Współczesna wizja świata stara się oddzielić człowieka od wiary. Zgodnie z tą wizją naszą duchową stronę możemy realizować w domowych zakamarkach, ale nigdy publicznie, a tym bardziej nie w wymiarze sztuki. Jest to podejście zakrawające na swego rodzaju duchową schizofrenię, bo człowiek, jako jedność psychofizyczna, realizuje swoje osobiste przekonania nie tylko w domu, ale też daje im świadectwo w przestrzeni publicznej. Z takiego założenia wyszedł C.S. Lewis, tworząc swój niezapomniany cykl Opowieści z Narnii. Słynący z głębokiej wiary Lewis opowieści o przygodach dzieci w magicznej krainie nasycił religijną symboliką i odniesieniami do Biblii. Znajdziemy w niej motywy stworzenia i upadku, grzechu i odkupienia, a centralna postać cyklu – Aslan, lew i król Narnii, najczęściej jest interpretowany jako alegoria Chrystusa. Lewis wyrasta więc na jednego z czołowych apologetów chrześcijaństwa, którego przesłanie nie traci na aktualności. Śladami jego twórczości jako obrońcy chrześcijaństwa podąża Art Lindsley w książce C.S. Lewis: obrońca Chrystusa. Rozum, wyobraźnia i wiara.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
