Reklama

Wiadomości

Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe

Każdego roku 2. dzień października przypomina całej międzynarodowej społeczności o życiu bez przemocy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zjawisko to, choć obecne w codziennym życiu, bywa bagatelizowane. Czasami tak dotkliwie, że chcielibyśmy zawalczyć o życie, ale ponieważ jesteśmy słabsi od napastnika, obezwładnia nas bezsilność. Innym razem osoba przemocowa snuje swoją intrygę tak subtelnie, że trudno rozpoznać jej macki zza fasady przekonań: „bo przecież tak się robi...”, „inaczej się nie da...”, „mnie też tak wychowywali i wyszedłem/wyszłam na ludzi”. Przemoc ma wiele odsłon. Zawsze narusza godność osoby pokrzywdzonej i niesie cierpienie, powodując szkody na zdrowiu fizycznym i psychicznym oraz niewidzialne dla oka krzywdy moralne. Przemoc odbiera nam wolność i poczucie bezpieczeństwa. Tam, gdzie do niej dochodzi, relacja między osobą stosującą przemoc i osobą doświadczającą jej jest nierówna. Silniejszy dominuje, co daje mu poczucie kontroli i/lub prowadzi do podporządkowania sobie drugiej osoby (innych osób). Nie ma znaczenia, czy mówimy o jednorazowym akcie przemocy, czy o działaniach powtarzających się regularnie. Jednocześnie – co nie jest takie oczywiste, bo czasem fakty tak trudno uznać – mamy w społeczeństwie przyzwolenie na różne formy przemocy, przez co obojętniejemy wobec jej przejawów. Początkowo wobec drobnych aktów przemocy, a z czasem wobec tych kwalifikowanych, bo „to przecież nie nasza sprawa”.

STOP przemocy!

Reklama

Życie bez przemocy, pełne życzliwości i wzajemnej pomocy, to ważna sprawa. Alternatywą przemocy jest pokój. „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam” (J 14, 27). Ojciec Christlin Rajendram, jezuita ze Sri Lanki, trener i praktyk Porozumienia bez Przemocy, który w ubiegłym roku odwiedził Jasną Górę, dopowiada, że „jeśli nie będziemy pielęgnować pokoju w swoim sercu, nie zaniesiemy go również do społeczności, w których żyjemy. Nawet jeśli oficjalnie zakończy się wojna (w Ukrainie), nadal nie będzie pokoju, bo przemoc jest wrogiem pokoju, jedności i współpracy we wspólnocie”. Droga do życia bez przemocy jest konkretnym wyzwaniem dla każdego z nas, dla wspólnot i społeczności na całym świecie. Międzynarodowy Dzień bez Przemocy, ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2006 r., potwierdza troskę i sens przeciwdziałania wszelkim aktom przemocy. Każdy krok w kierunku pokoju jest na wagę złota.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie bądź obojętny wobec przemocy! Nie bagatelizuj! Nie odwracaj wzroku!

Trudno objąć ogrom cierpienia, jakie niesie ze sobą przemoc na całym świecie. Każdy kraj jest dotknięty jej skutkami i żaden naród nie jest od niej wolny. Niestety, przywykliśmy do przemocy w przestrzeni publicznej, w pracy, w szkole, również w naszych domach. Często nie uświadamiamy sobie, jak bardzo nas dotyczy, jak obniża jakość naszego życia i jak negatywnie wpływa na stan naszego zdrowia. Przemoc to dzisiaj szeroki problem. Przyczyny przemocy, sposoby zapobiegania jej oraz skutki są przedmiotem interdyscyplinarnych badań naukowych i wyzwaniem dla administracji publicznej. Koszty, jakie ponosimy jako jednostki, rodziny, wspólnoty i społeczeństwa, są zatrważające, często nieodwracalne. Niezwykle istotna jest więc prewencja: edukacja, programy przeciwdziałające przemocy oraz poszukiwanie rozwiązań służących wszystkim, aby żyć, a nie tylko przetrwać.

Reklama

Naprawdę nie jesteśmy bezradni wobec przemocy. Jako wspólnota możemy wspierać siebie nawzajem. Wstyd, strach, osamotnienie i brak wsparcia, a także zależność finansowa i nieustępliwa nadzieja, że „będzie dobrze”, utrudniają decyzję o przerwaniu łańcucha przemocy. Tymczasem „miesiąc miodowy”, który zwykle przychodzi po tajfunie furii, aby zadośćuczynić za wyrządzone szkody, nie wprowadzi trwałej zmiany w przemocowej relacji. Tu potrzebna jest pomoc specjalistów, a nie quasi-empatyczny plasterek na podbite oko, poranione serce słowami, których nie da się „odsłyszeć”. Każda przemoc, bez względu na formę, ma wpływ na nasze życie, bo zostawia ślady (na ciele i na duszy), zawsze. Dlatego jeśli jesteś ofiarą przemocy lub ktoś z twoich bliskich – nie wahaj się szukać pomocy i wspierać w jej poszukiwaniu ofiary przemocy.

Jesteś ważny! Wybieraj miłość! Postaw na pierwszym miejscu swoje dobro!

Przemoc może być także bardzo subtelną manipulacją, której destrukcyjna siła rani równie mocno, jak kopniak, pobicie, popychanie, klaps, szarpanie, krzyk, wyzwiska, hejtowanie, zawstydzanie, groźby, zastraszanie, zaniedbanie (w tym przemoc ekonomiczna) czy prowokowanie awantur, kontrolowanie prywatnej korespondencji, publikowanie zdjęć lub wizerunku osoby bez jej zgody. Gaslighting, bo o nim mowa, to forma przemocy psychicznej opartej na manipulowaniu ofiarą w celu jej podporządkowania. Sprawca, stosując agresję emocjonalną, narzuca drugiej osobie swoją perspektywę (jako jedyną słuszną) przez różne działania. Przekonuje ofiarę przemocy do swoich racji i zmusza do uznania swojej wersji wydarzeń, podważa jej opinie, wmawia jej rzeczy, które nie miały/nie mają miejsca, kłamie, obwinia, odmawia udzielenia pomocy, ignoruje, bagatelizuje uczucia, umniejsza („przewrażliwiona jesteś, przesadzasz”), nieustannie poprawia („przecież to nie tak, znowu przesłyszało ci się, a w ogóle to źle pamiętasz i przekręcasz fakty”). W wyniku gaslightingu osoba doświadczająca przemocy znajduje się w stanie dezorientacji. Traci wiarę we własne siły („nigdy sobie beze mnie nie poradzisz”, „jesteś niczym”), poczucie własnej wartości, doświadcza zwątpienia we własne kompetencje i zdolności, a nierzadko kwestionuje również swój stan psychiczny, słysząc nieustannie, że ma urojenia, omamy i powinna się leczyć, bo zagraża „normalnym ludziom”. Gaslighting określa się również jako manipulację w białych rękawiczkach, bo najczęściej dotyka ważnych dla nas relacji – małżeńskiej (w ogóle związków na każdym etapie) czy rodzicielskiej, kwitnie w relacjach rodzinnych, a także pracowniczych. Siłą gaslightingu jest systematyczność toczącej się intrygi, co sprzyja powolnemu przejmowaniu kontroli nad ofiarą przez sprawcę przemocy. Jak wiemy, kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą, dlatego nie pozwólmy uśpić naszej czujności i reagujmy na każdy przejaw przemocy.

Klaps to też przemoc. Nie sprawi, że dziecko będzie lepszą wersją samego siebie

Przemoc wobec dzieci to równie palący, jak delikatny problem i wyzwanie dla nas, dorosłych, odpowiedzialnych za troskę o najmłodszych. Mimo naszych dobrych intencji nie dajemy rady sprostać wyzwaniu i kąsamy dzieci przemocą mniej lub bardziej zawoalowaną. Krzyk czy lanie (nawet klaps!) nie naprawią ani dziecka, ani relacji rodzic – dziecko. Zwiększą tylko dystans, a w sytuacjach szczególnych spowodują zaburzenia rozwoju i permanentne niezaspokojenie potrzeb (deprywacja). I nawet jeśli jesteśmy przekonani, że sami mieliśmy tzw. zimny chów i wyszliśmy na ludzi, to jednak warto zweryfikować naszą perspektywę. Z doświadczenia sali warsztatowej mogę potwierdzić, że szczere otwarcie na potrzeby rodzica i dziecka prowadzi do wspólnego wniosku, iż to nie „dzięki”, ale „mimo” naszych trudnych doświadczeń wyszliśmy na ludzi. Podobnie rzecz się ma z karami, „karnymi jeżykami”, zamykaniem w pokoju, „banem” na smartfon, na wyjścia z kolegami czy z motywacją „łamiącą” dziecko w imię dobrych „chciejstw” rodzicielskich, za którymi nie idzie wsparcie, jakiego potrzebują rodzice i dzieci. Dziecko często bierze na siebie winę dorosłych. Przeprosi nawet za to, że rodzic zdenerwował się przez swojego 4-latka, bo wie, że bez dorosłego sobie nie poradzi. Dziecko jest zbyt kruche, słabe i podatne na wszelkie formy przemocy, stąd jest totalnie zależne od nas, dorosłych. Co znaczy dzisiaj „dobrze wychować dziecko”? To pytanie do eksploracji dla wszystkich rodziców i wyzwanie na całe życie. Dlatego zamiast zawstydzać – posłuchaj, zamiast krzyczeć – bądź ciekawy, co się wydarzyło, zamiast straszyć – przytul! Mały człowiek, ale wielkie potrzeby!

Żyj bez przemocy! Nie jesteś sam!
Jeśli ty lub ktoś z twoich bliskich potrzebuje pomocy, nie bój się o nią prosić. Możesz jej szukać w następujących miejscach:
– Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” (800 120 002)
– ośrodki pomocy społecznej
– ośrodki interwencji kryzysowej
– konsultacyjne punkty przeciwdziałania przemocy (lista na gov.pl)
– Telefon Zaufania (116 123)

2024-09-24 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolejny napad na kościół

[ TEMATY ]

Kościół

przemoc

Mazur/episkopat.pl

W Bangladeszu splądrowano katolicki kościół. W nocy z 26 na 27 listopada 20-osobowa banda grabieżców wtargnęła na teren parafii. Agresorzy obezwładnili, związali i zakneblowali proboszcza i stróżów. Z kościoła i z plebanii zabrano wszystkie wartościowe przedmioty. Jeden ze stróżów został ranny i przebywa w szpitalu.

Do incydentu doszło w Mathbari nieopodal stołecznej Dakki. Nie był to niestety odosobniony przypadek. Jak podaje tamtejszy proboszcz, ks. Vincent Bimal Rozario, w ciągu ostatnich trzech lat wspólnota katolicka w tej miejscowości doświadczyła sześciu podobnych napadów, a przed dwoma laty zgwałcone tam zostały dwie zakonnice.
CZYTAJ DALEJ

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym, którzy dopuścili się grzechu śmiertelnego. Co to znaczy?

2025-07-09 19:10

[ TEMATY ]

pogrzeb

pochówek

Adobe Stock

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym osobom, które dopuściły się grzechu śmiertelnego publicznego - powiedział PAP ks. Grzegorz Strzelczyk, nawiązując do pogrzebu Tadeusza Dudy, który miał dokonać podwójnego zabójstwa córki i zięcia w Starej Wsi.

Ciało Tadeusza Dudy odnaleziono 1 lipca. Według policji doszło do samobójstwa. 7 lipca w kościele w Kamienicy (powiat limanowski) miało miejsce nabożeństwo żałobne za Dudę.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Miłość jest zaradna

2025-07-10 20:50

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

„Miłość jest zaradna” – to zdanie powraca w tym odcinku jak refren Ewangelii, która naprawdę żyje.

Papież Benedykt XVI mówił: „Jedni umierają z głodu, inni z przejedzenia.” A my – gdzie jesteśmy? Opowiadam o miłości, która potrafi sięgnąć poza luksusowy stół i nasycić tych, którzy nie mają nic. Bo miłość to nie emocja. Miłość to decyzja i działanie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję