Reklama

Zabezpieczenie kościoła Ojców Franciszkanów w Przemyślu

Niedziela przemyska 31/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na przełomie roku 2001/2002 dokonano w kościele Ojców Franciszkanów w Przemyślu kradzieży. Najpierw skradziono zabytkowy zegar. Następnie złodziej upodobał sobie aniołki, składające się na wystrój ołtarzy. Skradziono nie tylko główki, ale także putta (całe aniołki); nadto przepiękną twarz Boga-Ojca i ozdoby (grzebienie) z ołtarza św. Antoniego i św. Wincentego. Ogółem skradziono z kościoła kilkanaście elementów wystroju wnętrza.
Kradzież zgłoszono na policję, która spisała protokół. Sprawcy nie znaleziono, więc sprawę zamknięto.
Na spotkaniu ojców i braci pracujących w kościele przemyskim rozważano możliwość zabezpieczenia kościoła przed następnymi kradzieżami. Postanowiono, że świątynia pozostanie otwarta, a tymczasem poszuka się osób, które będą pilnowały kościoła zanim zostanie założone zabezpieczenie monitoringowe.
Ojciec gwardian Jarosław Karaś znalazł firmę Hadar w Rzeszowie, która prowadzi zabezpieczenia w różnych obiektach. Klasztor zlecił tej firmie wykonanie projektu w lipcu ubiegłego roku. Wykonali go inżynierowie Jerzy Hady i Marek Orzybyło.
Wykonany projekt dano do uzgodnienia Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków w Przemyślu, który 13 lutego br. wydał decyzję zezwalającą na zamontowanie instalacji antywłamaniowej i przeciwpożarowej w kościele. Jednocześnie opatrzył ją warunkami:
- urządzenia należy kolorystycznie scalić z wystrojem i wyposażeniem wnętrza, na tle którego będą instalowane,
- prace montażowe należy prowadzić pod ścisłym nadzorem konserwatorskim oraz autorów projektu.
W ciągu 30 dni roboczych pracownicy firmy założyli 40 linii dozorowanych od centrali do poszczególnych miejsc w kościele i w klasztorze, detektorów (czujników) przeciwpożarowych, antywłamaniowych oraz kamer. Bracia Jacek i Czesław Bożek oraz Zbigniew Początek prace wykonali solidnie, umieszczając prawie 4 km linii przewodowych w białych listwach, całkowicie je kryjących.
Niewielka plastikowa szafeczka o wymiarach 41 x 33 cm kryje w sobie układy scalone całej aparatury. Można by ją nazwać "mózgiem" całego systemu. Gdyby to zabezpieczenie wykonano kilkanaście lat wcześniej, nie pomieściłoby się w dużej szafie. Pracownicy posługiwali się specjalnym odkurzaczem, który włączał się razem ze świdrem wiercącym ścianę, pochłaniając powstający kurz.
Wszystkie czujniki i sygnalizatory umieszczone w kościele są scalone kolorystycznie z wyposażeniem kościoła, tak że niewtajemniczony obserwator ich nie spostrzeże.
Po wykonaniu tych bardzo skomplikowanych instalacji, 27 czerwca br. nastąpił odbiór prac przez komisję złożoną z władz klasztoru, pracowników konserwacji zabytków i przedstawiciela firmy HADAR. Po dokonaniu oględzin wykonanego zabezpieczenia, komisja stwierdziła, że: "Prace zostały wykonane zgodnie z wydanym zezwoleniem i wytycznymi konserwatorskimi oraz przedłożonym projektem. Należy podkreślić starania ze strony wykonawcy zmierzające do jak najmniejszej ingerencji w substancję historyczną XVIII-wiecznego wnętrza. Zaproponowane i wykonane rozwiązania montażu całego systemu zostały starannie wkomponowane w wystrój malarski wnętrza świątyni i wyposażenie".
Wykonane prace stanowią pierwszy etap zabezpieczenia kościoła. W drugim przewiduje się instalację 9 kamer wraz z monitoringiem, którego realizacja uzależniona jest od pozyskania środków finansowych.
Niech nowoczesny system przeciwpożarowy i przeciwwłamaniowy chroni naszą świątynię przed dewastacją i w następnych latach służy ludziom do modlitwy i oddawania czci Niepokalanej Patronki świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Wpatrujmy się w Ukrzyżowanego

2024-09-22 17:42

Marzena Cyfert

Eucharystia w parafii św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu w 800. rocznicę stygmatów św. Franciszka z Asyżu

Eucharystia w parafii św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu w 800. rocznicę stygmatów św. Franciszka z Asyżu

W tym roku obchodzimy 800 lat stygmatów św. Franciszka z Asyżu. W parafiach franciszkańskich mają miejsce różne formy uczczenia tego wydarzenia. Dziś zewnętrzne uroczystości odbyły się w parafii św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu.

Okolicznościowe kazanie głosi o. Faustyn Zatoka, proboszcz parafii. Przygotowaniem do uroczystości były nowenna i peregrynacja Krzyża San Damiano wśród wiernych. Za wstawiennictwem św. Franciszka wierni modlą się również za tych, którzy ucierpieli na skutek powodzi i składają ofiary na pomoc powodzianom.
CZYTAJ DALEJ

Archidiecezja Wrocławska dla powodzian

2024-09-23 10:18

Magdalena Lewandowska

Po zalanym terenie parafii w Lewinie Brzeskim biskupów oprowadzał proboszcz ks. Krzysztof Dudojć.

Po zalanym terenie parafii w Lewinie Brzeskim biskupów oprowadzał proboszcz ks. Krzysztof Dudojć.

Po tragedii powodzi ruszyła fala pomocy poszkodowanym. W miarę naszych możliwości staramy się pisać o tym, co dzieje się w Archidiecezji Wrocławskiej. Jest tego sporo, więc chcieliśmy to uporządkować, aby można było w łatwy sposób sięgnąć do tych materiałów. Działania Caritas Archidiecezji Wrocławskiej oraz inne: 

1. Młodzież z Krzyków pomaga w Kotlinie Kłodzkiej: Artykuł oraz Galeria zdjęć
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję