Caritas Polska: Co Wenezuelczyk robi w Polsce?
Alfonso Orozco: Jestem akrobatą, performerem i trenerem. Mieszkam w Polsce od 6 lat i śmiało mogę powiedzieć, że tu jest teraz mój dom. Tutaj czuję się bezpiecznie.
Reklama
Wenezuela pobiła smutny rekord migracyjny: w ciągu 9 lat uciekło z tego kraju 7,7 mln ludzi. To więcej niż z Ukrainy i Syrii. Dlaczego?
Każda historia jest inna, ale wszystkimi uciekającymi kieruje potrzeba godnego życia, bezpieczeństwa i zaspokojenia podstawowych potrzeb, co nie było możliwe w Wenezueli, która przeżywa olbrzymi kryzys gospodarczy i polityczny. W moim kraju ukończyłem szkołę sportową. Byłem zawodnikiem gimnastyki artystycznej, i to wysokiej klasy. Kiedy wyjeżdżałem z Wenezueli, sytuacja ekonomiczna była dramatyczna. Musiałem zamknąć swoją szkołę akrobatyki i parkouru oraz firmę odzieżową z powodu ogromnej inflacji. Dla przykładu, za pensję, która w 2017 r. wystarczała na pokrycie podstawowych potrzeb, w 2019 r. nie można było kupić nawet bochenka chleba. Do tego było niebezpiecznie. Ludzie zmienili się w łowców, którzy polują na podstawowe produkty. Napięcie odczuwałem wyjątkowo intensywnie, bo pochodzę z niskiej klasy społecznej. Co więcej, mieszkałem w Caracas, jednym z najbardziej niebezpiecznych miast. Po kilku próbach rabunku, porwaniu, napadzie przez uzbrojonych przestępców, ciągłej obawie, czy będę jeszcze za tydzień żył, i innych traumatycznych doświadczeniach zdecydowałem się wyjechać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co miałeś na myśli, mówiąc, że ludzie zmienili się w łowców?
Ludzie są cały czas w trybie polowania. Taki tryb osiąga każdy człowiek pozbawiony podstawowych produktów i usług zapewniających godne życie, takich jak woda, żywność, dostęp do opieki zdrowotnej, prądu, gazu czy paliwa. Brak bezpieczeństwa jeszcze bardziej nasila ten stan. Każdy jest gotów zrobić wszystko, żeby zapewnić sobie i swojej rodzinie przetrwanie. Nawet jeśli wiąże się to z kradzieżą, korupcją, atakami na innych czy jedzeniem śmieci.
Wielu Wenezuelczyków ucieka do Kolumbii. Jak tam wygląda ich życie?
Zanim tam trafią, muszą przekroczyć granicę. Niektórzy idą pieszo, np. z Caracas do Bogoty w Kolumbii, pokonując prawie 1,4 tys. km w ciągu 2-3 miesięcy. Jednostki paramilitarne zabierają ludziom wszystko, panuje olbrzymia korupcja. Ludzie często znikają... Jeśli już trafią do Kolumbii, to zwykle mieszkają w prowizorycznych warunkach. Nie mają też żywności, wody i opieki medycznej. Do tego jest niebezpiecznie – wskaźniki przestępczości w Kolumbii są bardzo wysokie. To walka o przetrwanie.
Reklama
Polska nie była Twoim docelowym miejscem, a jednak jesteś tu już 6 lat.
O tym, co zaważyło na decyzji o pozostaniu w Polsce, mogę opowiedzieć w trzech słowach: bezpieczeństwo, ludzie i czystość. Byłem też pod ogromnym wrażeniem, kiedy zobaczyłem, jak Polacy przyjmują Ukraińców. Przypomniała mi się Kolumbia, do której też trafiły miliony uchodźców.
Dlaczego zaangażowałeś się w program Caritas Polska?
Chcę pomagać moim rodakom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Widziałem, jak bardzo cierpią, i wiem, że potrzebują pomocy. Caritas Polska pomaga im od 4 lat. Dostarcza paczki żywnościowo-higieniczne, organizuje szkolenia zawodowe i przyznaje granty na rozpoczęcie własnej działalności. Każdy z nas może pomóc Wenezuelczykom za pośrednictwem Caritas. Nawet najmniejsza pomoc się liczy.
Jak pomóc Wenezuelczykom?
• Dokonaj wpłaty na stronie caritas.pl/wenezuela;
• zrób przelew BLIK na telefon o tytule: Wenezuela, pod numer +48 668 070 000;
• wpłać dowolną kwotę na konto: 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384, tytułem: Wenezuela.
Za treść artykułu odpowiada wyłącznie Caritas Polska.