Trwa moda, że Wigilię należy koniecznie przeżyć w wielu miejscach, a nawet na ulicy, zanim człowiek zasiądzie do wieczerzy z najbliższymi. Tysiące mieszkańców, przede wszystkim biedni i bezdomni, zdecyduje się spędzić kilka godzin na zimnie, w przygodnym towarzystwie, by zjeść coś ciepłego za darmo i podzielić się opłatkiem. Ci sami, którzy przez cały rok na widok siebie przyspieszali kroku, odwracali z niesmakiem głowy. Te same twarze w jednym miejscu, tylko pora inna. Wieczerza wigilijna.
Powiedzmy sobie szczerze – w takim czasie nie obchodzi nas, co myślimy o sobie przez cały rok. Znika między nami niewidzialny mur. Przestajemy się oburzać na widok ludzi zarośniętych, brudnych i cuchnących alkoholem. My mamy dokąd wrócić i po przekręceniu zamka w drzwiach zostawić za sobą kłopoty i zmartwienia. I może różnica pomiędzy naszymi światami jest właśnie w tych drzwiach, które otwieramy lub zamykamy.
Na czas prawdziwej Wigilii zamykamy drzwi. Stajemy wszyscy, najbliżsi sobie, żeby przełamać się opłatkiem i zapomnieć o urazach i krzywdach. Na miejskich Wigiliach uczymy się być dobrymi dla innych, w domu chcemy być dobrzy już tylko dla siebie. Trudne to zadanie i najlepsza okazja, by je rozwiązać to, oczywiście, domowa Wigilia:
Tylko naród w swojej potędze, a nie poszczególne osoby, partie lub ugrupowania, może dźwignąć państwo.
Kilka tygodni temu, tuż po wyborach, odebrałem telefon. Dzwonił ksiądz z jakiejś parafii, nawet nie zapamiętałem z jakiej – przepraszam, jeśli Ksiądz to przeczyta. Dzwonił z pytaniem: „Panie Piotrze, co mam mówić ludziom? Są przerażeni”. Byłem zaskoczony zarówno samym telefonem, bo zwykle jest na odwrót – to ja szukam u księży rady, nadziei, słów otuchy, jak i tym, co usłyszałem – o lęku, strachu jako reakcji ludzi, o której ksiądz wspomniał. Trochę zakłopotany odpowiedziałem to, co wyszło z serca. Nie wiem, na ile pomogłem i czy wybrnąłem z kłopotliwej dla mnie rozmowy. Ten telefon skłonił mnie jednak do tego, aby się zastanowić, co się z nami dzieje w trudnych czy zwrotnych sytuacjach, momentach. Oczywiście, nie dotyczy to jedynie kwestii przyziemnych, choć te odczuwamy mocniej, ani spodziewanych zmian politycznych w kraju i Europie, zapowiadanych zresztą jako fundamentalne. Choć niewątpliwie stały się one inspiracją dla tego felietonu, ważniejsze jest jednak to, jak sobie z tym wszystkim poradzić, jak to zracjonalizować.
Będzie to niezwykłe pięciodniowe wydarzeni, w którym biorą udział młodzi ludzie w wieku od 18 do 35 lat z całej Europy i nie tylko. Wśród zaproszonych młodych i tych, którzy się zapisali, są również osoby z Ameryki Południowej, Północnej, z Bliskiego Wschodu, z Azji czy z Afryki, jednak najwięcej będzie Polaków. Jesteśmy najliczniejszym krajem, pierwszym językiem, podczas tego spotkania - wskazał brat Maciej z ekumenicznej, monastycznej Wspólnoty z Taizé.
Brat Maciej jest zakonnikiem od 15 lat. To jeden z pięciu Polaków we Wspólnocie z Taizé, obok braci Marka, Krzysztofa, Wojciecha i Adama. „Nasza wspólnota znana jest przede wszystkim z tego, że w Taizé, w Burgundii, przyjmujemy rokrocznie dziesiątki tysięcy młodych ludzi na tygodniowe rekolekcje. Ale również jesteśmy znani z tego, że przygotowujemy Europejskie Spotkania Młodych. Takie Europejskie Spotkania Młodych trwają już 48 lat, jako pielgrzymka zaufania przez ziemię” - podkreślił brat Maciej.
Niech jubileuszowe doświadczenie przebaczenia, odnowienia relacji i odkrywania obecności Chrystusa w naszej codzienności umocni naszą odwagę, by w świecie pełnym niepewności być znakiem nadziei dla innych – zaznaczył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC z okazji kończącego się Roku Jubileuszowego 2025.
Przewodniczący KEP przypomniał, że dobiega końca Rok Jubileuszowy 2025, przeżywany pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. „Był to czas łaski, w którym uczyliśmy się zakorzeniać w chrześcijańskiej nadziei i dzielić się nią z innymi” – podkreślił.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.