Mogą być zamiennikiem słodyczy i chipsów. Powinny je zjadać osoby zmagające się z niedoborem witamin (z grupy B, witamin A, C, E) i minerałów (potas, żelazo, magnez, wapń). Warto je jeść regularnie, ale z umiarem. Spróbujmy zatem poznać zalety suszonych owoców.
Jabłka: zawierają witaminy B i C oraz minerały takie jak potas i bor. Regulują pracę jelit i proces przemiany materii.
Gruszki: suszone gruszki to bogate źródło witaminy C i B oraz potasu, magnezu i jodu. Regulują pracę jelit, mają właściwości odkwaszające, wspierają odporność, obniżają ciśnienie krwi.
Śliwki: są dobrym źródłem potasu i żelaza, wpływają na trawienie, zdrowie kości i układ sercowo-naczyniowy. Są niezawodne przy zaparciach.
Owoce jarzębiny: wspomagają odporność, wspierają pracę nerek, wątroby i serca.
Owoce aronii: wspierają układ krążenia, pracę jelit, działają przeciwzapalnie, przeciwwirusowo.
Owoce dzikiej róży: są bogate w witaminę C, mają działanie wzmacniające odporność.
Owoce czeremchy amerykańskiej: wspomagają układ krążenia, działają moczopędnie i przeciwbakteryjnie, pomagają w łagodzeniu objawów kaszlu, szczególnie suchego.
Owoce głogu: wspomagają pracę serca, regulują ciśnienie krwi, działają przeciwzapalnie.
Zebrane i wysuszone owoce możemy zjadać w małych ilościach każdego dnia, kierując się smakiem i intuicją. Możemy też sporządzać z nich herbatki lub odwary. Najważniejsze jest to, żebyśmy nie bali się korzystać z dobrodziejstw natury, sami zbierali jej owoce i je suszyli. To Boża apteka na wyciągnięcie ręki. Znajduje się w niej całe bogactwo naturalnych witamin i minerałów, tak bardzo potrzebnych naszemu organizmowi, szczególnie zimą.
W ogrodzie biodynamicznym wykorzystuje się zjawisko allelopatii, czyli wzajemnego wpływu roślin rosnących w bezpośrednim sąsiedztwie.
O zdrowiu i wysokości plonów krzewów jagodowych decydują: warunki klimatyczne, gleba, odpowiednie nawożenie, cięcie, ale znaczenie ma też to, w jakim sąsiedztwie rosną rośliny. Wiadomo, że krzewy jagodowe nie powinny rosnąć w pobliżu jabłoni, orzecha i róż. Bardzo szkodliwym sąsiedztwem są też iglaste drzewa i krzewy. Jakie towarzystwo jest więc najkorzystniejsze?
Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)
17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.
Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
W każdej ludzkiej twarzy, nawet gdy jest naznaczona trudem czy cierpieniem, odbija się dobroć Stwórcy, światło, którego żadna ciemność nie jest w stanie zgasić - napisał Leon XIV do uczestników spotkania dotyczącego budowania wspólnot chroniących godność osoby. Spotkanie organizuje Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich.
Pozdrawiając przedstawicieli różnych konferencji zakonnych oraz licznych instytutów życia konsekrowanego, apostolskiego i kontemplacyjnego, Papież napisał, że bardzo bliskie jest mu zagadnienie, w jaki sposób budować wspólnoty, w których godność każdej osoby, szczególnie nieletnich i najbardziej bezbronnych, jest chroniona i promowana.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.