorów w niektórych Kościołach protestanckich stanowi przeszkodę dla jedności chrześcijan - stwierdził w wywiadzie dla Katolickiego Uniwersytetu w Walencji, kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan. Szwajcarski purpurat kurialny omówił wyzwania ekumenizmu i sytuację w relacjach między Kościołem katolickim a różnymi wyznaniami chrześcijańskimi.

„My, katolicy, chcemy na nowo odkryć kościelną jedność w wierze, sakramentach i posługach” - powiedział kardynał Koch. „Komunia eucharystyczna zakłada uznanie posług, a dla Kościoła katolickiego święcenia kobiet nie są możliwe. Dlatego ten krok podjęty przez niektóre kościoły bardzo utrudnił jedność” - stwierdził.
CZYTAJ DALEJ

61. letni ksiądz szkoli się na... klauna. „Lubię rozśmieszać ludzi”

2025-03-03 15:55

[ TEMATY ]

ksiądz

szkolenie na klauna

rozśmieszać ludzi

Adobe Stock

Ksiądz szkoli się na klauna

Ksiądz szkoli się na klauna

„Lubię rozśmieszać ludzi”, mówi ks. Thomas Schmollinger. 61-letni kapłan jest proboszczem parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Trossingen w Niemczech i od niedawna szkoli się na klauna. W sezonie karnawałowym ksiądz regularnie przebiera się w zabawny kostium. W zeszłym roku wystąpił na karnawale parafialnym jako „Superman”.

„Niebiesko-czerwony kostium pasował do mnie i pomyślałem, że choć raz mogę go wypróbować”, śmieje się ksiądz ze Szwabii. Następnie „przeleciał” przez salę parafialną niczym bohater filmu o tym samym tytule i sprawił, że ludzie gromko klaskali i śmiali się. Zdjęcie z jego występu znalazło się nawet w ówczesnej gazecie codziennej. Ks. Schmollinger zdaje sobie sprawę, że niektórzy parafianie mogą uznać jego występy za dziwne lub „śmieszne”. Ale „jako ksiądz powinienem mieć prawo być klaunem dla innych”, mówi duchowny. Śmiech jest zdrowy i nic nie kosztuje.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję