Tak bardzo dzisiaj potrzeba, żeby mężczyźni odkryli swoją tożsamość, swoje powołanie i misję – powiedział bp Marek Mendyk podczas uroczystości odpustowych w parafii św. Józefa Robotnika 1 maja w Wałbrzychu.
Przed rozpoczęciem Eucharystii głos zabrał gospodarz miejsca ks. kan. Witold Baczyński. W słowach powitania nie zabrakło wzruszenia i wdzięczności. – Mamy ten przywilej, że miesiąc maryjny rozpoczynamy odpustem. Bardzo serdecznie witamy wśród nas księdza biskupa i prosimy przede wszystkim o modlitwę w intencji naszej parafii. Od zeszłego roku wiele się wydarzyło – nie ma z nami ks. prał. Krzysztofa Moszumańskiego, ks. prał. Jana Pryszczewskiego, ks. Sebastiana Makucha. W każdej rodzinie coś się wydarzyło. Chcemy to wszystko zanieść przed Boga przez wstawiennictwo św. Józefa – podkreślił proboszcz miejsca, który z troską wspomniał o osobach starszych, samotnych, schorowanych, które nie mogły uczestniczyć w odpuście.
Ojcostwo w kryzysie
W homilii bp Marek Mendyk ukazał patrona jako wzór odpowiedzialnego i obecnego ojcostwa. – Dzisiaj patrzymy na św. Józefa jako tego świętego, który z zakasanymi rękami po prostu służy – powiedział, podkreślając, że był to człowiek wiary, modlitwy i posłuszeństwa Bożej woli.
Szczególnie mocno wybrzmiała refleksja nad współczesnym kryzysem męskości. – Tak bardzo dzisiaj potrzeba, żeby mężczyźni odkryli swoją tożsamość, to kim naprawdę są, jakie jest ich powołanie, jaka jest ich misja – powiedział biskup. Hierarcha zdecydowanie przestrzegł przed modelami męskości promowanymi przez media: – Nieobecny fizycznie czy emocjonalnie tatuś, za to nadmiernie wymagająca i dominująca mamusia. (...) I tak rosną niezdecydowani, uciekają od odpowiedzialności, bojący się podejmować życiowe decyzje, maminsynki, lalusie, hulacy, playboye.
Zwrócił też uwagę na brak męskich wzorców i znaczenie wychowania: – Rośnie liczba mężczyzn, którym nie dane było dorosnąć, bo nie mieli wzorca ojca. (...) Te wszystkie cechy można wypracować w dzieciach (...), przekazując im fundament wiary – wskazał, zachęcając do modlitwy za tych, którzy, ukształtowani w szkole św. Józefa, zdecydują się pójść, by z miłością służyć innym.
Po Eucharystii wiele osób podziękowało za mocne i konkretne słowa. Wspólna modlitwa była też czasem duchowej jedności i nadziei. – Wróciliśmy do domu z przekonaniem, że mamy jeszcze wiele do zrobienia jako ojcowie i jako wspólnota – podsumował Tomasz, parafianin.
Wspólnota wiary
Wśród licznie zgromadzonych wiernych nie zabrakło pocztów sztandarowych organizacji górniczych, patriotycznych i parafialnych, które nadały wydarzeniu podniosły i wspólnotowy charakter.
Przy ołtarzu u boku pasterza diecezji świdnickiej stanęli kapłani z dekanatu Wałbrzych-Północ: m.in. ks. kan. Zbigniew Chromy, ks. ppłk. Jerzy Rząsowski, ks. kan. Mirosław Krasnowski i ks. kan. Władysław Terpiłowski. Ich obecność była wyrazem duchowej jedności i braterskiego wsparcia. Liturgię ubogacił śpiewem chór Towarzystwa Polsko-Niemieckiego, który od lat uczestniczy w parafialnych uroczystościach. Muzyczna posługa nadała modlitwie głębszy wymiar i podkreśliła świąteczny charakter dnia.
Remontowana elewacja prezbiterium kościoła na Sobiecinie
Z końcem maja rozpoczęto prace renowacyjne przy zabytkowym kościele Św. Józefa Oblubieńca NMP na wałbrzyskim Sobięcinie.
Ta wyjątkowa budowla sakralna, wybudowana w latach 1908-1910, charakteryzuje się dość unikatową technologią budowy. Ze względu na oszczędności, przy wznoszeniu kościoła zastosowano drewnianą konstrukcję szkieletową wypełnianą cegłą: tzw. mur pruski, a ściany kościoła zostały wyłożone 3-centymetrową warstwą impregnowanego korka. Na przestrzeni minionego wieku świątynia była wielokrotnie remontowana, a także zmieniano jej wystój. Tak było w latach ‘40, ‘60, czy ’80. Ostatnia dekada, to także czas odnawiania zabytkowego kościoła. Kilka lat temu remontowi zostały poddane ryglowane ściany świątyni, a także wymieniono pokrycie dachu wraz z systemem odprowadzania wód opadowych.
Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.
Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach.
Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić.
Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
Rozstawiona z numerem ósmym Iga Świątek wygrała z Rosjanką Ludmiłą Samsonową (nr 19.) 6:2, 7:5 w ćwierćfinale Wimbledonu. Polska tenisistka po raz pierwszy awansowała do półfinału tej imprezy. Dotychczas jej najlepszym wynikiem w Londynie był ćwierćfinał w 2023 roku.
Było to piąte spotkanie tych tenisistek. Wszystkie poprzednie pojedynki zakończyly się wygraną raszynianki bez straty seta, z wyjątkiem starcia w Stuttgarcie w roku 2022.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.