Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Prawdziwy patron

Gdyby żył, w przyszłym roku świętowałby 100 lat życia i 71 lat kapłaństwa. Ks. Kazimierz Szwarlik – patron Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek – to postać, którą warto przypomnieć nie tylko w kontekście kolędowania, które już 16 stycznia rozpocznie w Będzinie 31. edycję.

Niedziela sosnowiecka 50/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Będzin

Archiwum parafii Świętej Trójcy

Ks. Kazimierz Szwarlik pozostał na zawsze w sercach wielu ludzi

Ks. Kazimierz Szwarlik pozostał na zawsze w sercach wielu ludzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodził się w 1925 r. w Wilnie. Wkrótce później rodzice przenieśli się do Gnaszyna, a potem do Częstochowy. Gdy wybuchła II wojna światowa, jako partyzant walczył w Szarych Szeregach i Armii Krajowej. Ideałom „Bóg, honor, ojczyzna” i miłości do harcerskiej lilijki pozostał wierny do końca.

Żołnierz, harcerz, proboszcz

Po wojnie podjął studia w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej, ale już po roku przerwał je, by wstąpić do częstochowskiego seminarium duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął w 1953 r. z rąk bp. Zdzisława Golińskiego. Po święceniach pracował jako seminaryjny wychowawca, a od 1958 r. jako wikariusz w Częstochowie, Siemkowicach, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej i Bogdanowie. Potem przyszły czasy proboszczowania – w Pińczycach, Będzinie (par. św. Jana Chrzciciela) i Prusicku. W latach 1978-2000 był proboszczem parafii Świętej Trójcy w Będzinie. Po przejściu na emeryturę ks. Szwarlik dalej mieszkał na terenie parafii. Do domu Ojca odszedł 1 stycznia 2006 roku. Został pochowany na cmentarzu parafialnym, gdzie jego grób dalej jest zawsze udekorowany kwiatami i zniczami przez wdzięcznych będzinian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Już w kilka dni po swojej śmierci ks. Szwarlik został ogłoszony patronem będzińskiego festiwalu kolęd – dzieła, które od początku wspierał duchowo i materialnie.

Jak ojciec

Reklama

– Dla mnie był jak ojciec. Kiedy odwiedzali mnie przyjaciele, a jeszcze nie zdążyłem wrócić do domu (nie było wówczas telefonów), przyjmował ich i zawsze ugościł. Nie znał ich – po prostu taki był – opowiada ks. Piotr Pilśniak, od początku kierujący będzińskim kolędowaniem, dla którego ks. Szwarlik był pierwszym proboszczem.

– Był jak ojciec o bardzo wrażliwym sercu i wielkiej mądrości. Tego dziś brakuje kapłanom i mężczyznom w ogóle. Był też człowiekiem Kościoła, całkowicie mu oddanym. Miał wyjątkowy dar patrzenia na człowieka. Nie na jego wady czy zalety, grzechy czy cnoty, ale po prostu na człowieka i jego potrzeby duchowe i materialne oraz możliwości. Umiał zareagować w kryzysowych sytuacjach mądrze i taktownie, pomóc człowiekowi w potrzebie nie potępiając go – dodaje ks. Pilśniak.

– Oczytany, inteligentny i mądry mądrością życiową – mówi o ks. Szwarliku jego następca w parafii Świętej Trójcy, ks. proboszcz Andrzej Stępień. – Wśród posług duszpasterskich najważniejsza była duchowa troska o dzieci i młodzież. Przy okazji i bez okazji obdarowywał często wartościowymi i ubogacającymi książkami. W głoszonym słowie Bożym z całą mocą uwrażliwiał na konsekwencje wypływające z odrzucenia Boga w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym oraz z zaprzestania pełnienia praktyk religijnych – podkreśla ks. Stępień.

Pod tymi zaletami podpisują się także świeccy: – Księdza Kazimierza znałam bardzo dobrze. Był niezwykłym człowiekiem i gorliwym kapłanem wielkiej wiary i miłości do ludzi. W trudnych czasach PRL wspierał materialnie i duchowo parafian i wszystkich, którzy potrzebowali pomocy. Organizował wyjazdy w góry oraz na jurę dla ministrantów, dzieci i młodzieży. Po niedzielnych Mszach miał zwyczaj zapraszać do siebie na plebanię osoby, które angażowały się w życie parafii. W ten sposób wspólnota parafialna stawała się „drugą rodziną” – opowiada Katarzyna Maciejewska. I dodaje: – Wciąż brakuje księdza Kazimierza. Pozostał na zawsze w sercach wielu ludzi.

2024-12-10 12:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Józefici z Będzina

Niedziela sosnowiecka 25/2021, str. V

[ TEMATY ]

Będzin

Józefici

Jarosław Ciszek

Figura św. Józefa przed będzińskim klasztorem

Figura św. Józefa przed będzińskim klasztorem

Mam dobry widok ze swojego okna – wprost na parafię św. Jana Chrzciciela i klasztor Oblatów św. Józefa. Święte sąsiedztwo, świętość na wyciągnięcie ręki.

Zgromadzenie Oblatów św. Józefa zostało założone pod koniec XIX wieku we Włoszech przez Józefa Marello. Ten włoski kapłan, a następnie biskup, kanonizowany przez Jana Pawła II w 2001 r., przez całe swoje życie szerzył kult św. Józefa. Celem zgromadzenia była pomoc kapłanom diecezjalnym w pracy duszpasterskiej z młodzieżą. Ten charyzmat jest wciąż aktualny w działaniach zakonników, podobnie jak wsparcie dla biednych i opuszczonych oraz – co oczywiste – szerzenie kultu świętego patrona.
CZYTAJ DALEJ

Polskie nabożeństwa i spowiedź w Rzymie w Wielkim Tygodniu i Wielkanoc

Polacy przebywający w Rzymie w Wielkim Tygodniu w Niedzielę Zmartwychwstania mogą uczestniczyć w polskich nabożeństwach oraz skorzystać z sakramentów. Wszystkie nabożeństwa tego okresu po polsku będą sprawowane w Kościele i Hospicjum św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy Via delle Botteghe Oscure 15.

W okresie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w Rzymie przebywa tradycyjnie wielu pielgrzymów z Polski, a w roku jubileuszowym jest ich jeszcze więcej niż zazwyczaj.
CZYTAJ DALEJ

Strachy na lachy

2025-04-16 07:34

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Donald Tusk doszedł do władzy dzięki licznym obietnicom i z wielkimi słowami na ustach. Miało być nowocześnie, europejsko, z poszanowaniem praworządności, bez rozdawnictwa i populizmu. Kto go znał, wiedział, że to ściema, ale jednak pamięć ludzka jest ulotna i jego przerwa brukselska zrobiła swoje. Miało być wszystko to, czym – jego zdaniem – nie był PiS. Zapowiadał, że odwróci politykę Jarosława Kaczyńskiego o 180 stopni. Tymczasem mijają miesiące, a kolejne decyzje, słowa i gesty lidera Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypominają... działania PiS. Z tą tylko różnicą, że teraz to on je firmuje. Przynajmniej w warstwie retorycznej. I co więcej – niekiedy robi to z większym przekonaniem niż ci, których przez lata za to krytykował.

Pierwsza wielka wolta miała miejsce w temacie migracji. To właśnie Tusk jeszcze kilka lat temu atakował PiS za politykę "zamykania się", za „strachy na migrantów”, za „ksenofobię”. Mówił o „nieuchronnych konsekwencjach” za niezgodę rządu PiS. Dziś? Mówi dokładnie tym samym językiem, który przez lata piętnował. Straszy „nielegalną migracją”, wspiera twarde kontrole na granicach, opowiada się za utrzymaniem zapory zbudowanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Gdyby nie patrzeć kto mówi, to czasem można by sądzić, że mówi któryś z ministrów rządu Morawieckiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję