Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Szczeciński filantrop z XIX wieku

Betania – miejsce w Szczecinie, cały kwartał domów, który jest świadectwem bardzo przemyślanej, opartej na Ewangelii dobroczynności zachodniopomorskich przemysłowców półtora wieku temu.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 49/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Szczecin

Przemysław Fenrych

Cegła w jednym z budynków Betanii z inicjałami Johannesa Quistorpa

Cegła w jednym z budynków Betanii z inicjałami Johannesa Quistorpa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Filantropia, dobroczynność, działalność charytatywna to problematyka zawsze bardzo aktualna, bo – jak mówił nam Pan Jezus – „ubogich zawsze macie u siebie i kiedy zechcecie, możecie im dobrze czynić” (Mk, 14,7). W innych miejscach Ewangelii jest mocno powiedziane, że jeśli owego „dobrego czynienia” zaniechamy, to tak, jakbyśmy zostawili bez pomocy samego Pana Jezusa. Obchodzimy teraz dzień świętego, którego znamy głównie z bezinteresownej dobroczynności: św. Mikołaja.

Reklama

Jest w dziejach naszego miasta filantrop szczególny, jako szczecinianie możemy być z tego powodu dumni, a na pewno powinniśmy o nim pamiętać, bo z jego dobroczynności korzystamy do dzisiaj. To Johannes Heinrich Quistorp żyjący w latach 1822 – 1899 kupiec i przemysłowiec, członek wielkiego rodu zasiedziałego na Pomorzu od pokoleń. Jako przemysłowiec produkował cement i kredę (fabryka w Lubiniu na wyspie Wolin oraz w Żelechowej), cegłę w Glinkach i Drzetowie, szamot w Skolwinie. Posiadał też wielkie dobra ziemskie na Pomorzu i tereny zielone w Szczecinie – to jemu (i jego synowi Martinowi) zawdzięczamy wspaniały Park dzisiaj imienia Kasprowicza oraz przepiękne Jasne Błonia dzisiaj imienia Jana Pawła II. Był inicjatorem wielkich przedsięwzięć budowlanych w Szczecinie, to jego aktywność stała u początków pięknej dzielnicy pałacyków zwanej Westendem wzdłuż dzisiejszej alei Wojska Polskiego od placu Szarych Szeregów do placu Gałczyńskiego. Jego dzieło kontynuował syn Martin, jemu zawdzięczamy Łękno i piękne okolice placu Jakuba Wujka. Wiele z tego, za co dzisiaj kochamy Szczecin to dzieło tego ojca i syna, szczecińskich protestanckich filantropów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Należał do pierwszego pokolenia niemieckich przemysłowców, kapitalistą był sprawnym i bardzo skutecznym. A jednocześnie wyjątkowym w podejściu do pracowników. Nie byli dla niego wyłącznie środkiem do osiągania zysku, czuł się za nich odpowiedzialny i nie tylko wtedy, gdy dla niego pracowali. W Lubiniu założył szkołę podstawową dla dzieci – można powiedzieć, że miał w tym własny interes. Zyskiwał dobrze wykształconych, a zarazem wdzięcznych pracowników do swoich zakładów. Czyli po prostu biznes – tyle, że w tle były idee filantropizmu popularne w Niemczech od końca XVIII wieku. Filantropiści głosili potrzebę (i obowiązek bogatszych) kształcenia i wychowania dzieci także z ubogich rodzin, dzieci zaniedbanych i opuszczonych. Quistorp założył także kasę chorych dla wdów i sierot, a to już raczej na pewno nie dla zysku. To biznes społecznie wrażliwy.

Reklama

To, że jego pomysły i działania charytatywne mają źródła ewangeliczne widać od razu w nazwie największego w Szczecinie dzieła charytatywnego: Betania. Przecież w Ziemi Świętej Betania to miejsce, w którym mieszkali serdeczni przyjaciele Jezusa, w tym Maria, Marta i Łazarz, którego Jezus wskrzesił. Można powiedzieć, że Betania była przy okazji reklamówką produkcji materiałów budowlanych Quistorpa, na cegłach licówkach widać charakterystyczny gmerk przemysłowca, ale daj Boże każdemu taką reklamę, którą stanowi zakład dla sierot, schronisko dla dziewcząt ze szkołą dającą im przygotowanie do późniejszej pracy, szpital dla kobiet i mężczyzn.

Filantropia Quistorpa miała jeszcze jedną cechę: była zaraźliwa. Johannes Quistorp był inicjatorem i fundatorem większości działań podejmowanych w Betanii. Większości, ale nie całości, choć zawsze z własnej kasy uzupełniał, gdy budżet dzieła się nie spinał. Z reguły organizował to tak, by współautorów dzieła było więcej – i nie chodziło tylko o pieniądze. Raczej (tak w każdym razie się domyślam) chodziło o to, by dobroczynność była udziałem wielu osób. Bo wspólne czynienie dobra bardzo ludzi łączy.

Społecznie wrażliwe gospodarowanie, integrowanie ludzi w działalności charytatywnej, wrażliwość na tych, którzy mają się gorzej – to wzorce naprawdę aktualne. I na szczęście w dzisiejszej Polsce też realizowane.

2024-12-03 13:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowi diakoni

Niedziela szczecińsko-kamieńska 10/2020, str. I

[ TEMATY ]

Szczecin

święcenia

Diakoni

al. Łukasz Knapkiewicz

Modlitwa przed święceniami

Modlitwa przed święceniami

Chrystus Pan ustanowił w Kościele rozmaite posługi mające na celu dobro całego Ciała. To właśnie w sakramencie święceń posłanie powierzone przez Chrystusa Apostołom nadal jest spełniane w Kościele.

Ten akt sakramentalny udziela daru Ducha Świętego pozwalającego wykonywać „świętą władzę”, która może pochodzić jedynie od samego Chrystusa przez Jego Kościół. Święcenia określa się także jako consecratio, są bowiem pewnym wyłączeniem i przyjęciem przez samego Chrystusa w służbę Kościołowi. Włożenie rąk przez biskupa i modlitwa konsekracyjna stanowią widzialny znak tej konsekracji (KKK 1537-1538). Na niższym szczeblu hierarchii stoją diakoni, na których nakłada się ręce „nie dla kapłaństwa, lecz dla posługi”.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Łaska wpleciona w rodowód

2025-12-16 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Rdz 49, 1a. 2. 8-10 • Mt 1, 1-17
CZYTAJ DALEJ

W Neapolu powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

2025-12-18 09:45

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.

Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję