Reklama

Kościół

Cud numer 71

John Traynor nie mógł nawet chodzić, ale uparł się i jakoś dotarł do sanktuarium. Potem, podczas procesji eucharystycznej, stało się coś niezwykłego – opowiada lekarz z Lourdes dr Alessandro de Franciscis.

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 16-17

[ TEMATY ]

Lourdes

cud

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia ub.r., arcybiskup Liverpoolu Malcolm Patrick McMahon oficjalnie uznał za cudowne uzdrowienie mieszkańca tego miasta. Miało to miejsce w Lourdes ponad 100 lat temu. W swoim dekrecie arcybiskup wyjaśnia, że było to spektakularne uzdrowienie Johna Traynora, które nastąpiło w czasie pielgrzymki w 1923 r., w obecności lekarzy. W ten sposób łączna liczba osób cudownie uzdrowionych w Lourdes wzrosła do siedemdziesięciu jeden.

? Włodzimierz Rędzioch: Kim był człowiek, którego uznano za siedemdziesiątą pierwszą osobę cudownie uzdrowioną za wstawiennictwem Matki Bożej z Lourdes?

Alessandro de Franciscis: Był on młodym człowiekiem, pochodzącym z rodziny robotniczej, który podczas wojny, w latach 1914-18, służył w marynarce (Royal Navy). Podczas bitwy pod Dardanelami został postrzelony w głowę i prawe ramię, co doprowadziło do paraliżu górnej prawej kończyny. Rana w mózgu spowodowała natomiast, że stał się epileptykiem. W tej sytuacji został odesłany z powrotem do Anglii, do szpitala. W kraju zoperowano go tak, jak to się wówczas robiło, tzn. dokonano trepanacji czaszki w celu zmniejszenia ciśnienia śródczaszkowego. Niestety, operacja spowodowała paraliż obu nóg i John stał się inwalidą. W tych okolicznościach przyznano mu rentę wojenną i wysłano do domu dla emerytów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 6/2025 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Ocena: +10 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Beatyfikacja prymasa Wyszyńskiego wymodlona też na Jasnej Górze

Zbliżająca się beatyfikacja Prymasa Stefana Wyszyńskiego wymodlona została też na Jasnej Górze. W Sanktuarium od ponad 30 lat w nocy z 27 na 28 dzień każdego miesiąca w Kaplicy Matki Bożej zanoszona jest modlitwa o rychłe wyniesienie na ołtarze Prymasa, „który wszystko postawił na Maryję”. - Jego beatyfikacja jest nam bardzo potrzebna - podkreśla jasnogórski przeor, wyrażając wielką radość z faktu zakończenia procesu.

- Pierwsze co pojawia się w sercu, to wdzięczność Panu Bogu za to, że dał nam świętego, który przez swoje związki z Matką Bożą pokazywał nam, jak mamy iść do Tej, która tu na Jasnej Górze króluje - powiedział o. Marian Waligóra. Podkreślił, że „w czasie zamętu, zmagań, które przeżywa Kościół nie tylko w Polsce, ale i w świecie, w Europie szczególnie, trzeba wracać do wielkich przewodników, filarów Kościoła, którzy prowadzą nas do Chrystusa przez Maryję”. Jasnogórski przeor zauważył, że beatyfikacja ks. Prymasa jest „przypomnieniem, dla nas Polaków, żebyśmy docenili to czym jest dla nas Kościół w naszej Ojczyźnie i czym są też wartości patriotyczne, narodowe, tak mocno wpisane w historię Jasnej Góry”.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie Ks. Mariusza Rosika: Konsternacja na górze

2025-02-15 11:21

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

James Tissot/pl.wikipedia.org

„Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie” (Mt 5,1) – takimi słowami ewangelista Mateusz wprowadza czytelnika do wysłuchania Jezusowego Kazania na górze, które rozpoczyna się ośmioma błogosławieństwami. Ta sama mowa u Łukasza wprowadzone została zupełnie inaczej: „Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie” (Łk 6,17). Tak jawna rozbieżność – Mateuszowa góra i Łukaszowa równina – przez wieki budziła konsternację biblistów. Próbowano wyjaśniać ją na wiele sposobów.

Jedni dowodzili, że zwyczajem wędrownych nauczycieli było powtarzanie tych samych nauk w różnych okolicznościach. Można więc z powodzeniem przyjąć, że Jezus powtarzał błogosławieństwa nie tylko na górze czy równinie, ale także w domach, synagodze czy świątyni. Inni twierdzili, że zamiarem Mateusza było ukazanie Jezusa jako nowego Mojżesza. Skoro Mojżesz wyszedł na górę, być narodowi wybranemu dać Dekalog, tak Jezus jako nowy Mojżesz wychodzi na górę, by rodzącemu się Kościołowi, dać przykazanie miłości bliźniego. Najnowsza propozycja biblistów każe sięgnąć do aramejskiego tła wygłoszenia mowy. W języku Jezusa słowo taurah oznacza zarówno „górę”, jak i „pole”. Wydaje się, że ten właśnie termin stoi u podstaw obydwu przekładów. Można więc uniknąć konsternacji spowodowanej różną lokalizacją Jezusowego kazania.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wołkowicz: miłość małżeńska to jest życie na sposób daru!

2025-02-15 14:10

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Wystarczy dwoje. Małżeństwo jest tą najmniejszą komórką, gdzie Jezus może być obecny wtedy, kiedy pozwalamy, żeby to On był pomiędzy nami, kiedy obdarzamy się wzajemną miłością na Jego wzór, czasem aż po krzyż - mówił bp Zbigniew Wołkowicz podczas jubileuszu małżeństw.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję