Tytuł przyciągający oko jest mylący. Jeden ze 108 beatyfikowanych przez Jana Pawła II Męczenników II wojny światowej – bolszewikiem? Przydomek ten, nadany przez otoczenie, używany żartobliwie przez samego księdza, nawiązywał do jego losów: wraz z rodziną został zesłany na Ural, gdzie zetknął się z ideami lewicowymi, co wpłynęło na jego otwartość intelektualną. Sam używał tego określenia, chcąc umniejszyć swoją osobę: słowo „bolszewik” miało jednoznacznie negatywny wydźwięk. Tymczasem ks. Hlebowicz to niewątpliwie jedna z najbardziej frapujących postaci polskich duchownych swoich czasów. Był wybitnym teologiem, profesorem Uniwersytetu Stefana Batorego, ale przede wszystkim – duszpasterzem młodzieży. Jego charyzma, wrażliwość i otwartość przyciągały tłumy. W czasie okupacji sowieckiej i niemieckiej ks. Hlebowicz wykazał się niezłomnością. Zaangażował się w działalność konspiracyjną, a w kazaniach nie wahał się piętnować Sowietów. Nazywany był „sumieniem Wilna”. Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej dobrowolnie udał się na dzisiejszą Białoruś, by nieść posługę duchową. Po aresztowaniu – doniósł na niego białoruskiej policji kolaborującej z Niemcami jeden z prawosławnych duchownych – zamordowano go w lesie pod Borysowem w listopadzie 1941 r., a miejsce jego pochówku pozostaje nieznane. Biografia ks. Hlebowicza zawiera niepublikowane dotąd wspomnienia, ukazujące go jako jedną z najważniejszych postaci przedwojennego Wilna, oraz nieznane kazania – odważne, głoszone z narażeniem życia w latach 1940-41. /w.d.
Pomóż w rozwoju naszego portalu