Co łączy troje włoskich mistyków XX wieku: Ojca Pio, matkę Speranzę i Natuzzę Evolo? Na to pytanie odpowiadają w swojej książce Luciano Regolo i Luigi Maria Epicoco.
Ojciec Pio jest fenomenem, który porusza serca i umysły wiernych na całym świecie. Chyba nie ma bardziej znanego świętego żyjącego w XX wieku niż on. Jego słowa są dla wielu drogowskazami prowadzącymi przez burzliwe drogi prosto do Boga. Ale czy tylko on miał mistyczne doświadczenia? Czy przekazane mu przez Boga słowa zgadzają się z orędziem podyktowanym innym mistykom? To pytanie pobudziło twórczo Luciana Regolo oraz Luigiego Marię Epicoco, którzy prowadząc dziennikarsko-teologiczne śledztwo, zestawili z Ojcem Pio dwie głośne postaci duchowości minionego stulecia – bł. Speranzę od Jezusa oraz służebnicę Bożą Natuzzę Evolo. Owocem ich dociekań jest książka Gdzie niebo spotyka się z ziemią, w której autorzy starają się wyjaśnić, co Bóg chciał nam powiedzieć przez słowa i dzieła tych trojga mistyków.
Każda epoka miała swoich duchowych gigantów, nie inaczej było w XX wieku. Autorzy przyglądają się Ojcu Pio, m. Speranzie i Natuzzie Evolo – prezentują koleje ich życia oraz duchowy obraz epoki. W czasach, gdy pycha staje się jednym z grzechów głównych społeczeństw, tych troje mistyków pokazuje, że pokora i posłuszeństwo nie tylko mają sens, ale też są właściwą drogą życiową. Publikacja Gdzie niebo spotyka się z ziemią jest zachętą do wyruszenia w duchową drogę ścieżkami wytyczonymi przez wspomnianych mistyków. To książka na miarę naszych czasów. Nie ma w niej sensacji, ale przecież gdy podąża się drogą pokory, nie sensacja liczy się najbardziej. To mądra i refleksyjna opowieść o tym, że na tym świecie nie jesteśmy sami, o tym, jak na co dzień żyć Ewangelią i jak zakosztować rozkoszy wiary.
Gdzie niebo spotyka się z ziemią. Ojciec Pio, matka Speranza i Natuzza Evolo Luciano Regolo, Luigi Maria Epicoco
Wydawnictwo: Jedność
Książka do nabycia:
ksiegarnia.niedziela.pl
tel. 34 324 36 45
ksiegarnia@niedziela.pl
Malowidło przedstawiające sceny
z życia proroka Eliasza
Niemal każda droga w Ziemi Świętej prowadzi do miejsc obecnych na kartach Biblii, a nie zawsze dostępnych dla pielgrzymów. Odkrywamy je razem, przemierzając ziemię Jezusa krok po kroku.
Opuszczamy klasztor Sióstr Klarysek, ale nie skierujemy się ku Jerozolimie. Jeszcze nie teraz. Wracamy do skrzyżowania z ulicą o nazwie: droga Hebron. Skręcamy w prawo i ruszamy na południe ku Betlejem. W oddali na horyzoncie widać wzniesienie Herodionu. Wskazuje ono starożytną granicę. Za jej linią kończą się Wzgórza Judzkie i znikną pojedyncze drzewa oraz winnice. Jeśli skierujemy się na wschód, dotrzemy do Pustyni Judzkiej. Za nią rozciągają się Morze Martwe i wzgórza Jordanii. Kierując się na południe natomiast, wkroczymy w obszary surowej pustyni Negew. Tędy poprowadzi droga ku granicy z Egiptem. Podążający nią dotrą na półwysep Synaj i znajdującą się na nim Górę Mojżesza. Tradycja łączy ją z górą Synaj, miejscem zawarcia przymierza Boga z narodem wybranym. Te miejsca zazwyczaj kojarzymy z wędrówką Hebrajczyków ku ziemi obiecanej. Ale to niejedyny powód wędrówek pustynnymi szlakami. Obok kupców i żołnierzy szli tędy ludzie, którzy popadli w konflikt z prawem i uciekali przez pustynię do Egiptu lub ku krajom Zajordania czy Ziemi Świętej. Jeśli udało im się dostać na pustynię, uznawano, że ta będzie miejscem sądu nad nimi. Tu ich nie ścigano. To miejsce samo wymierzy im karę, a jeśli przeżyją, to znaczy, że Bóg okazał im łaskę i mają prawo do życia. To tędy wędrował św. Józef, który wypełniał nakaz anioła, by zabrał Maryję oraz nowo narodzonego Jezusa i udał się do Egiptu dla ratowania Ich przed złowrogimi zamiarami Heroda. Podobną drogę przemierzał wiele wieków wcześniej prorok Eliasz, obrońca wiary, by uciec przed gniewem pogańskiej królowej Izraela Izebel, która chciała pozbawić go życia. Przez pustynię dotarł do wzniesienia Synaju. Czy jesteśmy w stanie precyzyjnie wskazać lub odtworzyć drogę ich wędrówki? To nierealne, gdyż nawet gdyby wtedy istniały tak dogodne drogi jak dziś, to przecież nikt z uciekinierów nie wędrowałby głównym szlakiem, lecz unikałby go, by przypadkiem nie dostać się w ręce pościgu lub ludzi, którzy mogliby go pochwycić i wydać prześladowcom.
Szkolne wigilie, będące elementem tradycji i wspólnego świętowania Bożego Narodzenia, budzą coraz więcej kontrowersji. Obłęd trwa. Laickie organizacje apelują o tzw. świeckie wigilie w szkołach bez opłatka i kolęd. Naprawdę nikogo nie obchodzi już wymiar katolicki Bożego Narodzenia? Co na to zatem prawo oświatowe?
Szkolne wigilie to nieodłączny element grudniowego kalendarza wielu polskich szkół. Są one okazją do wspólnego świętowania, integracji uczniów, nauczycieli i rodziców. Wigilia szkolna często obejmuje wspólne śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem, występy artystyczne oraz poczęstunek. To moment, w którym szkolna społeczność może zjednoczyć się w duchu nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, co sprzyja budowaniu pozytywnych relacji i wzmacnianiu więzi. Pomimo wieloletniej tradycji, organizacja szkolnych wigilii budzi kontrowersje. Część rodziców i uczniów wyraża obawy, że takie wydarzenia mogą naruszać zasady tzw. świeckości szkoły i dyskryminować osoby o innych przekonaniach religijnych lub niereligijnych. Rodzice stawiają pytania o zgodność z przepisami prawa, w tym z Konstytucją RP.
W Australii w środę czasu miejscowego wszedł w życie zakaz korzystania z platform społecznościowych przez użytkowników poniżej 16. roku życia. Australia jest pierwszym krajem na świecie, który zdecydował się na takie restrykcje.
Zakaz jest efektem poprawki do ustawy o bezpieczeństwie w sieci, przyjętej w listopadzie 2024 r. przez parlament w Canberze. Zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie poprawka została zatwierdzona wyraźną większością głosów, a według przeprowadzonego wówczas sondażu ośrodka YouGov ograniczenia popierało 77 proc. Australijczyków.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.