Reklama

Wiara

Był człowiekiem pojednania

„Na misji możemy robić dużo hałasu i nic poza tym, lecz przemiana serc zależy wyłącznie od Boga” – pisał ks. Jan Merlini, misjonarz Krwi Chrystusa, którego beatyfikacja odbędzie się 12 stycznia w Rzymie.

Niedziela Ogólnopolska 2/2025, str. 32-33

[ TEMATY ]

beatyfikacja

ks. Jan Merlini

Grażyna Kołek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Testament, który pozostawił ks. Jan Merlini Rodzinie Krwi Chrystusa, można podsumować następująco: „Od momentu, w którym dał się pociągnąć do Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa przez św. Kaspra del Bufalo (założyciela Misjonarzy Krwi Chrystusa, 1815 r.), rozważanie tajemnicy naszego zbawienia, zawartej w duchowości Krwi Chrystusa, rzuciło światło na jego życie wewnętrzne i umocniło jego osobisty charyzmat”.

Święty Kasper del Bufalo w swoich listach opisuje ks. Merliniego, który towarzyszył mu prawie od samego początku założenia zgromadzenia, jako bardzo dobrego przyjaciela, człowieka potrafiącego czynić cuda, prawdziwego apostoła i świętego. W zapiskach Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych znajdują się świadectwa opisujące ks. Merliniego jako osobę, która harmonijnie łączyła w sobie przeciwieństwa: „Potrafił być żywiołowy i jednocześnie refleksyjny, uważny na drobiazgi, ale zarazem potrafiący myśleć bardzo odważnie”. Z natury był „dobrym organizatorem o metodycznej osobowości”, który w tym samym czasie potrafił „projektować i budować z artystycznym zmysłem; był punktualny, precyzyjny, dokładny, a zarazem miał otwarte serce i umysł, z wielkim wyczuciem pluralizmu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Chociaż z wyglądu wydawał się surowy, często opisywano go jako człowieka bardzo pogodnego. „Rozmowa z nim była przyjemnością, był zawsze uprzejmy i życzliwy”. W jego działaniu dominowały takie cechy, jak precyzja, zaangażowanie, dynamika, a wszystko to łączył z „fascynującą umiejętnością medytacji”. Zagłębiony w modlitwie, jakby był poza rzeczywistością – jednocześnie tkwił głęboko w rzeczywistości, tak że przemieniała się ona w modlitwę. Przeciwności jego charakteru znalazły wspaniałą równowagę w tajemnicy Krwi Chrystusa, kontemplowanej i przeżywanej jako łaska.

Prawda o wartości każdej ludzkiej osoby stała się dla ks. Merliniego motywem jego posługi naznaczonej Krwią Chrystusa. Rozważanie Tajemnicy Odkupienia tłumaczyło jego zdolność do harmonijnego wykorzystywania swoich ludzkich zasobów w skłanianiu swojej woli do miłości, do umiejętności doceniania wszystkich osobistych darów i talentów oraz talentów i darów współbraci ze zgromadzenia, by być człowiekiem pojednania i wprowadzającym pokój w życiu braterskim i apostolskim.

W naszych czasach, pełnych niestałości, krótkich i fragmentarycznych idei, w kulturze, którą nazywamy „teraźniejszą” i „ulotną”, w której przywiązuje się wagę jedynie do chwili, którą się przeżywa, głębsze spojrzenie na ks. Merliniego daje nam obraz człowieka roztropnego w konfrontacji z człowiekiem nierozsądnym (por. Mt 7, 24-29). Skałą, na której ks. Merlini „buduje swój dom” i pomaga w tym innym, jest wypełnianie woli Bożej w dziele zbawienia dokonanym przez Chrystusa w znaku Jego Najdroższej Krwi. „Pragnę jedynie wypełnić wolę Bożą i to mi wystarczy” – pisał często w swoich listach.

Reklama

Ksiądz Enrico Rizzoli, następca ks. Merliniego na urzędzie moderatora generalnego Misjonarzy Krwi Chrystusa, napisał: „Dla niego (ks. Merliniego) najbardziej drogocenną sprawą była Tajemnica Odkupienia i Przenajświętszej Krwi Chrystusa. Był człowiekiem małomównym, ale gdy rozmawiano o tej tajemnicy miłości, potrafił bez końca mówić i słuchać o niej. Często widziałem, że gdy to czynił, wznosił swe pełne łez oczy ku niebu”. Inny misjonarz Krwi Chrystusa – ks. Angelo Mordenti wspominał: „Gdy mówił o Przenajświętszej Krwi Chrystusa, miał zawsze pogodną i radosną twarz oraz widoczne na niej oznaki wzruszenia. Kiedy raz dawał mi szkic kazania o Krwi Jezusa, zaobserwowałem, że mówił i rozwijał ten temat z narastającym ożywieniem i prawie z oczyma pełnymi łez”.

Życie ks. Jana Merliniego, człowieka godnego podziwu, inteligentnego, pełnego pasji, to nie tylko otrzymane dary i łaski, ale też nieuniknione trudności, z którymi boryka się każdy. Wzrastał na miarę Chrystusa, a jednocześnie poświęcał się codziennej, zwykłej pracy, aby ustanowić prawo miłości (por. 1 J 4, 16), które Syn Boży uczynił dla nas możliwym do wypełnienia, byśmy mogli kroczyć „drogą nową i żywą” w Jego Krwi (por. Hbr 10, 19b-20).

Ksiądz Merlini przeżywał harmonię życia jako doświadczenie przeciwieństw, w których dokonuje się rozeznawanie, podejmowanie decyzji i wykonywanie dzieł, a które są zjednoczone przez łaskę Ducha Świętego w mocy Krwi Baranka. Był misjonarzem, który wie, że skuteczność głoszenia zależy od mocy Ducha Świętego we Krwi Chrystusa: „Na misji możemy robić dużo hałasu i nic poza tym, lecz przemiana serc zależy wyłącznie od Boga i Przenajświętszej Krwi Chrystusa”. W imię miłości zabiegał o duchowy rozwój we Krwi Chrystusa: „Krew Chrystusa upiększa nasze dusze, co czyni je drogimi dla niebios. Krew ta uszlachetnia nas i pomaga w drodze do świętości”. Sprzeczności, które są cechą ludzką, były jednoczone w harmonii miłości, w której powracamy do piękna stworzenia i odkupienia. Wszystko, czego dokonał, dokonał w imię Krwi Chrystusa: In Sanguine Tuo spes mea! (Cała moja nadzieja w Twojej Krwi).

Najważniejsze daty z życia ks. Jana Merliniego

28 sierpnia 1795: w Spoleto (Perugia) rodzi się Jan Merlini jako syn Luigiego i Antonii Claudii Arcangeli; jest trzecim z trzynaściorga dzieci.
15 sierpnia 1815: Kasper del Bufalo w San Felice di Giano (Perugia) zakłada Zgromadzenie Misjonarzy Przenajdroższej Krwi.
19 grudnia 1818: po ukończeniu studiów w Spoleto Jan Merlini otrzymuje święcenia kapłańskie.
15 sierpnia 1820: ks. Merlini decyduje się na wstąpienie do Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa.
28 grudnia 1847: ks. Merlini zostaje wybrany na przełożonego generalnego Misjonarzy Krwi Chrystusa.
12 stycznia 1873: ks. Merlini umiera w Rzymie – zostaje pochowany na cmentarzu Verano w Rzymie.
10 kwietnia 1880: Zarząd generalny zgromadzenia podejmuje decyzję o otwarciu procesu beatyfikacyjnego ks. Jana.
10 maja 1973: Kongregacja ds. Świętych wydaje dekret o heroiczności cnót ks. Merliniego.
12 stycznia 2025: w Rzymie w Bazylice św. Jana na Lateranie ma miejsce beatyfikacja sługi Bożego Jana Merliniego.

Autorka jest postulatorką procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Merliniego.

2025-01-07 11:21

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Austria: w drodze do beatyfikacji żony „lekarza ubogich”

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Adobe Stock

Dokładnie w 20 lat po beatyfikacji László (Ladislausa, czyli Władysława) Batthyány-Strattmanna (1870-1931), znanego jako „lekarz ubogich”, Kościół katolicki otwiera proces beatyfikacyjny jego żony Marii Teresy (1876-1951). Z okazji otwarcia procesu na szczeblu diecezjalnym biskupi sąsiadujących z sobą diecezji: Ägidius Zsifkovics z austriackiej Eisenstadt i Janos Szekely z węgierskiej Szombathely, sprawowali 19 marca wspólną liturgię w bazylice w Güssing w austriackim Burgerlandzie.

W podziemiu tamtejszego kościoła znajduje się krypta rodziny Batthyány -Strattmann. Teksty liturgii oraz śpiew sprawowano po niemiecku i węgiersku.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości

2025-12-12 10:58

[ TEMATY ]

Jasna Góra

śmierć

BP Jasnej Góry

śp. o. Eustachy Rakoczy

śp. o. Eustachy Rakoczy

Dziś (12 grudnia) zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Z głębokim żalem informujemy, że przeżywszy 82 lat, 62 lat życia zakonnego i 55 lat kapłaństwa, zmarł dzisiaj śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Aktywnie współtworzył dzieje niepodległościowego ruchu kombatanckiego w Polsce. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
CZYTAJ DALEJ

40. Międzynarodowy Festiwal Filmów Maksymiliany 2025 – gala finałowa i werdykty jury

2025-12-14 20:14

[ TEMATY ]

Maksymiliany 2025

Mat.prasowy

We Wrocławiu odbyła się uroczysta gala finałowa 40. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Maksymiliany 2025, zamykająca jubileuszową edycję wydarzenia, które od czterech dekad promuje kino inspirowane wartościami chrześcijańskimi, humanistycznymi i personalistycznymi. Tegoroczne hasło festiwalu – „A nadzieja zawieść nie może” (Rz 5,5) – wyznaczyło duchowy i artystyczny wymiar całego programu.

Galę poprowadzili Jerzy Skoczylas i Agnieszka Damrych, łącząc elegancję słowa, refleksję i charakterystyczny dla jubileuszu ton wspólnotowego święta kultury. Oprawę muzyczną zapewnił duet Paulina Jeżewska (wokal) i Olek Misiewicz (fortepian), a także sami prowadzący, wykonując przedwojenne utwory związane z filmem, które nadały wieczorowi szczególny, osobisty charakter.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję