Reklama

Edytorial

Edytorial

Nie chcą mądrali, ale świadków

To życiem, a nie gadaniem mamy świadczyć o swojej wierze – przecież ona bez uczynków, bez konkretów nie ma wartości.

2024-06-25 14:15

Niedziela Ogólnopolska 26/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak świat światem młodzi ludzie chcą niezależności i poczucia wolności... najchętniej od nas, dorosłych, i zasad, które im wpajamy. Pragną być w grupie, we wspólnocie, mieć paczkę przyjaciół, u których znajdą zrozumienie, tematy do niekończących się rozmów, z którymi będą mogli spędzać czas na zabawie i snuć plany na przyszłość. To upragnione poczucie wolności w podejmowaniu decyzji to jednak często ułuda, o czym my, dorośli, wiemy aż nadto dobrze. Dzieciakom zdaje się jedynie, że dokonują własnego wyboru; w rzeczywistości ulegają różnego rodzaju manipulacjom, zazwyczaj niebezpiecznym, takim, które mogą zwichnąć, a nawet złamać ich młode życie. A dziś cała potęga social mediów z dużą skutecznością steruje myśleniem ludzi w taki sposób, by skłonić ich do podejmowania określonych decyzji. I pół biedy, jeśli chodzi o nietrafiony zakup jakiejś rzeczy. Niebezpiecznie się robi, gdy w grę wchodzi manipulacja duchowa, religijna, światopoglądowa. Co zrobić, by nie stracić czujności i w porę położyć tamę temu zjawisku? Będę przekonywać, by postawili Państwo na autentyczność. To słowo klucz. Autentyczność! We wspólnocie Kościoła także, a może – tym bardziej. Ludzie w Kościele muszą się stać świadkami wiary, którą wyznają. To takie oczywiste, prawda? Tylko z jakichś powodów wciąż się o tym zapomina, zarzuca się to, bagatelizuje...

Utkwiło mi mocno w pamięci spotkanie podczas ubiegłorocznego Forum Ekonomicznego w Karpaczu. To polskie Davos – jak się je powszechnie określa – nie jest jedynie elitarnym spotkaniem biznesmenów, polityków czy naukowców. Zapraszani są na nie także duchowni różnych tradycji religijnych, by rozmawiać o najpilniejszych wyzwaniach, które stoją dziś przed światem, szczególnie w Europie. Czy religia jest jeszcze w stanie zająć istotne miejsce w życiu młodych ludzi? Według jakich wartości i jakimi metodami należy kształtować charaktery przyszłych pokoleń? Na takie właśnie pytania szukaliśmy odpowiedzi podczas tamtego spotkania. I co się okazało? Niezależnie od tego, czy to portugalska młodzież, o której mówił rektor sanktuarium w Fatimie ks. Carlos Cabecinhas, czy muzułmańska mniejszość w Chorwacji, o czym zaświadczał mufti Aziz ef. Hasanović, młodzi ludzie najwyżej cenią sobie autentyczność i wolność. Ta pierwsza dla nas, ludzi wiary, jest świadectwem życia. Bo to życiem, a nie gadaniem mamy świadczyć o swojej wierze – przecież ona bez uczynków, bez konkretów nie ma wartości. Wolność natomiast jest wartością, którą można osiągnąć nie tylko dzięki panowaniu nad samym sobą, ale przede wszystkim dzięki Bogu, który daje nam ją, by czynić dobro, by kochać, a nie by robić, cokolwiek nam przyjdzie do głowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W tak szybko zmieniającym się świecie, żeby przetrwać kryzys tożsamości, potrzebujemy sprawdzonych wartości. A kto ma je przekazywać, jeśli nie my – ludzie życiowo doświadczeni? Młodzi nie szukają mądrali udzielających „bezcennych” rad, lecz słuchają tych, których rady są prawdziwie, bo sprawdzone, wiarygodne, wartościowe.

Myślę, że to jest odpowiedź na jedno z pytań, które stawiamy w tym numerze Niedzieli: co rodzicie i opiekunowie mogą zrobić, by beztroska młodych nie zamieniła się w koszmar, a upragniona przez nich wolność – w zniewolenie (s. 12-15).

Niestety, to niejedyne czarne chmury, które zbierają się nad młodym pokoleniem. Niepokojem napawa nas to, co dzieje się wokół lekcji religii w polskich szkołach. Nie milknie – i mam nadzieję, że nie umilknie – burza po decyzji nowej minister edukacji Barbary Nowackiej. Zleciła ona przygotowanie rozporządzenia redukującego m.in. liczbę godzin lekcji religii w szkołach i w ten sposób wdrożyła plan dyskryminacji katechezy szkolnej. Aby lepiej zrozumieć ten gorący problem, zapytaliśmy o opinię matkę, ojca i prawnika. Każde z nich dokonało rzeczowej oceny sytuacji ze swojego punktu widzenia (s. 29-31). Z kolei Anna Kasperek, katechetka z pasją, przekonuje, dlaczego warto zawalczyć o obecność lekcji religii w szkole, i radzi, jak sprawić, by szkolne zajęcia o Bogu stały się ciekawsze (s. 32-33).

W moim najgłębszym przekonaniu autentyczność połączona z pasją, tak jak wiara wyznawana z pasją, może sprawić, że młodzi ludzie przyjmą jako swoje sprawdzone przez pokolenia szlachetne wartości, które w konsekwencji mogą doprowadzić do pozytywnej przemiany w życiu, często w sposób zupełnie zaskakujący.

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasza kościelna rzeczywistość

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Współodpowiedzialność za Kościół polega na trosce o jego rozwój i dynamizm, a nie na wydawaniu arbitralnych wyroków.

Tym, co wymaga największej odwagi, jest wyznawanie prawdziwej wiary, pomimo tego, że wyznają ją także fałszywe osoby” – ta myśl Bruce’a Marshalla, zaprawiona lekką ironią, trafnie – niestety – przedstawia obraz naszej kościelnej rzeczywistości. Tworzą ją bowiem ludzie zarówno głęboko wierzący, jak i ci letni, wątpiący, niepraktykujący (czyli „nienarzucający się” Panu Bogu). Są i tacy, którzy wierzą na swój sposób, więc odrzucają nauczanie Kościoła, uznając je za zbędny balast. Mają własne wyobrażenie Kościoła i ten realnie istniejący chcą opiłować na własną modłę. Dyżurni krytycy Kościoła – wiedzą Państwo, kogo mam na myśli – głoszą, że jest on zdeprawowany, przestarzały, z gruntu zły, i wymaga natychmiastowych zmian i oczyszczenia. Dlatego – przekonują – trzeba w niego bić, ile wlezie, i to z każdej strony. Tymczasem „gubiąc obiektywny porządek rzeczy, sami stają się arbitralnymi «twórcami» prawdy” – pisze o nich ks. prof. Janusz Królikowski. „Dzieje się tak z powodu tego, że w wyniku nacisku ideologii i zawirowań, mocno doszło do głosu i jest forsowane przekonanie, że to, co pojawia się w mediach, niemal automatycznie jest – i powinno być (!) – uznawane za prawdę”. Jego artykuł Bronię arcybiskupa Wojdy (s. 24-25) trafnie ocenia niedawny medialny atak na arcybiskupa gdańskiego, nowego przewodniczącego KEP. Ferowanie wyroków, zanim zrobi to sąd, stało się metodą działania tych ludzi. Trudno nie zgodzić się z opinią, że „chciano by doprowadzić do sytuacji, że każde oskarżenie księdza, bez najmniejszej weryfikacji, powinno się kończyć szubienicą ustawioną na dziedzińcu kurii”. Gdyby chodziło o wiarygodną krytykę Kościoła i jego duchownych, nie byłoby problemu. Przecież krytyczne opinie o Kościele niejednokrotnie pojawiały się w jego historii, jednak wartościowa i skuteczna będzie ona tylko wtedy, gdy u jej podstaw będzie leżeć prawdziwa wiara i miłość. Bo bycie wierzącym zobowiązuje. Autentyczne wyznawanie swojego credo, zgodnego z Credo Kościoła, jest zawsze głównym wymogiem prawdziwej wiary, tak samo jak jej codzienne i autentyczne praktykowanie.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Otton?

Święty Otton (lub Otto) z Bambergu od chwili erygowania diecezji szczecińsko-kamieńskiej (28 czerwca 1972 r.) jest drugim obok Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła jej patronem.

Otton pochodził ze znakomitego rodu frankońskiego Mistelbachów. Przyszedł na świat ok. 1060 r. w Szwabii. Ojcem jego był Otton, a matką Adelajda. Miał również brata Fryderyka. Do Polski przybył ok. 1080 r. wraz z opatem Henrykiem z Weltenburga (późniejszym arcybiskupem gnieźnieńskim). Tutaj najprawdopodobniej został kierownikiem szkoły katedralnej w Gnieźnie. Poznał dobrze język i kulturę polską. Bardziej znany stał się po śmierci pierwszej żony Władysława Hermana Judyty Czeskiej (+ 1085). Skojarzenie małżeństwa między Władysławem Hermanem a Judytą Marią Salicką (siostrą cesarza Ottona IV) zjednało Ottonowi przychylność dworu polskiego i niemieckiego, i w niemałym stopniu odbiło się na jego karierze.

CZYTAJ DALEJ

Kijów: prezydent Zełenski wdzięczny Stolicy Apostolskiej za pomoc w uwolnieniu dwóch duchownych

2024-07-01 18:12

[ TEMATY ]

duchowni

Wołodymyr Zełenski

Karol Porwich/Niedziela

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pogratulował księżom Bohdanowi Helecie i Iwanowi Lewickiemu, zwolnionym z niewoli rosyjskiej i podziękował Stolicy Apostolskiej za pomoc w ich uwolnieniu. Ukraiński przywódca uczynił to 29 czerwca podczas Narodowego Międzywyznaniowego Śniadania Modlitewnego, które po raz pierwszy w historii odbyło się pod patronatem prezydenta Ukrainy.

„16 listopada 2022 r. okupanci pojmali ich i od tego czasu przetrzymywali w niewoli. Dzięki wysiłkom naszego zespołu i mediacji Watykanu, za którą jestem szczególnie wdzięczny, zostali uwolnieni. Wierzyliśmy, że będzie to możliwe. Byliśmy w to zaangażowani” - powiedział Zełenski w swoim przemówieniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję