Reklama

Kościół

Tarnów

Misjonarz dla Czadu

Od 20 lat głosi Ewangelię w Czadzie. Niesie Dobrą Nowinę, a także troszczy się o życie, zdrowie i edukację swych parafian.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za to, co robi także dla Polaków, tarnowski misjonarz ks. Stanisław Worwa otrzymał odznaczenie.

Ambasadorowie

Światowy Dzień Misyjny, obchodzony w przedostatnią niedzielę października – w tym roku 20 października – jest okazją do ukazania realiów życia i pracy misjonarzy. Kapłani, siostry zakonne, świeccy głoszą Ewangelię, ale także realizują wiele dzieł, które mają na celu poprawę warunków życia mieszkańców. Misjonarze są często ambasadorami Polski. Diecezja tarnowska cieszy się z powołań misyjnych, kolejni kapłani wyjeżdżają do dalekich krajów, aby mówić innym o Bogu. Są także duchowni, którzy od lat służą lokalnym wspólnotom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ksiądz Stanisław Worwa w 2000 r. przyjął święcenia kapłańskie. Po przygotowaniu do posługi misyjnej został posłany do Czadu w 2004 r. Od tego momentu jego działalność związana jest z archidiecezją Ndżameny. – Wzór do naśladowania dali mi moi poprzednicy misjonarze, więc kontynuuję to, co oni rozpoczęli – podkreśla kapłan i dodaje: – To wszystko jest możliwe dzięki wsparciu diecezji tarnowskiej. Dzień przed otrzymaniem odznaczenia udało nam się otworzyć przedszkole, a po kilku dniach nadarzyła się okazja zdobycia terenu pod budowę szkoły podstawowej, więc są kolejne plany. Miejscowy arcybiskup chciałby, żeby każda parafia miała szkołę.

Wyróżnienie

Reklama

Kapłan otrzymał odznaczenie państwowe „Bene Merito” (łac. Dobrze Zasłużonemu), przyznane przez Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego za działalność wzmacniającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Odznaczenie wręczyła duchownemu Patrycja Özcan-Karolewska, pełniąca obowiązki ambasadora Polski w Algierii.

Misjonarz „przez swoją działalność społeczną, skierowaną zarówno do chrześcijan, jak i do muzułmanów, promuje obraz Polski i Polaków jako aktywnych i otwartych”. Ponadto „spaja on polską społeczność w Czadzie złożoną z misjonarzy, wolontariuszy i pracowników organizacji międzynarodowych”. W laudacji na cześć uhonorowanego napisano też: „Mocno zaangażowany jest w ochronę interesów Polaków w Czadzie, oferując wsparcie i ułatwiając kontakty z miejscowymi władzami. Dzięki jego wydatnej pomocy doszło do ewakuacji polskich turystów z Czadu w czasie pandemii COVID-19 w 2020 r. W lutym 2024 r. aktywnie włączył się w uwolnienie polskiej obywatelki Aleksandry Kuligowskiej, zabiegając o działania czadyjskich władz, ułatwiając kontakty polskiej służby konsularnej z miejscowymi władzami oraz z Ambasadą Francji w Czadzie”. Od 2009 r. ks. Worwa pracuje w parafii Świętej Rodziny w Ndżamenie-Dembe. Jego dziełem jest budowa kościoła parafialnego Miłosierdzia Bożego. Jest to trzecia świątynia w Ndżamenie, a czwarty w całej archidiecezji. Misjonarz jest również budowniczym centrum parafialnego, które obejmuje m.in. bibliotekę z ok. 10 tys. książek. W działaniach na rzecz ułatwienia codziennego życia parafian zapewnił odwiert czterdziestu dwóch studni głębinowych.

Powołania misyjne

Na misje wyjeżdżają kolejni kapłani. We wrześniu odbyło się posłanie ks. Wojciecha Rymuta, który rozpoczyna posługę w Bimbo, w Republice Środkowoafrykańskiej. To czterdziesty piąty ksiądz diecezji tarnowskiej, aktualnie posługujący. Zasilił on grono dwunastu misjonarzy pracujących w Republice Środkowoafrykańskiej, a w 37-letniej historii obecności tarnowskich księży w tym kraju zapisuje się jako dwudziesty dziewiąty kapłan diecezjalny tam posłany. Na początku października odbyło się natomiast misyjne posłanie ks. Mateusza Opolskiego, który będzie głosił Ewangelię na Kubie.

2024-10-15 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ponad 2 tys. polskich misjonarzy pracuje w 97 krajach świata – dziś zbiórka na rzecz misji

[ TEMATY ]

misje

ARCHIWUM KS. WIESŁAWA PODGÓRSKIEGO

Ks. Wiesław wśród swoich afrykańskich parafian. W tle budynek plebanii...?

Ks. Wiesław wśród swoich afrykańskich parafian. W tle budynek plebanii...?
Na całym świecie – w 97 krajach – pracuje obecnie 2170 polskich misjonarzy, w tym ponad 50 osób świeckich. Ich posługa wymaga duchowego, ale i materialnego wsparcia. Stąd ogólnopolska zbiórka do puszek, organizowana w II niedzielę Wielkiego Postu przez Dzieło Pomocy „Ad gentes”. W ubiegłym roku zebrano w ten sposób ponad 1,8 mln zł, dzięki czemu m.in. wsparto finansowo 134 projekty ewangelizacyjne, charytatywne, edukacyjne i kulturalne. O pomocy polskim misjonarzom mówi w rozmowie z KAI ks. Jarosław Buchowiecki, dyrektor Dzieła Pomocy „Ad gentes”. KAI: W ciągu roku jest kilka ogólnopolskich zbiórek na rzecz misji, przeprowadzanych przez różne organizacje. Na co idą pieniądze zbierane przez Dzieło Pomocy "Ad gentes"? Ks. Jarosław Buchowiecki: „Ad gentes” troszczy się polskich misjonarzy, którzy „zrzeszeni” są pod płaszczem Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Jest ich obecnie 2170 – kapłanów zakonnych, zakonników i zakonnic, księży diecezjalnych i osób świeckich. Tych ostatnich jest ponad 50. Wspieramy finansowo ich działalność ewangelizacyjną, charytatywną, społeczną i kulturową na terenach misyjnych. Temu służy – organizowana już po raz 8. – ogólnopolska zbiórka do puszek w II niedzielę Wielkiego Postu, która w tym roku przypada 24 lutego, pod hasłem „Pomagajmy misjonarzom w Roku Wiary”. KAI: Liczba misjonarzy od lat ulega niewielkim zmianom, dlaczego misjonarzy nie przybywa? - Sprawy powołania misyjnego zostawiamy Panu Bogu, ale możemy też wiele zrobić, by „zarażać” misjami. Tu potrzebna jest praca animacyjna w kraju, ale też właśnie odpowiednie zaplecze dla misjonarzy. Bez materialnego wsparcia, bez naszej pomocy ich posługa jest niezwykle trudna. Misjonarz musi być człowiekiem z pasją. Jego zadanie to nie tylko ewangelizacja, musi pochylać się nad człowiekiem w każdym aspekcie życia, nad konkretnymi problemami. Musi poznać strukturę społeczną kraju, do którego jedzie, mentalność, zależności polityczne, tradycje. Nie powinniśmy jednak narzekać na liczbę polskich misjonarzy – od lat jest stała, a 2 tys. osób pracujących w 97 krajach świata to spora rzesza ludzi. Misje to dla nich styl życia, cały świat jest ich ojczyzną. Z każdym rokiem jest też coraz większe zainteresowanie świeckich wyjazdami na misje. Wprawdzie liczba 50 przy 2 tys. ogółu może się wydawać mała, ale trzeba pamiętać, że świeckim trudniej jest zostawić dom, pracę, rodzinę czy – w wypadku małżeństw – przenieść się z rodziną do innego kraju na 3-5 lat. Osoby świeckie trudniej jest wysłać na misje, trzeba je przygotować, zabezpieczyć. "Ad gentes" w 100 proc. opłaca świeckim misjonarzom ubezpieczenie zdrowotne i społeczne. Trzeba też przyznać, że potrzeby krajów misyjnych, które proszą o misjonarzy, są większe niż nasze możliwości. Stąd prowadzimy akcje animacyjne, zachęcamy do rozważania "czy to jest moje powołanie?". Nikogo nie można zmusić do pracy na misjach, ale można zachęcać. KAI: Od 2006 roku przeprowadzana jest zbiórka, ile udało się zebrać w roku ubiegłym? Do puszek zebrano 1 mln 875 tys. zł. Te pieniądze są dzielone między misjonarzy – księża diecezjalni oraz świeccy otrzymują raz w roku dotację w wysokości 3,5 tys. zł na osobę (księża zakonni, zakonnicy i zakonnicy nie, ponieważ mają zaplecze materialne od własnego zgromadzenia). W sumie daje to ok. miliona zł. Każdy misjonarz przyjeżdżający na urlop do Polski otrzymuje też 500 zł dotacji urlopowej lub prawo do tygodniowego pobytu w domu misyjnym w Jastrzębiej Górze. Pół miliona zł przeznaczamy na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne świeckich misjonarzy. Finansujemy też projekty misyjne – każdy misjonarz ma prawo zgłosić jeden rocznie. W ubiegłym roku było ich 134, na łączną kwotę 132 tys. 400 euro czyli ok. 600 tys. zł. Jak widać, sama zbiórka do puszek nie wystarcza na wszystko – na szczęście są jeszcze indywidualni darczyńcy, wspierający Dzieło przez cały rok, prowadzimy też akcję sms-ową, z której w ubiegłym roku uzyskaliśmy ponad 140 tys. zł. Można ją wesprzeć wysyłając na numer 72032 sms-a o treści „Misje”. KAI: Jakiego rodzaju projekty zgłaszają misjonarze? - Można je zgłaszać w 4 kategoriach: ewangelizacyjnej, edukacyjnej, medycznej i charytatywnej. Najwięcej projektów otrzymaliśmy z Afryki - 89, z Ameryki Południowej i Środkowej - 33, z Azji - 12. To było np. dofinansowanie budowy centrum katechetycznego w Ekwadorze, wyposażenia klas szkolnych w Tanzanii, zakupu mebli dla internatu w Indiach, materiałów edukacyjnych dla dwóch przedszkoli w Ghanie, wyposażenia szkoły średniej w Kongo, dożywiania dzieci w Kazachstanie, czy warsztatów artystycznych w Brazylii. Dużo jest projektów typowo charytatywnych, jak dożywianie dzieci, zakup leków i szczepionek na zakaźne choroby. Każdy taki projekt musi być potwierdzony przez biskupa miejsca lub przełożonego domu zakonnego. Sprawdzamy też, czy misjonarz składał w latach ubiegłych projekty i czy się z nich właściwie rozliczył. Staramy się nie odrzucać żadnych projektów, jeśli są wątpliwości merytoryczne, kontaktujemy się z misjonarzem czy misjonarką i wyjaśniamy. Jesteśmy od tego, by realizować projekty a nie je odrzucać. Jeśli projektów jest dużo a pieniędzy mało, staramy się dzielić to co mamy, pamiętając, że dla misjonarzy i osób korzystających z ich pomocy, każda prośba jest ważna.
CZYTAJ DALEJ

Narastają ataki na obrońców życia przed placówką aborcyjną AboTak w Warszawie

2025-12-13 20:16

[ TEMATY ]

aborcja

Fundacja Życie i Rodzina

O sprawie poinformowała Fundacja Życie i Rodzina. – Aborcyjny Dream Team szczuł i szczuł, aż w końcu są efekty.

W ostatnim czasie doszło do serii ataków na działaczy pro-life, którzy protestują przeciwko działalności tzw. przychodni aborcyjnej na ul. Wiejskiej – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina. Jak relacjonuje, podczas jednego z ataków kobieta podeszła z wiaderkiem i wylała bliżej niezidentyfikowaną lepką ciecz na wolontariuszy. – Została zatrzymana przez policję, ale… bardzo szybko zwolniona! Natomiast mężczyzna, który był z tą kobietą, pobił pikietujące dziewczyny – wybrał moment ataku, kiedy były same, bez chłopaków w pobliżu. Jedną popchnął, drugą uderzył w twarz i rozbił jej wargę. Inny mężczyzna wparował w zgromadzenie, przewrócił stolik i niszczył sprzęt – wylicza Krzysztof Kasprzak. – Mamy do czynienia z bezprawiem w AboTaku i bezprawiem na ulicy – ocenia.
CZYTAJ DALEJ

Stan wojenny trwa nadal

2025-12-15 10:37

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marek Kamiński

Uroczystości upamiętniające 44. rocznicę Stanu Wojennego.

Uroczystości upamiętniające 44. rocznicę Stanu Wojennego.

Mszą świętą w Sanktuarium Najświętszego Serca Jezusa odbyły się obchody 44. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, który zablokował czas aspiracji Polaków do życia w suwerennej i wolnej Ojczyźnie. Liturgii przewodniczył i homilię wygłosił o. Krzysztof Ołdakowski SJ proboszcz parafii, a koncelebrował ks. Grzegorz Michalski duszpasterz ludzi pracy Archidiecezji Łódzkiej.

- Dzisiaj oddajemy po raz kolejny Panu Bogu naszych rodaków, którzy podjęli walkę z systemem komunistycznym próbującym zniszczyć ducha narodu i oddać go sowieckiej niewoli. Dziękujemy za wszystkich, którzy poświęcili swoje zdrowie i życie, abyśmy mogli żyć w wolnej i niepodległej Ojczyźnie – mówił o. Krzysztof.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję