Boli mnie brak zaufania
Katarzyna Dziedzic, nauczycielka języka polskiego: W ciągu 20 lat pracy spotykałam się z wieloma dylematami i bolączkami, które dotyczyły środowiska nauczycieli, w tym mnie samej. Szczególnie trudne do udźwignięcia wydają mi się brak zaufania do pracy i intencji nauczyciela ze strony instytucji nadzorujących przebieg edukacji oraz roszczeniowość rodziców. Założenie, że nauczyciel nie wie, co ma robić, albo nie chce dobrze dla swoich uczniów, jest – w moim odczuciu – nadinterpretacją praw i obowiązków ucznia względem procesu edukacji. Wyjątkowo przykre jest dla każdego nauczyciela poddawanie analizie jego intencji i kroków bez weryfikacji wkładu ucznia w naukę. Rodzice z łatwością rzucają oskarżenia, ale nie weryfikują swoich obowiązków, do których należą m.in. dopilnowanie frekwencji dziecka w szkole czy jego postępów w nauce przez pracę w domu, która jest konieczna do utrwalenia wiedzy i wypracowania umiejętności. Jako osoba, która bardzo lubi swój zawód i traktuje go jako życiowe powołanie, przyznaję, że te bolączki najczęściej prowadzą mnie ku myśli o zmianie profesji...
Pomóż w rozwoju naszego portalu