Ewangeliczne ubóstwo
Zacznijmy od fragmentu Psalmu 49: „Nie martw się, gdy ktoś się wzbogaci, gdy wzrośnie zamożność jego domu, bo kiedy umrze, nic nie weźmie ze sobą, a jego bogactwo za nim nie pośpieszy. I chociaż w życiu schlebia sam sobie: «Będą cię sławić, żeś się dobrze urządził», iść musi do pokolenia swych przodków, do tych, co na wieki nie ujrzą światła. Człowiek żyjący bezmyślnie w dostatku równy jest bydlętom, które giną” (Ps 49,17-21). Tak oto Duch Święty polecił napisać człowiekowi słowa prawdy dotyczącej bogactwa tego świata. Ubóstwo nie było i nie jest popularne w szerokich kręgach ludzi, bo człowiek z natury jest chciwcem, jest nastawiony na posiadanie, na to, by mieć, chce bardziej mieć, aniżeli być. Chciwość nieleczona, nietrzymana w ryzach, prowadzi do opłakanych konsekwencji. Ileż to ludzi w pogoni za bogactwem, za majętnością, za pieniądzem popełniło zło w dziejach. Niemal codziennie media: telewizja, radio, prasa, Internet dostarczają nam informacji mrożących krew, wskazujących na zabójstwa, na napady, w pogoni za pieniądzem. Warto pamiętać, że wartości materialne są zawsze konfliktotwórcze, zaś wartości duchowe nie są konfliktowe. Nikt nam nie zazdrości, nie będzie walczył z nami, jak będziemy pokorni, jak będziemy wrażliwi na drugich ludzi, jak będziemy pomagać, jak będziemy szlachetni, natomiast zaraz nas zaatakują, jeżeli będziemy chcieli zdobyć jakieś dobra materialne, gdy inni też będą tego chcieć. Wartości materialne związane z pieniądzem powodują niekiedy wielkie spustoszenie. W taki świat nastawiony na gromadzenie mienia doczesnego wszedł Syn Boży, odwieczny mieszkaniec nieba. Stanął i powiedział pewnego dnia do ludzi rozpychających się za mieniem doczesnym: „Starajcie się naprzód o Królestwo Boga i jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,33); „Zaprawdę powiadam wam, bogaty z trudnością wejdzie do Królestwa Niebieskiego, jeszcze raz wam powiadam: łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego” (Mt 19,23--24); „sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną” (Łk 18,22); Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów (Łk 10,4); „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie zależy od jego mienia: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie, komu więc przypadnie to coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem” (Łk 12,15.20-21). Chrystus ludzkim zapędom ku bogactwu doczesnemu przeciwstawił inny świat, świat wartości duchowych, przeciwstawił pęd do pomnażania dóbr duchowych: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną, gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje się nie włamują i nie kradną, bo gdzie jest skarb twój, tam będzie i serce twoje” (Mt 6,19-21). Chrystus jest pierwszym, który te słowa dokładnie zrealizował. Wszyscy, którzy mają do czynienia z Jezusem, wzywani są zawsze do ubóstwa. Człowiek ubogi duchem, człowiek Chrystusa, to człowiek wolny dla Boga, to człowiek wyzwolony od przywiązania do rzeczy tego świata.
CZYTAJ DALEJ