Reklama

W wolnej chwili

Historio – przemów głośniej!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fundamentem siły narodu jest duch każdego Polaka. Z tą siłą jest podobnie jak z armią: najlepszy sprzęt bojowy nie pomoże, jeżeli żołnierz nie zechce walczyć.

Jeśli w codziennym pędzie się pogubimy i patriotyzm „wysypie się z dziurawych serc” – a jego deficyty ujawniają się przecież w coraz większym tempie i w coraz większej skali – to jakie będą powody, żeby bronić ojczyzny? Jeśli uznamy, że nie ma o co walczyć, to w końcu się okaże, że nie ma po co żyć... W historii nie było polskiego państwa, kiedy nie było silnej polskiej armii – te dwie wartości są nierozłączne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W dwudziestoleciu międzywojennym Polacy cieszyli się odzyskaną wolnością i z gorliwością neofitów, dbając o patriotyzm, mawiali: żeby w młodych sercach zasiać miłość do ojczyzny i zapewnić odrodzonej Polsce bezpieczeństwo, w nauczaniu wystarczą dwa przedmioty – przysposobienie wojskowe, żeby się nauczyć posługiwania orężem, i historia, żeby wiedzieć, do kogo strzelać.

Nasi przedwojenni rodacy trochę przesadzili, formułując taką tezę, ale czynili to – tak myślę – dla podkreślenia wagi bezpieczeństwa kraju i niepodległości młodego państwa.

Reklama

W naszej historii zawsze komuś zależało na tym, byśmy byli słabi i bezbronni. Byli tacy – niestety, są i dziś – co to nas, Polaków, chcieli „wdeptać w ziemię” i nieraz to czynili z dziką brutalnością. Na mogile z napisem: POLSKA ci „możni tego świata” stawiali granicę spawającą kleszcze zdziczałych agresorów (z obu stron), zabierając nam wolność.

Nie wiedziały jednak te smoki z sąsiedztwa, zaślepione pazernością, że „wdeptani w ziemię” staną się ziarnem, które wyda obfity plon. Przez wieki, mimo przeciwności, w sztafecie pokoleń wysoko nieśliśmy sztandar nadziei z niezmiennym hasłem: polskie plemię nie da się unicestwić, póki my żyjemy!

Dziś śmiertelna groźba wisi nad nami i dlatego trzeba działać tu i teraz. W sytuacji naglącej nie możemy pójść śladami Mojżesza, który miał świadomość, że „materia ludzka” jest niereformowalna, i z wizjonerską cierpliwością latami błądził i koczował na pustyni, licząc, że z nowym pokoleniem łatwiej będzie osiągnąć cel.

Nie mam patentu na nieomylność, lecz wiem jedno: czas naprawdę nagli i tylko wstrząs (potężny) potrafi zmienić człowieka. Obyśmy znaleźli drogę do pojednania i uniknęli tragicznej ostateczności. Wydarzenia zza wschodniej granicy już wystarczająco otwarły nam oczy – pora wszcząć alarm...

Reklama

Mądrość jest w całości, a nie w jej fragmentach. Podzieleni – to tak, jakby nas w ogóle nie było. Sięgnijmy do historii i czerpmy nauki z tej lekcji. Oby oświetlał nam drogę Boży nakaz: „Niechaj słońce nie zachodzi na rozgniewanie wasze” (por. Ef 4, 26), a także inne strawestowane napomnienie Chrystusa: „Najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim, a później przyjdź do mnie po wsparcie” (por. Mt 5, 24). Potrzebne jest oczyszczenie (katharsis) – od tego trzeba zacząć!

Z sąsiadami też „zgoda buduje”, lecz dobrosąsiedzkie stosunki ukształtują się i utrwalą, kiedy będziemy silni. Ze słabym nikt się nie liczy; słabego się ignoruje i bezwzględnie wykorzystuje. Jeśli każda z naszych rąk będzie skierowana na inny cel, a rozum weźmie rozwód z sercem, to staniemy się bezrozumnym zlepkiem stworzeń zamieszkujących dane terytorium i bezrękim kaleką narażonym na szyderczy chichot historii.

Kiedy tak obserwujemy otaczającą nas polską rzeczywistość, nasuwa się podejrzenie, że częścią z nas owładnął kretynizm, a nie ma nic gorszego niż kretyn z ambicjami. Gdyby moje przypuszczenia okazały się bliskie prawdy (o zgrozo!), to wówczas nie można by było traktować nas poważnie i pozostałoby tylko doradzić (z nadzieją, że tylko dla żartu): „Jeśli nie wiesz, jak się zachować i jak postąpić – zachowaj się byle jak i nic przy tym nie mów, nie każdy bowiem zyskuje, mówiąc”...

Skoro w kwestii pojednania ciągle nie widać światełka w tunelu, to niech jeszcze dosadniej i po wielekroć zabrzmi wskazanie: mądrość i sens zawierają się w całości, a nie w jej fragmentach.

2025-09-30 11:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co nas przynagla?

Czy patrzę tak kiedykolwiek na zainteresowanie Chrystusa moją osobą? W takich kategoriach? Jestem zaproszony do takiej relacji, bliskości, intymności.

Miłość Chrystusa przynagla nas...” (2 Kor 5, 14). W 12. niedzielę roku B uderzyło mnie to słowo. Przynagla, czyli inaczej mówiąc – popycha, nakłania, kieruje, pociąga, namawia, może nawet, w jakimś sensie, przymusza, choć absolutnie nie zniewala. Jest w tym słowie niecierpliwość – tak słychać – coś ma się stać niezwłocznie, najlepiej natychmiast. Ta nagłość, nieustępliwość sugerują wagę tego wydarzenia. Jak przynagla miłość? Kto kocha bądź bywa chociaż zakochany – ten wie. Oddziałuje na wszystkie struktury naszej osobowości. Wypełnia myśli, wolę, pragnienia, motywacje, marzenia. Nie pozostawia wiele miejsca na cokolwiek innego. Czujemy się owładnięci, dobrowolnie oddani, zauroczeni, porwani, chcemy jednocześnie biec, tańczyć, śpiewać i co tam jeszcze.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Woskowa figura Leona XIV w Gabinecie Figur Woskowych

2025-11-25 15:32

[ TEMATY ]

muzeum

Leon XIV

©Vatican Media

Gabinet Figur Woskowych w Madrycie wzbogacił się o nowy eksponat: woskową postać papieża Leona XIV. Figura obecnego papieża dołącza do istniejących wizerunków Jana XXIII, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, łącząc w ten sposób po raz pierwszy pięciu papieży pod jednym dachem, poinformowało muzeum w mediach społecznościowych.

Stworzenie figury wymagało miesięcy skrupulatnej pracy, czytamy we wpisie Gabinetu Figur Woskowych: „Rzeźbiarze i rzemieślnicy starannie dopracowali każdy gest, każdy szczegół i każdą ekspresję, aby stworzyć realistyczny i pełen ekspresji wizerunek papieża”. Nowe dzieło można już oglądać w Gabinecie Figur Woskowych w Madrycie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję