Reklama

Historia

Narodziny królestwa

Rok 1025 zapisał się w naszej historii dwiema koronacjami królewskimi. Ten fakt miał znaczenie nie tylko symboliczne.

Niedziela Ogólnopolska 15/2025, str. 38-39

[ TEMATY ]

historia

koronacja

1000‑lecie koronacji

commons.wikimedia.org

Jan Bogumił Jacobi, Bolesław Chrobry król Polski, 1828 r.

Jan Bogumił Jacobi, Bolesław Chrobry król Polski, 1828 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsi Piastowie, korzystając z pomocy kościelnych elit, szybko przyswajali sobie pojęcia z zakresu polityki. Rozumieli znaczenie niezależności swojej władzy, która w średniowieczu związana była z ładem opartym na uniwersalistycznych zasadach rządzących christianitas, czyli cywilizacją chrześcijańską w Europie X-XI wieku.

Filarem tego ładu była zasada duchowej władzy papieża nad wspólnotą państw chrześcijańskich oraz prymatu cesarza w płaszczyźnie władzy świeckiej, w tym przypadku władzy królów niemieckich, a jednocześnie cesarzy rzymskich wywodzących się od Ottona I. Autorytet tych dwóch uniwersalistycznych przywódców wyrażał się także w tym, że papież i cesarz decydowali się na koronacje królewskie, które czyniły koronowanych de facto władcami suwerennymi na obszarze ich państw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsze kroki ku niezależności

Już Mieszko I, budowniczy państwa Polan, mimo zależności od Cesarstwa Niemieckiego, podejmował kroki zmierzające do zapewnienia Polsce podmiotowości na arenie międzynarodowej. Chrzest w 966 r., zmienił pozycję i prestiż polskiego księcia. Dzięki temu już w 968 r., staraniem władcy i jego otoczenia, powstało biskupstwo misyjne w Poznaniu, zależne wyłącznie od Stolicy Apostolskiej. Aspiracje do niezależności znalazły wyraz także w konfliktach Mieszka I z margrabiami wschodnioniemieckimi, zwłaszcza z margrabią Marchii Wschodniej Hodonem, którego zwyciężył w bitwie pod Cedynią w 972 r.

Reklama

Mieszko pod koniec życia oddał swój kraj w opiekę Stolicy Apostolskiej w dokumencie Dagome iudex i w ten sposób zbudował fundament pod jego przyszłą suwerenność.

Otwarta droga do korony

Następca Mieszka I – jego syn Bolesław Chrobry doprowadził do spektakularnej proklamacji polskiej suwerenności w 1000 r. podczas spotkania z cesarzem Ottonem III w Gnieźnie.

Zjazd gnieźnieński obok znaczenia religijnego miał doniosłe znaczenie polityczne. Likwidował zależność władców Polski od cesarstwa, co wyraziło się w spektakularnym geście nałożenia przez cesarza na głowę polskiego monarchy diademu oraz wręczeniu księciu Bolesławowi kopii włóczni św. Maurycego. Ponieważ obydwa rekwizyty były symbolami władzy monarszej w Niemczech, cesarski gest oznaczał uznanie Bolesława godnym korony królewskiej. Otton III nazwał przy tym gospodarza swoim „bratem” i „współpracownikiem” w projekcie budowy Imperium Christianum. Wywyższenie Bolesława Chrobrego oznaczało de facto zrzucenie zależności trybutarnej, a peryferyjnemu dotąd państwu nadawało status sprzymierzeńca cesarza. Co więcej – zjazd, potwierdzając powstanie polskiej prowincji kościelnej ze stolicą arcybiskupią w Gnieźnie oraz biskupstwami we Wrocławiu, w Krakowie i Kołobrzegu, ustanawiał niezależną od Niemiec polską organizację kościelną, która w tym czasie była jednym z ważniejszych filarów państwowej suwerenności.

Reklama

Zjazd wprowadzał Polskę jako niezależne państwo do europejskiej wspólnoty, i to w stylu – jak na młode państwo – imponującym, co było niemałą zasługą talentów politycznych Bolesława Chrobrego. Dodajmy, że kraj dotąd znany jako „państwo gnieźnieńskie” albo „ziemia Polan” stał się w Europie Polonią, czyli Polską.

Droga do koronacji królewskiej Chrobrego wydawała się otwarta. Niestety, przedwczesna śmierć Ottona III w 1002 r. przekreśliła te plany. Ponieważ władzę w Niemczech objął cesarz Henryk II, który inaczej rozumiał władzę cesarzy rzymskich (niemieckich) – nie jako środek budowania uniwersalistycznej monarchii chrześcijańskiej, lecz jako narzędzie realizacji imperialnych interesów niemieckich – rozpoczął się okres długoletnich wojen polsko-niemieckich (1002-18), które miały także wymiar walki o polską suwerenność. Ostatecznie mimo zmiennych losów wojny Bolesław Chrobry, prowadząc konflikt jak równy z równym, zmusił cesarza do ustępstw.

Boży pomazaniec

Polski monarcha po udanej wyprawie na Kijów, która umocniła pozycję Polski na arenie międzynarodowej, nie zamierzał rezygnować z królewskich ambicji, które miały potwierdzić podmiotowość polskiej państwowości na mapie politycznej Europy. Musiał jednak czekać na zmiany w Rzymie i w cesarstwie. Dopiero po śmierci niechętnego Polsce papieża Benedykta VIII oraz cesarza Henryka II, uzyskał poparcie dla swojej koronacji ze strony nowego papieża Jana XIX.

Koronacja miała miejsce w Gnieźnie, w siedzibie arcybiskupstwa, 18 kwietnia 1025 r., w Wielkanoc. Dokonał jej abp Hipolit pierwszymi polskimi regaliami, czyli insygniami władzy koronacyjnej. Wśród nich najważniejszym była korona, symbol suwerennej, a więc niezależnej władzy monarchy.

Reklama

W Niemczech przyjęto tę koronację jako uzurpację dokonaną bez zgody cesarza, gdyż miała miejsce, zanim koronowano następcę Henryka II – Konrada II. Dlatego w tzw. Roczniku Kwedlinburskim, spisywanym w jednym z klasztorów niemieckich, znalazł się znamienny zapis: „1025. Bolesław, książę polski, dowiedziawszy się o śmierci cesarza Henryka, pałał (...) do tego stopnia pychą, że przywłaszczył sobie nieprzystojnie koronę królewską”.

Pierwsza koronacja królewska wprowadzała w Polsce nową, chrześcijańską koncepcję władzy monarszej, nawiązującą do starotestamentowej tradycji monarchy jako pomazańca Bożego, którego władza ma swoje źródła w Bogu. Idea ta znajdowała odzwierciedlenie w ceremoniale koronacyjnym, którego centralnym punktem było namaszczenie monarchy świętymi olejami, symbolizującymi dary Ducha Świętego. Ponieważ władza monarchy pochodziła od Boga, zyskiwała z jednej strony charakter sakralny, co gwarantowało mu nietykalność osobistą, ale z drugiej narzucała mu wiele zobowiązań. Przede wszystkim taki monarcha miał przestrzegać prawa Bożego we własnym życiu, miał być posłuszny Kościołowi w dziedzinie wiary i moralności, miał także obowiązek wspierania organizacji kościelnej, w tym materialnie. Namaszczony monarcha nie był zależny od żadnej władzy świeckiej, także cesarskiej, choć szanował honorowe pierwszeństwo cesarza w hierarchii władzy i uznawał obowiązek wspierania go, gdy ten występował w roli obrońcy Kościoła.

To była „rewolucja” w sposobie legitymizacji, czyli uprawomocniania władzy. Dodatkowym elementem wzmacniającym pozycję króla był bowiem autorytet Kościoła, ściśle związany z władzą.

Początek wielkiej idei

Reklama

Koronacja Bolesława Chrobrego i dokonana w tym samym roku, po jego śmierci, koronacja syna Mieszka II zapoczątkowały ideę królestwa, która symbolizowała suwerenną władzę polskich monarchów i stanowiła fundament niezależności ich państwa na arenie międzynarodowej.

Burzliwe kryzysy państwa w okresie wczesnopiastowskim i w czasie rozbicia dzielnicowego nie służyły ciągłości tej tradycji politycznej, ale od wawelskiej koronacji Władysława Łokietka w 1320 r. koronacje królewskie stały się jednym z fundamentów naszej państwowości i tradycji, co znalazło też zewnętrzny wyraz w grafice polskiego godła państwowego, w którym korona stała się trwałym atrybutem wizerunku orła białego.

O polską koronę rywalizowały przez kolejne trzy wieki największe dynastie Europy. Jej blask zaczął jednak blednąć w XVIII wieku wraz z ograniczeniem naszej suwerenności przez agresywnych sąsiadów. Po rozbiorach tradycja korony powróciła w herbie Polski odrodzonej i przetrwała czas okupacji i PRL w środowiskach niepodległościowych oraz na emigracji aż do końca 1989 r.

Tysiąclecie korony polskiej to wielki jubileusz, który przypomina całemu światu o wielowiekowej tradycji naszej suwerennej państwowości.

2025-04-08 15:22

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

80 lat temu Zofia Kossak-Szczucka opublikowała "Protest!"

[ TEMATY ]

historia

Zofia Kossak

ARCHIWUM

Zofia Kossak-Szczucka

Zofia Kossak-Szczucka

80 lat temu, 11 sierpnia 1942 r., Zofia Kossak-Szczucka wydała odezwę "Protest!". Był to wyraz osobistych poglądów katolickiej pisarki, apel do polskiego społeczeństwa i jednocześnie sprzeciw wobec niemieckiej zbrodniczej polityki eksterminacji ludności żydowskiej.

Podziel się cytatem "Na rampie czekają wagony kolejowe. Kaci upychają w nich skazańców po 150 w jednym. Na podłodze leży gruba warstwa wapna i chloru polana wodą. Drzwi wagonu zostają zaplombowane. Czasem pociąg rusza zaraz po załadowaniu, czasem stoi na bocznym torze dobę, dwie… To nie ma już dla nikogo żadnego znaczenia. Z ludzi stłoczonych tak ciasno, że umarli nie mogą upaść i stoją nadal ramię w ramię z żyjącymi, z ludzi konających z wolna w oparach wapna i chloru, pozbawionych powietrza, kropli wody, pożywienia – i tak nikt nie pozostanie przy życiu. Gdziekolwiek, kiedykolwiek dojadą śmiertelne pociągi – zawierać będą tylko trupy" - pisała w opublikowanej 11 sierpnia 1942 r. odezwie-ulotce "Protest!" podpisanej przez konspiracyjny Front Odrodzenia Polski Zofia Kossak-Szczucka.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Nowy Jork: spotkanie prezydenta RP Karola Nawrockiego i Ronalda Laudera

2025-09-25 20:50

[ TEMATY ]

ONZ

Nowy Jork

Prezydent Karol Nawrocki

Ronald Lauder

PAP/Leszek Szymański

Wizyta prezydenta RP w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Wizyta prezydenta RP w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Podczas nowojorskiej wizyty na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydenta Karola Nawrockiego doszło także do jego spotkania z prezydentem Światowego Kongresu Żydowskiego (WJC) Ronaldem Lauderem. Doszło do niego w przededniu Rosz ha-Szana, żydowskiego Nowego Roku, uznawanego za dzień stworzenia świata i pierwszego człowieka przez Wszechmogącego.

Spotkanie odbyło się bez udziału mediów i wydawania wspólnego komunikatu. W mediach społecznościowych WJC pojawia się krótka informacja: „W obliczu zbliżającego się Rosz ha-Szana spotkaliśmy się z prezydentem Karolem Nawrockim podczas jego wizyty w Nowym Jorku na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Historie narodu polskiego i żydowskiego są ze sobą splecione od wieków. Dziś musimy współpracować, aby zachować nasze tradycje — i stawić czoła rosnącym zagrożeniom ekstremizmu i nienawiści.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję