W Izdebniku, koło Lanckorony od stu lat działa Koło Gospodyń Wiejskich (KGW). Lokalna społeczność świętowała jubileusz w niedzielę 11 sierpnia.
Tożsamość
Uroczystość rozpoczęła się w kościele parafialnym św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy. Na wspólnej modlitwie spotkali się parafianie, w tym panie świętujące jubileusz, oraz zaproszeni goście. Mszę św. dziękczynną, z prośbą o błogosławieństwo Boże dla dalszej aktywności społecznej jubilatek, sprawowali: dziekan dekanatu kalwaryjskiego ks. Andrzej Gawenda, wieloletni proboszcz tutejszej parafii, aktualnie proboszcz parafii św. Józefa w Kalwarii Zebrzydowskiej, oraz ks. Mirosław Lenart, proboszcz w Izdebniku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Każdy z nas przynosi do kościoła własne sprawy, radości, smutki, każdy z nas dźwiga w swym sercu bagaż wspomnień i te wspomnienia lepsze i gorsze, określają naszą tożsamość – zauważył w homilii ks. Gawenda i przekonywał: – Nie warto zapominać o tym, co było, aby nie tracić swej tożsamości. Potrzebna jest pamięć o przeszłości, aby na jej fundamencie budować przyszłość.
Reklama
Kapłan przypomniał, że w czasie I wojny światowej ówczesny proboszcz parafii, ks. Jakub Rajski formował tutejszą młodzież męską i żeńską w katolickich organizacjach, że kształtując ich moralność, pobożność, przygotowywał ich do codziennego życia. – Zapewne dziewczęta, formowane w kole młodzieży żeńskiej, działały później w KGW – zauważył kapłan. Zaznaczył, że kobiety skupione w kole podtrzymują tradycje wioski i aktywnie działają na różnych polach, że łączą rzeczywistość duchową z życiem codziennym. Stwierdził, że Maria i Marta z Betanii, któreprzyjmowały Jezusa w swym domu, inspirują panie z KGW z Izdebnika łączące te postawy; pracy i pobożności.
Historia i współczesność
Po wspólnej modlitwie świętujący jubileusz przeszli w pochodzie, w rytm muzyki Orkiestry Dętej OSP Izdebnik, na boisko sportowe LKS. Rolę gospodyni wydarzenia pełniła tu przewodnicząca KGW Karolina Kwaśnica-Kania, w czym wspierały ją starsze i młodsze koleżanki.
Historię izdebnickiego KGW, spisaną przez Lucję Leśniak (przewodniczącą koła w latach 1975-92), przeczytała z-ca przewodniczącej Renata Sroka: „Z relacji starszych koleżanek wynika, że KGW zostało założone w 1924 roku. (...) Czasy były trudne, ale kobiety miały ogromne chęci do pracy społecznej...”. Ze wspomnień wynika, że panie skupiały się na aktywnościach, które pomagały im czynić życie na wsi łatwiejszym. Organizowały liczne kursy, ale też uczestniczyły w konkursach. Angażowały się w prace społeczne. Współpracowały z parafią. Stuletnią historię jubilatki przybliżyły, eksponując na okolicznościowej wystawie archiwalne zdjęcia.
Aktualnie KGW liczy 34 członkinie w różnym wieku; od studentek po emerytki. Panie kontynuują pracę społeczną swych prababek, babć i mam oraz realizują zadania związane z dzisiejszą sytuacją na wsi. Łączy je chęć działania, pracy na rzecz lokalnej społeczności, ale też potrzeba wspólnych spotkań. Na uroczystościach panie występują w pięknych, ludowych strojach. Elementem przyciągającym uwagę jest wyhaftowany motyw jarzębiny – symbol KGW w Izdebniku.
Gratulacje i życzenia
Reklama
W wydarzeniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz samorządowych wszystkich szczebli, lokalnych organizacji i instytucji, a nade wszystko mieszkańcy Izdebnika, w tym sołtys Mariusz Piekarz, strażacy i rodziny z dziećmi, dla których jubilatki przygotowały wiele atrakcji. Goście gratulowali jubileuszu, składali życzenia i podkreślali cenną działalność KGW na rzecz małej ojczyzny.
Reprezentująca Sejmik Małopolski Danuta Kawa wręczyła jubilatkom, w imieniu marszałka Łukasza Smółki i przewodniczącego sejmiku Jana Dudy, złoty medal Polonia Minor za dotychczasową pracę i zaangażowanie w krzewienie kultury w Małopolsce. – Tradycja jest częścią naszej kultury polskiej, nasi przodkowie z wielką pieczołowitością dbali, aby to dziedzictwo kulturowe było przekazywane z pokolenia na pokolenie – zaznaczyła Danuta Kawa, gratulując jubileuszu.
Czesława Wojewodzic, prezes Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Andrychowie, zacytowała m.in. wierszyk: „Nie poddajemy się, mamy swe marzenia, by nas pamiętały młodsze pokolenia. Duma nas rozpiera, KGW się puszy, tyle lat istnienia każdego poruszy!”. Przypomniała, że KGW istnieją w Polsce od ponad 160 lat, że to inicjatywa oddolna. Podkreśliła: – Same panie decydują, że poświęcą swój czas na pracę na rzecz lokalnej społeczności, na rzecz rodziny, na rzecz patriotyzmu, wyrażając w ten sposób wielki szacunek do miejsca, w którym żyją...
Reklama
Dziękując za wiele serdecznych słów, za gratulacje, za oznaki uznania dla KGW w Izdebniku Karolina Kwaśnica-Kania wielokrotnie podkreślała wsparcie materialne organizacji tego wydarzenia m.in. przez władze samorządowe wszystkich szczebli. Nawiązując do najnowszej historii koła, zaznaczyła m.in. wsparcie ks. Gawendy. Wspominała: – To na plebanii, u księdza proboszcza zobaczyłam plakat z XIX wieku. Odwzorowałyśmy ubiór przedstawionej tam kobiety, tworząc nasze stroje. Gdy pytam, czym dla koła była jubileuszowa uroczystość, p. Karolina stwierdza: – To piękne wydarzenie, które stało się częścią naszej historii. Cieszy nas, że tak wiele osób, instytucji, organizacji dostrzega i docenia naszą aktywność, to na pewno motywuje do dalszej pracy.
Świadectwo
Pod wrażeniem aktywności pań z KGW jest nowy proboszcz w Izdebniku, ks. Mirosław Lenart, który podkreśla ich rolę i zaangażowanie we wspólnocie parafialnej. Zwraca uwagę, że świętowanie jubileuszu panie rozpoczęły od modlitwy i przekonuje: – To ich świadectwo wiary!
Zauważa, że widać, na przekór medialnym trendom, iż lokalne społeczności są związane z Kościołem. – Chciałbym podkreślić obecność dzieci na jubileuszu, ich piękne, ludowe stroje. Budujące jest to pielęgnowanie tradycji, kultury małej ojczyzny, podążanie za głosem serca – zaznacza ks. Lenart i stwierdza: – Dzieci, młodzież widzą, że starsi tę tradycję cenią, szanują, a przykład, jak mówi łacińska maksyma, zachęca do naśladowania.