Mszy św. pogrzebowej 22 lipca o godz. 11 przewodniczył bp Piotr Sawczuk, biskup drohiczyński. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali bp senior Antoni Pacyfik Dydycz oraz licznie zgromadzeni kapłani z diecezji drohiczyńskiej oraz siedleckiej.
W Eucharystii licznie uczestniczyli wierni z parafii Zbuczyn – gdzie od prawie roku na emeryturze mieszkał śp. ks. Antoni – oraz z parafii Grodzisk, należącej do dekanatu sterdyńskiego, gdzie przez 31 lat był proboszczem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na początku Eucharystii bp Piotr powitał wszystkich kapłanów zgromadzonych w świątyni na czele z gospodarzem ks. kan. Sławomirem Brodawką, dziekanem zbuczyńskim. Przypomniał, że z tej właśnie parafii pochodził ks. kan. Antoni Sieczkiewicz, z niej wyruszył w swoją kapłańską drogę i w niej zakończył swoje posługiwanie, gdy blisko rok temu powrócił do rodzinnej miejscowości na emeryturę.
Pasterz diecezji drohiczyńskiej wyraził radość z licznej obecności osób świeckich, zwłaszcza z Grodziska, ale także z rodzinnej parafii zmarłego. – Chcemy dziękować za Jego życie, chcemy wielbić dobrego Boga, że chciał się tym kapłanem w wielu dobrych i szlachetnych sprawach posłużyć jako narzędziem. Chcemy otoczyć modlitwą ks. Antoniego, aby osiągnął cel swojego życia, aby mógł zasiąść obok swojego Pana, któremu całe życie służył – mówił biskup.
Reklama
Na zakończenie Eucharystii głos zabrał ks. kan. Robert Krasowski – proboszcz parafii Grodzisk. Wspominał, że poznał ks. Antoniego, gdy był jeszcze w seminarium, a później dane mu było pracować z Nim w jednym dekanacie. Przed rokiem, zastąpił go na stanowisku proboszcza w Grodzisku.
– Tam wszystko mówi o nim, i kościół, i plebania, i to wszystko co jest wokół, a szczególnie ziemia, którą bardzo ukochał. Tam wielu ludzi i całe pokolenia zawdzięczają mu życie duchowe i łączą się w bólu rozstania. Wyrażamy rodzinie wyrazy współczucia i łączności duchowej – mówił kapłan. Przekazał także kondolencje od bp. seniora Tadeusza Pikusa, który nie mógł być obecny na uroczystościach pogrzebowych.
Słowa ostatniego pożegnania wyraziła przedstawicielka parafii Grodzisk Bożena Kaczmarek. – Żegnać osobę, która jest nam bliska jest trudno, nie tylko dlatego, że słowa grzęzną w gardle, ale przede wszystkim ciężko jest w kilka minut wypowiedzieć wszystko, co podpowiada serce. Dlatego zamiast żegnać się z drogim nam ks. Antonim, wyrażamy Bogu wdzięczność za to, że mogliśmy być jego parafianami przez 31 lat. Dziękujemy mu za wszystkie Msze św. i sakramenty. Dziękujemy za kazania – krótkie – ale bardzo bogate w przekaz – proste i trafiające w serca słuchaczy. Dziękujemy za pokazywanie i nazywanie po imieniu, że coś jest czarne albo białe. Dziękujemy za to, że był kapłanem dostępnym, wyrozumiałym, a swoją postawą i gestami pokazywał nam Chrystusa. Dziękujemy za jego uśmiech, ciepło, pomoc. Za to, że był dla swoich parafian nie tylko proboszczem, ale ojcem i przyjacielem – mówiła.
Reklama
– Wczoraj w naszej świątyni w Grodzisku miało miejsce piękne świadectwo o tym, jakim był kapłanem. Zgromadziły się tłumy parafian i osób, które przybyły na Msze św. w intencji zbawienia ks. Antoniego – zaznaczyła Bożena Kaczmarek.
Słowa podziękowania za kapłańską posługę wyraził ks. kan. Sławomir Brodawka – proboszcz parafii Zbuczyn, gdzie ostatni rok swojego życia spędził ks. kan. Antoni Sieczkiewicz. Zwyczajem parafii pożegnał w imieniu zmarłego rodzinę i przyjaciół, a także wiernych z parafii gdzie posługiwał.
Po Mszy św. ciało zmarłego odprowadzono na cmentarz w Zbuczynie.