Reklama

Rodzina

Wspólne wakacje? Wyzwanie

Dorastające dzieci i studenci. Czy wspólny rodzinny wyjazd w takiej konfiguracji jest jeszcze komukolwiek potrzebny? I czy uda się go w ogóle zorganizować?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólny wyjazd, choćby krótki, to okazja, by znów się zobaczyć – nie tylko wzrokiem, ale i sercem. Nie zawsze wszystko się uda, ale zawsze warto próbować. W życiu rodziny przychodzi moment, w którym wakacje przestają oznaczać „wszyscy razem, przez cały lipiec”. Małe dzieci, które kiedyś pakowały z zapałem swoje wiaderka i maskotki, teraz mają własne terminarze, priorytety, a czasem także – zupełnie inne wyobrażenia o odpoczynku.

Wielu rodziców nie zauważa od razu tej zmiany. Jeszcze próbują organizować wyjazdy tak jak zawsze: ta sama miejscowość, ten sam domek, to samo „idziemy razem na plażę o 10”. Aż przychodzi zderzenie – z murami, z milczeniem, z odmową. I nie chodzi o to, że dzieci nie kochają rodziców. One po prostu szukają swojej autonomii. W naturalny sposób przesuwają granice – i trzeba to przyjąć bez lęku, ale z uważnością. Bo mimo dojrzewania każdy człowiek – także nastolatek czy student – wciąż potrzebuje rodziny jako punktu odniesienia. Nie zawsze o nią zabiega. Ale czeka, by ktoś o niego zawalczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niczym puzzle

Reklama

Warto też pamiętać, że sytuacja wygląda inaczej, gdy student nadal mieszka z rodziną, a inaczej, gdy żyje już w innym mieście, gdzie prowadzi osobne życie akademickie, towarzyskie czy zawodowe. Wtedy zgranie terminów i oczekiwań przypomina układanie puzzli, które nie zawsze pasują za pierwszym razem. Wciąż jednak można ułożyć z nich piękny obraz – jeśli nie idealny, to prawdziwy.

I wtedy pojawia się pytanie, jak w takim razie zorganizować wspólny wyjazd, który będzie nie przymusem, lecz przestrzenią do bycia razem...

– Mamo, ja już naprawdę nie mam 2 wolnych tygodni!

– Ale przecież zawsze jeździliśmy razem!

– No właśnie... Zawsze... A teraz mam inne rzeczy.

– Wakacje z rodzicami to już nie to samo... – rzuca ktoś z boku.

A ty stoisz z mapą, z planem w głowie, z sercem pełnym nadziei. I czujesz, że coś się kończy.

Ale może...

Coś nowego właśnie się zaczyna...

Rodzina to nie tylko wspólny adres zamieszkania. To żywy organizm, który rozwija się, dojrzewa i przechodzi kolejne etapy. Z małych dzieci wyrastają nastolatki, potem studenci – z własnymi planami, marzeniami i własnym kalendarzem. Naturalnie coraz trudniej o „wszyscy razem”, a jednak właśnie wtedy warto o to szczególnie zawalczyć.

Wspólny wyjazd może być nie tylko urlopem, ale także mostem. Chwilą zatrzymania w biegu, możliwością uważnego spojrzenia na siebie nawzajem – nie tylko jak na „członków rodziny”, ale jak na ludzi. A to oznacza: inny język, inny rytm i... więcej wolności.

Rada numer jeden: nie planuj jak dawniej

Kiedy dzieci były małe, to my wybieraliśmy kierunek, miejsce i atrakcje. Starsze dzieci nie chcą być biernymi pasażerami. Warto więc zaprosić ich do wspólnego planowania – z szacunkiem dla ich gustu, ale też z zaznaczeniem, że szukamy tego, co łączy, a nie dzieli.

Może to oznaczać:

Reklama

• wyjazd nie na 2 tygodnie, a na 5 dni – ale z pełnym zaangażowaniem wszystkich;

• wybór miejsca, gdzie można zarówno odpocząć, jak i... mieć zasięg (realizm ma znaczenie);

• zgodę na to, że nie każdy dzień musi być „rodzinny od rana do nocy”, ale np. wspólne wieczory są nie do negocjacji.

Kluczem staje się elastyczność, a nie idealny plan.

Rada numer dwa: zaproponuj coś zupełnie nowego

Warto zaskoczyć! Jeśli co roku jeździliście nad to samo jezioro, a dzieci zaczęły się buntować – zaproponuj coś z zupełnie innej bajki. Może wakacyjny city break w nieoczywistym europejskim mieście? A może wspólny wyjazd rowerowy z noclegami w agroturystykach?

Jeśli mamy w rodzinie sportowca – może obóz trekkingowy? Jeśli ktoś jest zakochany w książkach – to może festiwal literacki? Albo – nie bójmy się – pielgrzymka szlakiem sanktuariów lub piesza wyprawa, np. fragmentem Camino?

Nowość może obudzić ciekawość, a wspólne doświadczenie – nawet jeśli nie jest „w 100% trafione” – stanie się ważnym wspomnieniem.

Rada numer trzy: nie wszystko naraz

Czasem nie da się wszystkim dostosować do określonego terminu na jeden wspólny wyjazd. Zamiast złości czy rozczarowania – warto poszukać alternatyw. Może:

• jednodniowa wyprawa w góry?

• rodzinny piknik za miastem?

• wspólna niedziela z planszówkami i grillem?

• wspólna Msza św., a potem kino lub lody?

Czas jakościowy nie zawsze musi być długi. Liczą się uważność i autentyczne zaangażowanie.

Reklama

Trzy sprawdzone pomysły – krótkie formy: wielki efekt

1. Weekend zamiany ról – dzieci planują weekend, wybierają miejsce i aktywności, a rodzice podążają bez marudzenia. Tylko 2 dni, ale wiele śmiechu i spojrzenia na siebie nawzajem z nowej perspektywy.

2. Rodzinne Camino (nawet jednodniowe) – wspólny marsz, np. z przewodnikiem duchowym lub modlitewnikiem w ręku. Nawet jedna sobota może stać się małym przełomem.

3. Projekt „nasz film” – rodzinne nagranie z wakacji: każdy nagrywa dzień z własnej perspektywy. Wieczorem montaż, wspólne oglądanie i... dużo więcej wspólnego, niż się wydaje.

Rada numer cztery: duchowość jako przestrzeń łączenia

W rodzinach, gdzie wiara jest żywa, wspólny wyjazd może być także duchowym doświadczeniem. Rekolekcje rodzinne, małżeńskie „weekendy oddechu” z dziećmi pod opieką animatorów, warsztaty odnowy relacji – to nie tylko opcje dla „pobożnych”. Coraz więcej młodych ludzi szuka głębi, choć nie zawsze mówi o tym głośno. Propozycja wyjazdu tam, gdzie jest czas na modlitwę, miejsce na rozmowę i przestrzeń na relaks, może zaskoczyć otwartością tych, których się o to nie podejrzewało.

Jak mówi Psalm 133, 1: „Oto jak dobrze i jak miło, gdy bracia mieszkają razem”. Dziś możemy dodać: i gdy rodzina razem rusza w drogę – choćby na kilka dni.

Rada numer pięć: stwórzcie wspólną tradycję

Nic tak nie jednoczy, jak własny rytuał. To może być:

• tydzień wakacyjny w sierpniu – zawsze razem, choćby krótko;

• majówka tylko dla mamy i dzieci;

Reklama

• grudniowy weekend z robieniem pierników i oglądaniem zdjęć z wakacji.

Takie tradycje stają się kotwicą, nawet jeśli nie zawsze wszystko się udaje. One przypominają: „jesteś ważny, czekamy”. Czasem nie będzie idealnie – i to jest w porządku. Prawdziwy problem nie polega na tym, że dzieci się buntują albo nie chcą jechać. Problem pojawia się wtedy, gdy dorośli przestają próbować. Gdy odpuszczają wspólne plany, bo „to i tak się nie uda”. A przecież rodzicielstwo dorosłych dzieci nie kończy się na drzwiach uczelni czy osiemnastce. To inny etap – bardziej partnerski, oparty na dialogu, a nie tylko na wychowaniu. I ten etap również potrzebuje wspólnego czasu.

A jeśli się uda?

Nawet jeśli to tylko kilka dni w domku nad jeziorem. Nawet jeśli nie było słońca, a ktoś się obraził o ostatniego naleśnika – to był czas spędzony razem. Czas, którego nikt nie odbierze; z którego, być może, za kilka lat dzieci będą czerpać, zakładając własne rodziny.

Bo rodzina to nie tylko obowiązek. To relacja. A każda relacja potrzebuje spotkania.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uchylą immunitet M. Błaszczakowi, bo ujawnił plany PO obrony kraju na linii Wisły?

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS i byłemu szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi – poinformowała w środę rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak.

Wniosek dotyczy sprawy odtajnienia we wrześniu 2023 r. przez Błaszczaka, jako ówczesnego szefa MON, części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta".
CZYTAJ DALEJ

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez religii może skończyć się w sądzie?

2025-06-28 21:20

[ TEMATY ]

szkoła

sąd

religia w szkołach

ocena

pl.fotolia.com

Decyzja Ministerstwa Edukacji o niewliczaniu ocen z religii i etyki do średniej może kosztować uczniów nawet 7 punktów przy rekrutacji do szkoły średniej. Dla niektórych to różnica między wymarzoną szkołą a listą rezerwową. Tymczasem prawnicy ostrzegają: „to złamanie prawa, a rodzice mają pełne prawo iść do sądu".

Końcówka roku szkolnego 2024/2025 zaskoczyła dyrektorów i rodziców decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej. W komunikacie z 11 czerwca MEN ogłosiło, że „oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej ocen". Dla uczniów klas ósmych to wiadomość jak grom z jasnego nieba — bo to właśnie średnia decyduje o „ biało-czerwonym pasku” i dodatkowych punktach w systemie rekrutacyjnym.
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz apostolski do mężczyzn: kochajcie Kościół!

„Nauczcie się poznawać i kochać Świętą Matkę Kościół oraz brońcie jej zgodnie z kryteriami prawdy, sprawiedliwości i miłosierdzia” - mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi, w niedzielę 29 czerwca, podczas Mszy św. sprawowanej na Górze św. Anny w ramach pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców oraz jubileuszowej pielgrzymki Bractwa św. Józefa.

W homilii nuncjusz apostolski zauważył, że pielgrzymi przybyli na Górę Świętej Anny „nie tylko po to, aby kontynuować tradycję lub przeżyć chwilę przerwy w codziennym życiu”. Jak zaznaczył, prawdziwym celem pielgrzymki jest „przede wszystkim po to, aby modlić się i zastanawiać się, jak coraz bardziej stawać się tym, kim powinniśmy być”. Nawiązując do słów św. Jana Pawła II i św. Katarzyny ze Sieny, przypomniał: „Jeśli będziecie tym, kim powinniście być, zapalicie cały świat!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję