Święta Górka Przeprośna k. Częstochowy zwana jest Górą Pojednania Narodów ze względu na pielgrzymujących tu wraz z kadrą dowódczą żołnierzy z różnych krajów członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego NATO. Znajduje się tu sanktuarium św. Ojca Pio nazywane „polskim San Giovanni Rotondo”.
Na początku Eucharystii ks. płk Zenon Surma przywitał przybyłych gości, którzy dołączyli do pielgrzymów: wiceminister Beatę Oczkowicz, podsekretarz stanu w MON, gen. broni Edwarda Gruszkę, szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych oraz gen. bryg SG Dominika Tracza, Komendanta Głównego Straży Granicznej. Podziękował też Szefowi Inspektoratu Wsparcia za logistyczne wsparcie pielgrzymki wojskowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
We wprowadzeniu do Mszy św. bp Guzdek podkreślił, że celem drogi pielgrzymów była nauka wiernej służby Bogu i Ojczyźnie. Wyraził radość, że dwoje młodych ludzi służących w wojsku - Bogdan i Monika - zechcieli złożyć przysięgę małżeńską w tak niezwykłym miejscu i czasie. – To wspaniały przykład w świecie, który mówi dziś, że wierność jest niemożliwa, a promowany jest kult niewierności – podkreślił. W homilii biskup polowy wskazał na różne aspekty wierności. Podkreślił, że słowa żołnierskiej przysięgi to ślub wierności składany Ojczyźnie, a słowa przysięgi małżeńskiej to świadoma i odpowiedzialna decyzja wspólnego życia.
Reklama
Biskup udzielił parze młodej kilku wskazówek na rozpoczęcie nowej drogi życia, zachęcał do korzystania z sakramentów, które pozwalają bezpiecznie przetrwać kryzysy małżeńskie. Przestrzegł, że dobra doczesne, materializm i pęd do kariery nigdy nie mogą przysłonić dobra współmałżonka. Podkreślił, że w czasie kryzysów warto przypomnieć sobie ostatnie słowa przysięgi „Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący”. – Jeżeli ktoś korzysta z Bożej pomocy w postaci sakramentów i modlitwy, to wygra – zapewniał bp Guzdek. Powołał się na świadectwa małżeństw o długim stażu, kombatantów, którzy powtarzają, że ich związek nie był idealny, ale z Bożą pomocą udało się dotrwać wspólnie do późnych lat.
Biskup życzył wszystkim zebranym, aby pielgrzymi trud oraz uroczystość zaślubin, w których uczestniczą, były dla nich okazją umocnienia się w ślubach wierności Bogu i Ojczyźnie. Eucharystię koncelebrowali z bp. Guzdkiem, bp Richard Spencer, biskup polowy armii Stanów Zjednoczonych oraz kapelani towarzyszący żołnierzom w drodze.
Na koniec głos zabrała także minister Oczkowicz, która podkreśliła, że każdy zdążający na Jasną Górę żołnierz niesie w sercu jakąś intencję. – Jest to chwila, która zatrzymuje tempo naszego życia i pozwala rozważyć jego sens. Tu jest miejsce i czas, aby przewartościować swoje życie z pytania „co ja mogę z tego mieć?”, na pytanie „co ja mogę komuś dać?” - powiedziała. Życzyła, aby po powrocie z pielgrzymki jej uczestnicy potrafili nadać swemu życiu głębszą treść. Minister Oczkowicz złożyła życzenia także młodej parze i razem z generałem Gruszką wręczyli prezent nowożeńcom.
Oprócz żołnierzy w pielgrzymce uczestniczyli także pracownicy wojska oraz funkcjonariusze i pracownicy Straży Granicznej oraz Służby Celnej. Po Mszy św. biskupi rozmawiali z pątnikami o trudach pielgrzymki, była to także okazja do wspólnych zdjęć i krótkiego wypoczynku przed wymarszem do Częstochowy. Grupa ponad 600 żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Służby Celnej wyruszyła z Przeprośnej Górki na ostatni etap prowadzący częstochowską Aleją Najświętszej Maryi Panny na Jasną Górę. Tam, przed Cudownym Obrazem nastąpi akt zawierzenia żołnierzy, funkcjonariuszy służb mundurowych, kapłanów i osób cywilnych, związanych w różny sposób z formacjami mundurowymi.
Pierwsza pielgrzymka wojskowa na Jasną Górę ruszyła w 1991 roku wraz z Warszawską Pielgrzymką Pieszą, tzw. paulińską. Od tamtego czasu co roku pątnicy w mundurach pielgrzymują przed ikonę Matki Bożej Częstochowskiej. Tylko raz pielgrzymka z powodu tragicznej powodzi w 1997 roku została odwołana. Od 1996 r. z Polakami pielgrzymują żołnierze innych państw. Jako pierwsi dołączyli się Amerykanie i Słowacy. Następnie także żołnierze Bundeswehry, a także Litwini, Ukraińcy i Chorwaci.